nabuchonodozor napisał: Uprzejmie wszystkich zawiadamiam, że pisze w tym momencie z Linuxa

Kurna fajnie

no tak, bez niczego można sobie zapuścić knoppixa np.
nawet twardziela nie trzeba..

macOS to byłby temat na dyskusję, gbyby nie cena= małe rozpowszechnienie w kraju

zawsze mnie zachwycało dopracowanie aplikacji na ten OS

a przy windozie trzyma np. łatwość wypróbowywania wielości
ŁATWO dostępnego oprogramowania- ale czy ten "argument" ma sens

Fajnie było, ale do czasu. Teraz chcę muzyki posłuchać. Karta dźwiękowa nie została wykryta, nie mogę zainstalować sterowników, choć pewnie chodzi o sterowniki ALSA, przy otwieraniu pliku .exe, żeby uruchomić program, mam go skojarzyć z jakimś programem (nie wiem który).... System to Mandrake 10.1.

nabuchonodozor napisał: Fajnie było, ale do czasu. Teraz chcę muzyki posłuchać. Karta dźwiękowa nie została wykryta, nie mogę zainstalować sterowników, choć pewnie chodzi o sterowniki ALSA

Z większością kart dźwiękowych nie powinno być problemów. Musisz mieć alsę, ewentualnie starszy system oss. Jak masz alsę to najpierw uruchom alsaconf i zobacz czy karta zostaje wykryta. Jeśli jądro jest zmodularyzowane to można zrobić lsmod i sprawdźić jakie moduły są załadowane.

przy otwieraniu pliku .exe, żeby uruchomić program, mam go skojarzyć z jakimś programem (nie wiem który).... System to Mandrake 10.1.

.exe to pliki systemu Windows lub DOS, natywnie pod Linuksem ich nie uruchomisz.
Spróbuj: wine nazwa_pliku.exe

Alsę masz przecież razem z jądrem - to standardowy dźwięk w Linuksie. Nic nie trzeba instalować. Pliki .exe to wynalazek z Windows, nic dziwnego że Linuks nie wie co z tym zrobić. Ty wiesz co zrobić z wietnamską gazetą ?
Pliki unixowe nie mają żadnych rozszerzeń (oczywiście mogą mieć ale po co ?), mają jedynie prawa dostępu (wykonywalny, do odczytu itd.).
Przypominam że nie uruchomisz Windowsowskich programów ot tak - najwyżej w emulatorze (wietnamski !).

ekse napisał: Alsę masz przecież razem z jądrem - to standardowy dźwięk w Linuksie. Nic nie trzeba instalować.

Alsa jest razem z jądrem, ale możliwe, że trzeba doinstalować pakiety związane z konfiguracją (w Debianie alsa-base, przydatny jest też alsa-utils). Nie wiem jak jest w MDK 10.1, ale w wielu starszych dystrybucjach domyślnym systemem obsługi dźwięku jest OSS.

ekse napisał: ... Ty wiesz co zrobić z wietnamską gazetą ?
...

Ja wiem

Nic nie wychodzi i nic nie kapuję. Fuck Fuck Fak Fak Kwa Kwa Mać

Jestem tak wkurzony, że mógłbym Gołotę i Taisona załatwić jednym ciosem z półobrotu, z pomocą Chucka Norrisa lub bez

Hardi daj sobie spokój z linuxem

nabuchonodozor napisał: Nic nie wychodzi i nic nie kapuję. Fuck Fuck Fak Fak Kwa Kwa Mać

Pod Linuksem czesto jest tak, że coś nie działa "z marszu", ale wtedy należałoby zastanowić się dlaczego nie działa.
BTW: Jaka karta? Jaki kernel? Jaki program do odtwarzania? Jakie wyświetla komunikaty (odpal go z terminala)? Uruchamiałeś alsaconf?

Jest ktoś z okolic Jastrzębia, Rybnika, Żor, Wodzisławia itd., kto zna się na Linuxie i może wpaść do mnie, albo ja mógłbym wpaść do niego ze swoim kompem?

słuchacz_muzyki napisał:

nabuchonodozor napisał: Nic nie wychodzi i nic nie kapuję. Fuck Fuck Fak Fak Kwa Kwa Mać

Pod Linuksem czesto jest tak, że coś nie działa "z marszu", ale wtedy należałoby zastanowić się dlaczego nie działa.
BTW: Jaka karta? Jaki kernel? Jaki program do odtwarzania? Jakie wyświetla komunikaty (odpal go z terminala)? Uruchamiałeś alsaconf?

Dzięki za rady, ale za tego Linuxa inaczej się zabiorę, w przeciwnym razie co chwila będę tu wypisywał jak to, jak tamto, a czemu nie to, bo tamto . Wiecie może skąd można pobrać podręcznik użytkowania Linuxa w .pdf? Taki ogólny Albo konkretnie - pod Mandrake 10.1 .

Aha, pliki próbowalem też otwierać Nautilusem i nic

czy pod Linuxa są wirusy? bo to co sie dzieje na Win XP to totalna parodia, w pracy wszystkie kompy szaleją, co chwile nowe wirusy programy antywirusowe tylko trochę pomagają

Już o tym pisałem - podobno są trzy czy cztery. Podobno, bo tak jak Yeti czy potwora z Loch Ness znaleźć takiego u siebe w komputerze nie sposób. Linuxa mam od lat , nigdy nie używałem żadnego wirusa.

A jeśli na innych dyskach są jakieś wirus to po zainstalowaniu Linuxa będą bezradne, nie będzie żądnych problemów i wszystko będzie ok.? Sorry za tak amatorskie pytania

Hardi napisał: czy pod Linuxa są wirusy? bo to co sie dzieje na Win XP to totalna parodia, w pracy wszystkie kompy szaleją, co chwile nowe wirusy programy antywirusowe tylko trochę pomagają

Używam Win XP od dawna i wirusów ani widu ani słychu... Trzeba dbać to się wirusów nie ma.... A jak to w pracy bywa.... Nie mój komp nie mój problem, ale administratora sieci...

ekse napisał: Linuxa mam od lat , nigdy nie używałem żadnego wirusa.

I słusznie ja też nie używam wirusów Jakieś takie mało przydatne są

Hardi napisał: A jeśli na innych dyskach są jakieś wirus to po zainstalowaniu Linuxa będą bezradne, nie będzie żądnych problemów i wszystko będzie ok.? Sorry za tak amatorskie pytania

Szkód raczej nie narobią wcale, albo niewielkie....

Na koniec dodam,że jak najbardziej popieram używanie Linuksa bo nie przepadam za monopolem, ale nie trafiają do mnie argumenty typu Windows się sypie, zwiesza, siada itp. Wystarczy jakiś darmowy antywirus , raz na ruski rok wyczyszczenie rejestru i system śmiga...No chyba,że się klika gdzie nie powinno i ściąga co nie powinno....Wtedy to żadne zabezpieczenia nie pomogą....

P.S
Zna ktoś jakiś porządny komunikator, który obsługuje GaduGadu....???
(Stabilny i mało pamięciożerny. Może wyglądać jak notatnik: kolorki ,emotikonki są zbędne....)

Hardi napisał: A jeśli na innych dyskach są jakieś wirus to po zainstalowaniu Linuxa będą bezradne, nie będzie żądnych problemów i wszystko będzie ok.? Sorry za tak amatorskie pytania

Tak - bezradne będą bo generalnie programy (a wirusy nimi są) działają w określonym systemie operacyjnym i wszystkie paskudztwa przeznaczone dla Windows nic nie zrobią (dlaczego tak jest - bo to linuksiarze piszą te wszystkie wirusy! ).