DUX 2022
Realizacja:
Godzinny materiał zarejestrowano w roku 2017, lecz warto było czekać kilka lat na jego wydanie, zarówno ze względów artystycznych, jak i realizacyjnych (świetnie wykorzystana akustyka auli Szkoły Muzycznej im. Karłowicza w Poznaniu). Na debiutancki album Michał Gajda wybrał trzy współczesne koncerty na akordeon i orkiestrę kameralną, skomponowane w latach: 1986 („Concerto classico” Bronisława Kazimierza Przybylskiego), 1989 („Concerto” Krzysztofa Olczaka) i 1994 („Opale concerto” Richarda Galliano). Dzieła Galliano i Przybylskiego łączy wiele podobieństw. Trwają około 22 minut. Składają się z trzech tradycyjnie zróżnicowanych tempem i klimatem części, a orkiestra traktowana jest głównie jako masywna ściana akompaniamentu. W częściach skrajnych akordeonowy solista wyrusza w regularnie rytmizowaną podróż pociągiem pospiesznym. W czę- ściach środkowych oddaje się nastrojom melancholijno-refleksyjnym. W tej dość sztywnej i przewidywalnej formie Michał Gajda potrafi wywalczyć sobie sporo swobody, niuansując dynamikę i akcentację, pięknie frazując (zwłaszcza w „kadencyjnym” odcinku I części koncertu Przybylskiego). Jednak pełną akordeonową piersią-miechem może odetchnąć dopiero w 16-minutowym dziele Olczaka o pomysłowej narracji i znakomitej orkiestracji, obdarzającej instrumenty indywidualną osobowością i opartej na dialogu wewnątrz orkiestry oraz między jej muzykami i solistą. Gajda, Olczak – brawo!
Hanna Milewska
Roman Palester - Muzyka fortepianowa 2
- Kategoria: Klasyka
RecArt 2022 – na wyłącznej licencji Fundacji UW
Jakub Tchorzewski (fortepian)
Muzyka:
Realizacja:
Roman Palester (1907-1989; obszerną sylwetkę przedstawiliśmy na naszych łamach w numerze 10/2011) pół życia spędził poza granicami kraju. Nie akceptując reżimu komunistycznego i nakładanych na artystów ograniczeń estetycznych (socrealizm) i politycznych, u progu lat 50. wybrał emigrację. Przez dwie dekady pracował w redakcji kulturalnej Radia Wolna Europa w Monachium; zmarł w Paryżu. Swoje zbiory zapisał w testamencie Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, w której ramach działa Archiwum Kompozytorów Polskich. Spuścizna Palestra obejmuje nie tylko rękopisy utworów muzycznych, lecz również teksty publicystyczne i wspomnieniowe oraz około 5000 listów – korespondencję m.in. z Janem Lechoniem, Gustawem Herlingiem- -Grudzińskim czy Janem Nowakiem-Jeziorańskim. Do 1977 roku obowiązywał wydany przez PRL-owskie władze zakaz wykonywania utworów Palestra w kraju. Do dziś znaczna część jego twórczego dorobku nie została wydana, a do niedawna nie istniały też prawie żadne nagrania. Depozytariusz spuścizny kompozytora, czyli BUW, z sukcesem podejmuje starania o rejestrację płytową kolejnych kompozycji. Pod auspicjami Fundacji Uniwersytetu Warszawskiego, przy współpracy Polskiego Wydawnictwa Muzycznego/Anaklasis, Warner Music Poland oraz Filharmonii Bałtyckiej ukazało się dotychczas siedem albumów z muzyką kameralną, fortepianową, orkiestrową i wokalną, z udziałem takich wykonawców, jak dyrygent Łukasz Borowicz, śpiewacy Izabela Matuła i Szymon Komasa, saksofonistka Alina Mleczko czy fleciści Agata Kielar- -Długosz i Łukasz Długosz.
Najnowszy wyraz fonograficznej sprawiedliwości, oddanej twórczości Palestra, to prapremierowe nagranie kilkunastu utworów fortepianowych. Krążek „Muzyka fortepianowa 2” stanowi kontynuację wydanej w roku 2016 „Muzyki fortepianowej 1” (kompozycje z lat 70.), a wykonawcą jest ponownie Jakub Tchorzewski. Tym razem sięgnął po dzieła ze schyłkowego etapu aktywności kompozytorskiej Palestra – „Etiudy” (1979- 1981) i „Sonatę fortepianową nr 2” (1980). W ich zapisie nutowym autor nie stosuje kresek taktowych, co służy wzmożeniu dociekliwości i kreatywności wykonawcy. Daje mu wielką swobodę w zakresie rytmu, akcentacji i frazowania. Zważywszy, że Tchorzewski jest prawdopodobnie pierwszym wykonawcą tej muzyki, staje się poniekąd jej odkrywcą. Mówi: „Obcując z tym materiałem, miałem wrażenie, że – na tyle, na ile to możliwe – poznaję Palestra nie tylko jako kompozytora i muzyka, ale przede wszystkim jako erudytę, intelektualistę, wspaniałego człowieka”. Zdaniem pianisty, który upatruje w „fortepianowym” Palestrze kontynuatora Albana Berga, pod warstwą precyzji konstrukcji i trudności technicznych kryje się tu „żar uczuć”.
Interpretacja Tchorzewskiego podąża tropem emocji i nastrojów – kolejne ogniwa w łańcuchu dziesięciu „Etiud”, kolejne części „Sonaty” to opowieść o fortepianowym perypatetyku – wrażliwcu, który czuje przymus wędrówki po klawiaturze. W ruchu (doskonałe zwłaszcza fragmenty motoryczne) porządkuje swój stan wewnętrzny; pod wpływem siły emocji lub natłoku myśli to przyspiesza, to zwalnia kroku, a czasem musi się zatrzymać (puchnące z napięcia pauzy). Chodzenie po konturze dojrzałej refleksji w płytowym recitalu Tchorzewskiego kończy się powrotem do krainy dzieciństwa: trzech „Łatwych utworów na fortepian”, napisanych w 1935 roku z myślą o najmłodszych pianistach. Dzisiejsi pedagodzy powinni się zainteresować tymi uroczymi miniaturami. Płyty „Muzyka fortepianowa” 1 i 2, wraz z pozycjami nagranymi przez Tchorzewskiego na krążku „Palester: Muzyka kameralna i fortepianowa” (2016; „Dwie etiudy” z lat 1943-45 oraz „Preludia” z 1945 roku) zawierają wszystkie kompozycje Palestra na fortepian solo. Dzięki wydawcom i Tchorzewskiemu możemy wreszcie poznać je ze słuchu.
Hanna Milewska
Związek Kompozytorów Polskich 2020
Muzyka:
Realizacja:
Roman Maciejewski, który do szerokiej publiczności przebił się swym monumentalnym ekumeniczno-humanistycznym „Requiem”, przez całe życie był czynnym „klawiszowcem”. Najpierw – głównie pianistą (solistą i akompaniatorem), póź- niej – głównie organistą (parafialnym). Na płytę wydaną przez Związek Kompozytorów Polskich trafiły jego utwory skomponowane na dwa fortepiany w latach 1938-1948, kiedy to zdarzało mu się występować również w duecie. Wspólnym mianownikiem tych miniatur jest ich taneczność. Nazwy tańców są zawarte w tytułach (Oberek, Mazurek, Tarantela, Tańce szwedzkie), a tam, gdzie tytuł nie zwiastuje taneczności (Negro spirituals, Kołysanka), wynika ona z ducha danej kompozycji, z zawartej w niej rytmiczno- ści, która narzuca wykonawcy swoistą choreografię. Bo czyż chór Afroamerykanów, żywiołowo wyznających wiarę w chóralnym akcie strzelistym, nie śpiewa ciałem? Nie zamienia się w zespół baletowy? Czyż matka, rytmicznie poruszająca kołyską w czasie śpiewania usypianki, nie zamienia swych gestów w balet rąk? Rozpisane przez Maciejewskiego na dwa fortepiany tańce to również jakby balet czworga rąk, stereo ruchu dwojga tancerzy-pianistów. Chopin Piano Duo doskonale odnajduje się w tej choreografii. Anna Boczar i Bartłomiej Kominek wirtuozowsko ogarniają efektowny materiał, perfekcyjnie spajając elementy różnych stylów muzycznych, z których czerpał Maciejewski (folklor, jazz, nuta chopinowska, impresjonizm).
Hanna Milewska
Sepia Ensemble - Contemporary Musicians
- Kategoria: Klasyka
DUX 2022
Realizacja:
Świetnie pomyślany projekt fonograficzny. Oto zespół kameralny Sepia Ensemble prezentuje siedem kompozycji siedmiu twórców współczesnych różnych generacji. Oprócz Polaków jest dwoje cudzoziemców – Japonka Atsuko Ezaki i Szwed Lars Carlsson. Na program wybrano utwory trwające 6-11 minut, o bogatej warstwie sonorystycznej i wyrazistej narracji. Odbiór tej muzyki wymaga od słuchacza nie tylko wrażliwości i koncentracji, lecz także spostrzegawczości, aby podziwiać i interpretować zastosowane chwyty warsztatowe. Ostinatowe pulsowanie „Betelgeuse” Marcela Chyrzyńskiego jest niezwykle sugestywną ilustracją przymusu istnienia wielkiej gwiazdy i, metaforycznie, obserwujących ją Ziemian. Solowe partie w septecie „Rocking Music” Fabiańskiej-Jelińskiej, zgodnie z eksplikacją kompozytorki, pokazują dwie strony osobowości innego twórcy, nieodżałowanego Kazimierza Sikorskiego, lecz w planie metaforycznym instrumentalne „głosy” indywidualizują się, personifikują i rywalizują; pragną się wyrwać poza krąg dźwiękowych współ- towarzyszy. Zadziwiająco świeżo brzmi pierwszy kwartet młodego Pendereckiego, zagorzałego awangardzisty-sonorysty. Liczą- ce 60 lat dzieło świetnie się wpasowuje w dzisiejsze dokonania kompozytorów wybranych przez Sepia Ensemble. Sepia w wydaniu tego zespołu oznacza pełną paletę barw.
Hanna Milewska
DUX 2022
Realizacja:
Program albumu sugeruje klasyczny monograficzny recital wokalny: bloki pie- śni Szymanowskiego w wykonaniu śpiewaka i pianisty, z gościnnym występem skrzypka w utworze otwierającym, przeplatane jego miniaturami fortepianowymi. Pozory jednak mylą – zamiast śpiewaka i skrzypka mamy flecistkę Agatę Igras, a utwory z jej udziałem są transkrypcjami w znakomitym opracowaniu i interpretacji, której równorzędnym dla fletu filarem jest fortepian z niezawodnym Mariuszem Rutkowskim. We fletowej szacie prezentują się wybrane pieśni z trzech cykli Szymanowskiego: „Słopiewnie”, „Pieśni księżniczki z baśni” i „Pieśni kurpiowskie”. I w każdym z nich flet coś wzmacnia, dodaje coś nieosiągalnego dla ludzkiego głosu, a potencjalnie istniejącego w danych kompozycjach. W „Słopiewniach” idealnie wyraża czysto foniczną składową języka. W „Pieśniach kurpiowskich” staje się siermiężnie chropowatą fujarką; w cyklu „Księżniczki” stanowi syntezę brzmienia ludzi, ptaków i istot anielskich, wzbogaconą o odgłos ruchu skrzydeł – to śpiew „totalny”, w pełni wykorzystujący możliwości emisji instrumentu. Wspaniałym zwieńczeniem albumu jest kołysanka Roksany z opery „Król Roger”, magicznie frazowana. Ozdobę płyty stanowią transkrypcje dwóch miniatur instrumentalnych: skrzypcowego „Źródła Aretuzy” (wspaniałe frullata) i słynnej fortepianowej Etiudy b-moll (zadziwiająca delikatność).
Hanna Milewska
Prelude Classics 2022
Muzyka:
Realizacja:
Przed czterema laty ukazał się wydany przez DUX album z trzema spośród sześciu sonat na skrzypce i klawesyn Jana Sebastiana Bacha. Teraz te same wykonawczynie prezentują pozostałe trzy sonaty na płycie firmowanej przez nowy podmiot na rodzimym rynku fonograficznym – manufakturę wydawniczą Prelude Classics. Interpretacja skrzypaczki Aleksandry Bry- ły i klawesynistki Marii Banaszkiewicz-Bryły skonstruowana jest wokół dwóch idei: równorzędności obu instrumentów (Bach był pionierem awansowania klawesynu z pozycji „usługowej” realizatora linii basso continuo do rangi pełnoprawnego uczestnika kreacji artystycznej) i żywego dialogu między nimi. Piękną rozmowę toczą instrumentalistki na przykład w I części Sonaty nr 5 f-moll (Largo) – w grze klawesynu słychać lekkie rubato (sic!), skrzypce natomiast reprezentują niezachwianą miarowość, co w połączeniu tworzy pulsujący, zadziwiający organizm. Postawę obu wykonawczyń wobec Bacha najwyraźniej pokazuje nagranie Sonaty nr 4 c-moll. To rewerencja, skupienie i powścią- gliwość; wzruszenie kontrolowane, precyzja i przejrzystość w podawaniu tekstu. Ale ważna jest także dbałość o piękny dźwięk – przestrzeń dla wybrzmienia kolejnych nut w Adagio z powyższej sonaty zamienia grozę dyscypliny taktowania nieubłaganym upływem czasu w aksamitnie melancholijny marsz ku wieczności. Bach, im bliższy jest duetowi Bryła/Banaszkiewicz-Bryła, tym bliższy staje się słuchaczom.
Hanna Milewska