HFM

Nowe testy

czytajwszystkieaktualnosci2

 

Bill Carrothers Trio - A Night at the Village Vanguard

j BillCarrothersTrio ANightAtTheVillageVanguard

Pirouet Records 2011
Dystrybucja: GiGi

Interpretacja: k5
Realizacja: k5

Fortepianowe granie w stylu Billa Evansa to najkrótsza recenzja tego koncertowego albumu. Podobne klimaty, zbliżona melancholijna tonacja, a nawet coś w samym brzmieniu sprawia, że gdy słuchamy Carrothersa, przypominają się nagrania jego słynnego imiennika.
A skoro mowa o podobieństwach, to trzeba pamiętać, że najsłynniejsze koncertowe sesje Evansa odbyły się właśnie w The Village Vanguard (1961). Nie dziwi więc, że często kojarzony z jego stylem Carrothers wybrał to samo miejsce, aby nagrać w 2009 roku dwa koncertowe kompakty dla audiofilskiej wytwórni Pirouet. W ubiegłym roku specjaliści od dźwięku z tej monachijskiej firmy wykonali mastering i teraz, dzięki świetnej realizacji, możemy się poczuć prawie jak na widowni.
Znanych kawałków nie brakuje. Od „Let’s Get Lost”, przez „Time”, na „Days of Wine and Roses” kończąc. Carrothers nie ograniczył repertuaru do standardów. Obok jazzowych hitów znalazły się jego własne kompozycje, na przykład utwór „Snowbound”, grany głównie solo, z cytatem z „Dla Elizy”. Dopiero w jego drugiej części pojawia się sekcja. Poza tym mnóstwo innych atrakcji. W sumie aż 140 minut wciągającej muzyki.

Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 5/2012

Pobierz ten artykuł jako PDF