Witam!
Wiecie dlaczego podaję te nawet nie czekoladki elektroniki, ale diamenty? bo nie jestem głupi dla szkolników i poza tym jestem jednym z największych audio wandali.
Głupota i ciemnota władzy chodzi po wszystkich ludziach i czasem tylko z małą różnicą, ale aby do czegoś dojść, co jest cenzurowane, to trzeba być upartym -martwej duszy forowicze i nic więcej, bo kosmity.
Martwe stare i skąpiące tylko dla siebie, może sami się skusicie na takie rzeczy i nie będziecie ukrywać młodym najwyższej jakości moich projektów, bo młodzi nie wierzą, że w audio świecie jest tylko lipa.
Trzeba też przyznać, że każde forum które mnie toleruje, mimo kwadratowości kosmicznej na opak, w ogóle pozwala ludziom umieszczać jakieś niewygodne audio biznesom informacje.
Audiofile w bajerach i czarach wygrzewania swoich audio rzeczy bez sensu i rozpaczliwie poszukują polepszenia ich jakości.
Ale nic wiedzą o najważniejszych rzeczach i związanych z aplikacją zasilania i sposobem projektowania.
Właśnie podałem jedną więcej z możliwości projektu wzmacniacza słuchawkowego, który jest na rezystancję obciążenia Ro=10R lub Ro=2R, która nie może być większa, a jedynie trochę mniejsza i dzięki temu nie zwiększy się moc wzmacniacza, ale trochę wzrośnie liniowość sterowania się tranzystorów mocy. Dlatego tylko mniejsze lub równe rezystancje obciążenia Ro10R zapewnią liniowość tranzystorów mocy, zatem na noc zamiast świerszcza w domu można podłączyć kolumnę głośnikową i przyjemnie sobie usnąć, a nawet świerszcz przy otwartym oknie sam przyjdzie do domu, słysząc jakość ćwierkania ładnych dźwięków i będzie się głośniej ćwierkając wydzierał -bo owad lubi ładne i czyste dźwięki i jest zazdrosny i co słyszy jego odległa samica.
No jak tam z tym kontinuum załamania Wszechświata? macie kłopot z robieniem moich wandalskich projektów? zabija coś Was?
Ja mogę projektować co che i jak chce z najwyższą jakością i przy tym idzie rozsądek: mogę zaprojektować ten sam wzmacniacz słuchawkowy jako wzmacniacz mocy na rezystancję obciążenia Ro=2R, ale dla 3x BD354 i wtedy moc skuteczna dochodzi do 0.76W, ale prąd spoczynkowy musi być Io=0.93A i dynamika 0.87Ap/1.74Vp, czyli jest to moc dawnych tranzystorowych radio przenośnych. Pobierana moc obu kanałów jest już P=100W!, czyli średnio moc domowej lodówki lub więkswza. Kto tak wielką stałą moc cieplną schłodzi? nisko-szumne wiatraczki i podstawa spodniej płyty aluminiowej plus radiatory.
Dla chcącego nic trudnego i bawcie się do woli, co komu pasuje i jak z rękawa sypią się mną profesjonalne schematy.
Nic prostszego tylko zastosować aluminium o kształcie wydłużone 0 i do środka dać jedno plastikowe pudełko-obudowa, a na wierzch drugie -drugiego kanału i wewnątrz 0 można ukryć radiatory, zasilacze, bo otwarte 0 boki dobrze wentylują powietrze i dodatkowo można tam zastosować wiatraczki, a na spodzie na wysuniętym języku zamocować sam transformator lub podłączyć go całkiem oddzielnie (i jego ple na wzmacniacze nie będzie miało wpływu). Takie coś ma mieć kształt nie zajmujący miejsca na stole lub pod ścianą i w sumie wygląda jak wysoki komputer lub do tego można wykorzystać taką gotową obudowę.
Aluminium kształtu 0 i plastikowe pudełka to fajne rozwiązanie chłodzenia i upchania dodatkowych rzeczy i wygląda to jak prototyp, ale taniej.
Coś dla śmiechu: dla obciążenia wzmacniacza audiofil chce mieć czyste niskie tony, to musi dać kondensator sprzęgający 50 000uF a nie 470uF -czy to nie jest śmieszne jak audiofile boją się kondensatorów elektrolitycznych? -bo mało wiedzą.
Dosłownie na kontinuum coś wszystkich dodatkowo cenzuruje i zabija i całe to moje dokładne projektowanie polega na pomiarach sterowania się tranzystorów, dla ich prądów i napięć zasilających i w układzie tylko wsadzam te punkty pracy tranzystorów -bajecznie proste, stosując rezystory szeregowe bazy i też konieczne do innych ważnych warunków klasycznie-czystego sterowania się tranzystorów, czego inni nie są w stanie zrobić, a audio firmy po prostu mają NASA dywersję produkcji i trudno jest złamać Kontinuum Kus rodziny!
Jak widzicie jest to najczystsza moc jaka jest tylko możliwa, z zastosowaniem kolumn głośnikowych, ma tylko P=0.76W i dla tej mocy urządzenie jest wielkie i ciężkie i trzeba chłodzić 100W mocy ciągłej, a to już jest ogromna moc i jako ciągła często stosowana odbija się na domowym budżecie, dlatego takie rzeczy duże i energochłonne i mniejszej mocy są audio specjalnymi urządzeniami i raczej nie do domowego użytku i co tym można robić? sprawdzać i porównywać brzmienie najdroższych wzmacniaczy i kolumn głośnikowych -czy są dosyć dokładnie zrobione!!!.
Dziwi mnie postępowanie ludzi na każdym jednym forum, bez reakcji na dobre projekty, jakby było to z ich strony coś podłego i głupiego i liczył się nie tyle literacki kontakt umysłowy, co raczej tylko samorozumienie się forowiczów, jak normalność.
W instytucie audio elektroniki w Poznaniu sami mogą sobie zrobić taki uniwersalny wzmacniacz słuchawko-głośnikowy, bo dźwięk jest tworzony nie byle czym i w sposób klasycznie czysty, oraz duże prądy spoczynkowe, w stosunku do mniejszych prądów impulsowych są też dla każdego jednego stopnia wzmocnienia jakością zasad dobrego wzmocnienia, np. podwójny tranzystor BC313 b=115 steruje tranzystory mocy przy prądzie spoczynkowym Io=31mA /6.9mAp.
Poza tym ten instytut bada wpływ dźwięków małej i dużej mocy na psychikę ludzi.
Nie problem jest i tobie być dobrym specjalistą: robi się dowolne i sztuczne obciążenie mocy wzmacniacza i nie sztuczne, o mocy porównywanym wzmacniaczem, np. P=0.76W i prosto jakość porównuje się słuchawkami lub kolumnami, w razie czego połączonymi równolegle.