HFM

Nowe testy

czytajwszystkieaktualnosci2

 

Millenium - The Sin

cd032022 006

Lynx Music 2021


Muzyka: k3
Realizacja: k3

Krakowskie Millenium to konkretna marka i konkretny styl. „Pewniak”, jak to się mówi w handlowym slangu. Mamy gwarancję, że każda kolejna produkcja będzie prezentować odpowiedni poziom. Z drugiej strony – jest niemal pewne, że Millenium nie dotknie żadna rewolucja. Dobrze to i źle. Dla fanów równych płyt w klimacie rocka neoprogresywnego to cudowna strefa komfortu. Osobiście Millenium za to nie lubię, ale też obiektywnie doceniam, że nie próbują się podlizywać zwolennikom współczesnej formy gatunku, którzy dawno zapomnieli, że art rock to heroiczna łagodność, a nie metalowe gonitwy. Jeżeli lubiliście stare Marillion, stare IQ i inne tego typu zespoły, to z pewnością znajdziecie tu sporo dla siebie. Podoba mi się koncepcja albumu. Siedem grzechów głównych, siedem utworów, historie opowiedziane współczesnym językiem. Na wokalu Łukasz Gall, który odszedł ze składu, następnie pojawił się gościnnie, a teraz wrócił. I bardzo dobrze, bo pasuje do tej muzyki idealnie. Pełna kontrola nad głosem, przyjemna barwa i świetny angielski podbijają eksportową wartość „The Sin”. Jedyne, do czego się nie przekonam, to okładka, która razi dosłownością. Płyta z takim materiałem trafia do ludzi na określonym poziomie. Nie trzeba ich molestować takimi obrazami, jak tłuszczę w średniowieczu. Poza tym estetycznie Beksiński toto nie jest. n

Michał Dziadosz