HFM

Duevel Bella Luna Diamante

IMG 0049Bella Luna Diamante – drugi od góry model Duevela – udowadnia słuszność idei budowania kolumn spójnych fazowo. Wejście w intrygujące projekty wymaga odwagi. Ale skoro Dr House spróbował, to i redakcja się nie przestraszyła.


Filmowy doktor to oczywiście postać fikcyjna, a my – jak najbardziej realni. Ale przyjemnie jest przystępować do testu ze świadomością, że takie same kolumny umilają House’owi czas przy stawianiu karkołomnych diagnoz. Najwyraźniej sprzyjają oderwaniu się od utartych schematów myślenia i działania.

 

IMG 0007

22-cm woofer i wzmocnienia w komorze




Budowa
Bella Luna Diamante to spore dwudrożne podłogówki. Nie pomylicie ich jednak z żadnymi innymi. Główna obudowa to skrzynia głośnika basowego, wykonana z 2-cm MDF-u. W bryle prostopadłościanu zastosowano ciekawy zabieg, nie tylko wzorniczy. Każdy z dolnych narożników został ścięty, otwierając komorę woofera. Zamiast klasycznego bas-refleksu mamy do czynienia z nietypowymi, ale strojonymi otworami stratnymi, wpływającymi na przetwarzanie niskich tonów. Skierowane w dół kolumn, ułatwią ich ustawienie.
Wewnątrz wstawiono wzmocnienia i przegrody. Skrzynię pokrywają naturalne forniry lub lakiery fortepianowe. Wybór wykończenia wpływa na cenę.
Górną powierzchnię lakierowanego cokołu wyprofilowano, co wspomaga rozpraszanie dźwięku. Kolumny stoją na gumowych nóżkach. 


Głośnik niskotonowy zamontowano na górnej ściance. Jego membranę wykonano z plecionki węglowej. Ma 22 cm i promieniuje w górę, wprost na dolną powierzchnię wyprofilowanego wykładniczo dyfuzora. Element ten wykonano z bloku sklejki. Za precyzję toczenia kształtu i równość powierzchni odpowiadają obrabiarki sterowane cyfrowo.

 

IMG 0044
Źródła fal akustycznych.





Dolną i górną powierzchnię dyfuzora ukształtowano inaczej, co wynika z długości rozpraszanych fal. Z góry promieniuje tytanowy stożek o średnicy 44 mm, odpowiadający za przetwarzanie tonów średnich i wysokich. Wyposażono go w wianuszek magnesów neodymowych i umieszczono w tubie, wytoczonej z wielu warstw sklejki, przez co trudno dostrzec nietypową membranę. Poszczególne „piętra” łączą aluminiowe wsporniki.
Nie znalazłem informacji o częstotliwości podziału zwrotnicy. Jej elementy zamontowano metodą punkt do punktu na wykonanej ze sklejki płytce, mocowanej do cokołu. Do okablowania wewnętrznego wykorzystano miedziane plecionki Sommera. Pojedyncze i bardzo wygodne zaciski przyjmują widełki oraz wtyki bananowe.

 

IMG 0010

Przewróciło się, niech leży.





Ustawione w pokoju Duevele wyglądają niecodziennie i intrygująco. Polubiłem tę estetykę. Szeroka paleta fornirów pozwala dopasować je do różnych wystrojów i stylów. Równie dobrze będą się prezentować we wnętrzach z epoki, jak i nowoczesnych loftach..

Konfiguracja
Kolumny stanęły w odległości 70 cm od ściany tylnej i po metrze od bocznych. Dzięki gumowym nogom nie ma ryzyka uszkodzenia parkietu, jednak pod spód położyłem granitowe płyty, zapobiegające przenoszeniu drgań podłogi.
Wysoka efektywność zachęca do stosowania wzmacniaczy lampowych. Wykorzystałem więc Audio Researcha VSi60/KT120. Płyty CD odtwarzał Audio Research CD7, a winyle Garrard 401 z ramionami SME 312 (wkładka AT33PTG/2, typ MC) oraz Origin Live Silver (AT-440MLa, typ MM), ze stopniem korekcyjnym Amplifikator Pre-Gramofonowy.
W części testu wzmacniacz lampowy został zastąpiony tranzystorową kombinacją przedwzmacniaczy McIntosh C2300 i Zagra, które sterowały końcówką mocy McIntosh MC252. Wszystkie elementy łączyły Fadele Coherence One (RCA, głośnikowe, zasilające wraz z listwą Hotline), a także Aeroflex Plus i Aerolitz (XLR). Sprzęt, ustawiony na stolikach StandArt STO i SSP, grał w profesjonalnie zaadaptowanym akustycznie pomieszczeniu o powierzchni około 36 m².

Wrażenia odsłuchowe
Duevele trafiły do testu w momencie ukończenia głównego etapu adaptacji akustycznej mojego pokoju odsłuchowego. Na ich barkach spoczęła więc spora odpowiedzialność, zwłaszcza w kontekście oczekiwanych zmian brzmienia systemu. Porównywałem je z domowymi ATC SCM-35, co pozwoliło określić ich cechy szczególne i wpływ na brzmienie w „nowym” pomieszczeniu.
Podobnie jak wyróżnione przez naszą redakcję kolumny Duevel Venus („HFiM 10/2013”), Bella Luna Diamante wyraźnie wybijają się ponad utarte stereotypy brzmienia zestawów tubowych. Wykorzystują tę technologię, ale w sposób zmodyfikowany. Konstrukcja ma bowiem sprzyjać wielokierunkowemu promieniowaniu dźwięku. Tę ideę realizują bezbłędnie.
Recenzując Venus, doceniałem jakość stereofonii, a także spójność i barwę brzmienia. W modelu Bella Luna Diamante każdy aspekt prezentacji wchodzi na zdecydowanie wyższy poziom.
Wrażenia przestrzenne kreowane przez Duevele są niezapomniane. Swoboda budowania wielowymiarowej sceny nie jest może w hi-endzie niczym niezwykłym. Jednak w tym przypadku chodzi o wgląd w dalekie plany. Brzmienie jest całkowicie oderwane od kolumn, rozstrzelone w pokoju bez zważania na jego wymiary. Ściana za sprzętem cofa się na odległość ograniczoną jedynie zamierzeniami realizatora nagrania. Orkiestra symfoniczna zajmuje całą głębokość mieszkania i balkon. Wystarczy tylko przymknąć oczy. Scena cały czas pozostaje szeroka. Nie ma znaczenia, czy dźwięk dochodzi z pierwszej linii, czy z ostatnich rzędów.


 

IMG 0006

Wysokotonowiec ma potężny magnes.




W mniejszych składach scena zachowuje naturalne proporcje i nie jawi się jako preria. Klub pozostaje klubem, z całą swoją akustyką, możliwą do zapisania w czasie rejestracji koncertu, a studio – studiem.
Za każdym razem szczegóły są prezentowane precyzyjnie i naturalnie. Audiofilskie realizacje w tym względzie ocierają się o poziom abstrakcji. Słychać tak wiele niuansów, że początkowo mogą zaskoczyć. Po oswojeniu się z bogactwem dźwięków rozpoczyna się niezwykła podróż przez muzyczny świat.
Brzmienie odbiera się jako wyjątkowo spójne. Podziały pasm między przetwornikami pozostają niezauważone.
Duevele bez problemu poradziły sobie z pokazaniem różnic pomiędzy wzmacniaczami. Wybór technologii będzie więc tylko kwestią gustu.

 

IMG 0041

Duevel Bella Luna Diamante.




Konfiguracja z Audio Researchem VSi60 (odczepy 8 Ω) to pokaz możliwości dynamicznych amerykańskiego wzmacniacza. Brzmienie zaskakuje potęgą i rozdzielczością, nie tracąc lampowego charakteru ani mikrodynamiki. Porównanie wysokoefektywnych Dueveli z kochającymi prąd ATC SCM 35 pokazuje, jak istotny jest dobór kolumn. Zdarza się, że zestawy głośnikowe wyraźnie przewyższające ceną wzmacniacz nie pokazują pełni swoich możliwości. W tym względzie Bella Luna Diamante spisują się wspaniałomyślnie i z zaangażowaniem podkreślają zalety nawet niewysilonych lamp.
Z tranzystorową końcówką mocy McIntosha dźwięk pozostaje nasycony i barwny. Bas zyskuje siłę, ale cały czas jest trzymany w ryzach. W średnicy nie zachodzą żadne negatywne zmiany – jest bezpośrednia, czytelna i przejrzysta. Wysokie tony – detaliczne, a przy tym czyste i dźwięczne.
W tym przypadku jako lepsze brzmieniowo oceniam podłączenie Dueveli do odczepów 4 Ω (MC252 daje taką możliwość). W systemach z tendencją do rozjaśniania sugeruję posłuchać kolumn we własnym pomieszczeniu i ocenić samemu. W trzech zastosowanych w teście konfiguracjach Duevele nie przekroczyły granic dobrego smaku ani wiarygodności odtwarzanej muzyki.
Bella Luna Diamante nie są też wybredne pod względem repertuaru. W każdym wykorzystanym w teście spisywały się równie dobrze. Ze względu na zalety dynamiczne – swobodę odtwarzania wysokich natężeń dźwięku i umiejętność ekstrahowania najdrobniejszych zdarzeń muzycznych – szczególnie zadowoleni z ich brzmienia będą słuchacze preferujący klasykę, w tym symfonikę, dysponujący wzmacniaczami lampowymi.

Konkluzja
Kolumny Duevel Bella Luna Diamante kochają grać i robią to po prostu genialnie.
 

bellat

Autor: Paweł Gołębiewski
Źródło: HFM 05/2014

Pobierz ten artykuł jako PDF