No i jak Wam się oglądało mecz Polska - Ekwador? Kurde nieźle zaczynali, aż przyszła 28 minuta i trach Potem druga połowa i trach...
Mnie jusz bolom kciuki ot czymania.

Wyrażę sie nieparlamentarnie, ale chyba tylko to słowo właściwie odda mój stan ducha - kompletna CHUJNIA (pozwoliłem sobie zapożyczyc to wyrażenie od kolegi "filipa").

Zagraliśmy fatalnie.
Poza Borucem i Smolarkiem, który chociaż walczył (albo takie wrażenie sprawiał), wszyscy zasługują na najniższe noty.
Zacząć trzeba od tego, że fizycznie, szybkościowo ustępowaliśmy przeciwnikom, brak wygranych pojedynków 1 na 1, brak agresywności, zaciętości w grze. Sprawiali wrażenie otępiałych i nie do końca skoncentrowanych. Trochę chyba też nie docenili Ekwadoru.
Wobec powyższego, system 4-5-1 kompletnie nie sprawdził się. I połowa przespana. Brak reakcji Janasa na brak myśli przewodniej w naszej grze. Martwi brak strzałów, bo sytuacje (np. Brożka, Jelenia i Smolarka) bramkowe stworzyliśmy głównie przy stanie 0:2, gdy drużyna Ekwadoru miała juz wynik w kieszeni. Ale to oczywiście konsekwencja słabej gry całego zespołu.
Miały być ataki skrzydłami przy tym systemie - a gdzie byli Żewłakow i Baszczyński?
Zbyt graliśmy rozciągnięci od 1 pola karnego do drugiego, 2 linia to istny ser szwajcarski, a przecież mieliśmy tam tych 2 drwali.
Ach! Szkoda gadać.
Nie wierzę, że osiągnięmy jakiś korzystny rezultat z Niemcami (minimum remis, przy założeniu, że Ekwador przegra lub zremisuje z Kostaryką).
Chociaż nigdy nie mów nigdy.
Ale trza powrócić do "starego" systemu (4-4-2), bo bronić to juz teraz nie ma czego.

mecz grał Smolarek i w ostatnich minutach "łaskawie wpuszczony" Jeleń...
w drugiej połowie nie było wogóle widać Żurawskiego, w pióro walą czy co?
może już ciekawiej by było jakby Janas wpuścił Rasialdinio ?
dostają kupę kasy i podać piłki nawet nie potrafią...

Ehh... oglądałem to 80 minuty-potem nie było celu.


Nie na to liczyliśmy

He, he, he Wybaczcie, ale mało nie padłem na dywan ze śmiechu gdy oglądałem ten mecz. Jak powiedziałem kumplowi wczoraj, że z Ekwadorem nie wygramy, tylko najwyżej zremisujemy, to prawie się na mnie obraził. Ja liczyłem na remis, ale, jak się okazało, byłem zbyt dużym optymistą.
Adamm zacytował filipa, a ja zacytuję Kazika - CHUJOZA!!!

Mnie rozbawiło pierwsze trzy albo pięć minut, kiedy to nasza reprezentacja z pewną taką nieśmiałością zaczęła grać. Nie pamiętam kto, ale jeden z naszych omal niestracił równowagi po przyjęciu piłki. A w drugiej połowie to niby spalony i gola nie uznano, a potem pechowa poprzeczka i słupek. Brakowało im dynamiki, celnych podań, taktyki... i wogóle grali jak panienki. Pocieszające jest to, że grali lepiej niż na poprzednim Mundialu w meczu z Koreą Płd i Portugalią, jednakże postęp w ciągu tych czterech lat marny.

A tam to są lenie, nygusy permanentne, królowie nie robienia nic i dostawania za to kasy. Mundial co cztery lata a oni sobie grali jakby to był towarzyski meczyk...Mogę nie mieć pretensjii jak ktoś nie umie, moge zrozumieć pecha, nieudolnośc sedziów i za dużą wilgotność powietrza, ale nienawidzę braku zaangażowania....Powinni się tam wykrwawiać, zostawić serducho na murawie a biegali sobie jak na porannym joggingu. Kibic jest po to żeby wspomagać piłkarzy ale jeśli piłkarz mnie nie szanuje to ja odwzajemniam się tym samym....

Blackie napisał: Jak powiedziałem kumplowi wczoraj, że z Ekwadorem nie wygramy, tylko najwyżej zremisujemy, to prawie się na mnie obraził. Ja liczyłem na remis, ale, jak się okazało, byłem zbyt dużym optymistą.

Pomimo, że w naszej "Lidze Typerów" postawiłem na Polskę, szczerze powiedziawszy bałem sie, że będzie remis (bezbramkowy).
Pamiętałem Ekwador z poprzednich mistrzostw - grał tam całkiem nieźle.
Niemniej, gdyby cała jedenastka była w optimum swojej formy oraz gdyby Janas przygotował bardziej pieczołowicie taktykę na mecz, uważam nadal, że powinniśmy pokonać, a przynajmniej zremisować z Ekwadorem.
Okazuje się, że są nieprzygotowani. Strach spętał im nogi. Zabrakło odważnych decyzji (również personalnych) i odrobiny polotu.
Szkoda.

PS
Mimo, że średnio w tym tygodniu spałem po 3-4 godziny, nie chce mi się teraz spać - tak to przeżywam.

Mimo sporego spożycia również nie ciągnie mnie do spania Ech człowiek powinien się przyzwyczaić a się łudzi niepotrzebnie....
Dobrze ,że jest Holandia. Im uwielbiam kibicować....

Konio napisał: Ech człowiek powinien się przyzwyczaić a się łudzi niepotrzebnie....
Dobrze ,że jest Holandia. Im uwielbiam kibicować....

Oj łudzi się, łudzi
A potem człowiek ma "doła"

Co do Holandii - podobnie jak Ty, również im kibicuję "od zawsze". Co prawda słabawo pamiętam Holandię z lat 70-ych, ale coś tam pamiętam.
Od tego czasu, obok Polski ofkors, to druga drużyna, której zawsze kibicuję. I fajnie, że grają futbol na "tak", ładny dla oka.

Konio napisał: A tam to są lenie, nygusy permanentne, królowie nie robienia nic i dostawania za to kasy. Mundial co cztery lata a oni sobie grali jakby to był towarzyski meczyk..

Nie zgodzę się...nie można odmówić im serca do gry....zabrakło umiejętności,skuteczności../żeby przez 1 połowę grać w większości na połowie przeciwnika i nie strzelić ani razu w światło bramki : /
Bali się strzelać z dystansu.....technicznie też tamci górowali.............
Duże wrażenie wywarli,na mnie Niemcy...otwarty,ofensywny futbol....no i skuteczny...ładne widowisko chciało się oglądać...jak mało kiedy........
....czarno widzę,mecz z Niemcami...abym się mylił......................

Nasi przegrali, a ja wygrałem butelkę Martini, na co dzień jestem optymistą, ale nie posiadałem aż takiego optymizmu, jeśli chodzi o grę naszych i dlatego też założyłem się z kolegą z pracy o butelkę Martini, ja obstawiłem, że nasi wtopią i jak widać niestety nie myliłem się.

Z Niemcami wygramy
Kiedyś....może za 50 lat....gdy sklonują Janasa z jednoczesną mutacją jego mózgu

w tej chwili wszyscy jesteśmy mędrcami, można było zrobić, tamto, itd
ale Panowie, Reprezentacja Kraju jest taka jak piłkarze, liga u nas miernota, zaplecze finansowe dno (oprócz może 2-3 klubów) reszta ma takie długi że nawet kupić nikt ich nie chce, stadiony jak w 18 wieku,
PZPN nawet prostej sprawy jak bilety na Mundial załatwić nie umie,
Ci co wyjechali, nie czarujmy się, nie grają w klubach silnych tylko, przeciętnych (może oprócz 2-3 zawodników),a i tak tam grzeją ławę, to kto ma grać dobrze ???
Z ostatnich mistrzostw w naszym składzie jest 4 grajków, najmniej ze wszystkich drużyn. Taka Brazylia ma 11 starych, a mogła by wystwić zo miesiąc nową drużynę. Totalny brak konsekwencji w działaniu. No i ten system 1-4-5-1, ale system nie gra, grają piłkarze, a jak się nie umie to się tak gra na ile przeciwnik pozwala. Ekwador pozwolił na niewiele.
P.S
i po mistrzostwach.......
historia lubi się powtarzać Korea 2002r

Roman napisał: Przepraszam, ale możesz tu nie przynudzać? (Zygfryd)

Brawoooo "Polska" przegrała..., lepiej. Powtórzę- to jest faszyzm, populizm i oszołomstwo, głuuupota.

Gra 11tu buców obciążonych wielkim garbem esbeckiej mentalności działaczy a mi się wmawia, że Polska przegrała z Ekwadorem.

Wojna była?
Walczymy o jakieś kolonie?

Tylko niech nikt nie mówi "my" przegraliśmy- ja wtedy spałem a nie przegrywałem