HFM

artykulylista3

 

Corinne Bailey Rae - The Sea

110 05 2010 corinneBaileyRae

EMI Records 2010

Interpretacja: k6
Realizacja: k4

Doczekaliśmy się znakomitej płyty w kobiecym wykonaniu. Gdyby ocena za muzykę mogła być wyższa, nie zawahałbym się takiej postawić.
Ten album to balsam dla uszu. Nie tylko dlatego, że wokalistka ma melodyjny, delikatny głos o soulowym zabarwieniu. I nie wyłącznie z powodu ciekawych pomysłów aranżacyjnych. Ba, nawet nie ze względu na udane kompozycje czy też na to, że Corinne Bailey Rae gra z polotem na gitarach, instrumentach klawiszowych i perkusji. Bo wspomniane elementy są tylko podstawą, aby uzyskać produkt dobry. Żeby był wyjątkowy, trzeba dołożyć trochę magii, a tej nagraniom z „The Sea” nie brakuje.
Mamy tu melodie, których od razu słucha się z przyjemnością, a połączenie wokalu z podkładem jest rewelacyjne. Niech nikogo nie zmyli prosty gitarowy wstęp do otwierającego „Are You Here”, bo kiedy pojawia się głos bohaterki płyty, muzyka od razu nabiera rumieńców. „I Do It All Again” to materiał na światowy przebój. Od tej piosenki trudno się oderwać. Podobnie z „Feels Like The First Time”. Najpierw świetna przygrywka, a potem muzyczna machina rusza w bajkową krainę, pełną aranżacyjnych niespodzianek i wciągających melodii. Nie inaczej czaruje „Closer”. A jeśli kogoś nie porwie „I Would Like To Call It Beauty”, to albo w ogóle nie ma nastroju na słuchanie, albo nie potrafi docenić pięknej muzyki.

Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 05/2010

Pobierz ten artykuł jako PDF