HFM

Nowe testy

czytajwszystkieaktualnosci2

 

Jerzy Małek - Stalgia

cd042015 18

ECM Records 2015

Muzyka: k4
Realizacja: k2

Sięgałem po ten album z pewnymi obawami, bo nie przepadam za jazzem mainstreamowym (zwłaszcza w krajowym wydaniu), a właśnie z tym kierunkiem jest kojarzony trębacz Jerzy Małek. Zostałem jednak mile zaskoczony – muzyka wciągnęła mnie od pierwszych dźwięków. Album otwiera intro, grane przez Małka solo. To wprowadzenie do utworu tytułowego, a zarazem zapowiedź nostalgicznego klimatu. Ta i kolejne kompozycje – prawie wszystkie autorstwa lidera – nawiązują do jazzu lat 50. Nie mamy tu jednak do czynienia z kopiowaniem muzyki tamtych czasów, raczej z próbą pokazania, jak hard bop i okolice mogą być nadal atrakcyjne dla odbiorcy. Na pierwszym planie błyszczy trąbka Jerzego Małka. Lider okazuje się zarówno mistrzem lirycznej narracji, jak i wytrawnym wirtuozem. Uwagę najbardziej przykuwa jednak amerykański saksofonista, Stephen Riley. Od wyrafinowanych solówek i matowej, nasyconej powietrzem barwy jego instrumentu trudno się oderwać. W wyciszoną poetykę płyty zgrabnie wpisuje się sekcja: pianista Piotr Wyleżoł, basista Michał Barański oraz znakomity perkusista Eric Allen. Album w zasadzie bez słabych punktów. Można mieć tylko drobne zastrzeżenia do układu utworów – gdzieś w połowie napięcie nieco spada, zaś przy końcu wyraźnie brakuje mocniejszego akcentu, który zgrabnie domknąłby opowiadaną historię.

Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 04/2015

Pobierz ten artykuł jako PDF