HFM

artykulylista3

 

Eugeniusz Bodo - Wśród gwiazd ekranu

99-101 09 2009 EugeniuszBodo

4Ever Music 2008
Dystrybucja: Warner Music

Interpretacja: k5
Realizacja: k3

Choć naszej stolicy także w latach 30. daleko było do Hollywood, to jednak mieliśmy swoje gwiazdy. Eugeniusz Bodo był jedną z największych. Jego życie pilnie śledzili dziennikarze; panowie podziwiali za styl i klasę, a panie wzdychały, zalotnie trzepocząc rzęsami.
Opisywany album to próba zebrania piosenek, które Bodo śpiewał w przedwojennych polskich filmach. Znajdziemy tu takie przeboje, jak „Baby” z filmu „Zabawka” (1933) albo „Już taki jestem zimny drań” z „Pieśniarza Warszawy” (1934). Niektóre piosenki Bodo śpiewa w duecie z innymi ówczesnymi sławami – Lucyną Szczepańską, Hanką Ordonówną czy jego ukochaną Tahitanką – Reri. Całość dopełniają nagrania filmowych szlagierów w wykonaniu Adolfa Dymszy, Toli Mankiewiczówny, Aleksandra Żabczyńskiego czy Lody Halamy. Wszystkie są wspomnieniem czasów, które bezpowrotnie minęły.
Słuchając tekstów Tuwima, Schlechtera, Jurandota, Starskiego albo Hemara, aż żal bierze, że dziś brak takich poetów w show-biznesie. Kompozytorzy pokroju Warsa też się jakoś nie chcą pojawić. I czy ktoś dziś wpadłby na to, by pisać o ekspresie Warszawa-Władywostok? Wiele w tych piosenkach prawdy, uroku i piękna, choć przecież pisano je zwyczajnie dla rozrywki oraz by przyciągnąć do kin publiczność.
Bodo śpiewa z nienaganną dykcją, czysto i wyraźnie w czasach, gdy nie znano jeszcze montażu dźwięku. I tylko gdzieś w duchu smutno się robi, że ten znakomity artysta zakończył życie w tak tragiczny sposób, umierając w sowieckim obozie na Syberii. Jakość nagrań – oczywiście archiwalna, ale komu to przeszkadza?

Autor: Maciej Łukasz Gołębiowski
Źródło: HFiM 09/2009

Pobierz ten artykuł jako PDF