Roman napisał: Polską dróżynę znów prowadzili idioci.
Sorry, ale to moje zdanie.
Ewentualny awans z grupy przegraliśmy w pierwszym meczu.

:shock: :shock: :shock: :shock:

kitek1999 napisał:

Adamm napisał: Teraz - trzeba kibicować Kostaryce. I liczyć na zwycięstwo Niemiec nad Ekwadorem - najlepiej wysokie. I oczywiście nasze nad Kostaryką - też wysokie.
Zbyt dużo jednak zależy od innych, a nie od nas. Ale cuda się zdarzają.

mamy bramki -3
a Ekwador +2
więc musimy 5 strzelić lub Ekwador 5 stracić
dopiero potem o awansie decyduje bezpośredni mecz ??

Jedyna szansa że trzy drużyny będą mieć po równo punktów, wtedy liczą się bramki....zresztą tylko taka opcja jest możliwa...Jeśłi dwie mają tyle samo punktów ważny jest wynik bezpośredniego spotkania...

Jutro do domu mogą też pojechać Szwedzi, jak przegrają z Paragwajem.

Nie wiem gdzie gra Dudka, ale facet w ciągu trzech minut nie był w stanie upilnować swojej strony boiska. Już wolałem zmęczonego Żewłakowa. Ten przynajmniej wszystko "czyścił" po swojej stronie.
A zwycięstwo Niemcom się należało. Niestety. Przez 90 minut mocna się starali aby nas nie skrzywdzić.
Szkoda że przegrali, bo chłopaki wstydu dzisiaj nie przynieśli. Ale podobno wciąż mamy szanse na awans. :shock:

Blackie napisał: Nie wiem gdzie gra Dudka

Dariusz Dudka - (ur. 9 grudnia 1983) roku w Kostrzynie , piłkarz grający na pozycji obrońcy, reprezentant Polski, zawodnik Wisły Kraków.
Dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi (183 cm wzrostu i 80 kg wagi) zawodnik swoją karierę rozpoczynał w sezonie 1999/2000 występując w zespole Celuloza Kostrzyn. W następnym roku przeniósł się do Amici Wronki. W sezonie 2005/2006 przeniósł się do Wisły Kraków. W polskiej ekstraklasie debiutował 15 kwietnia 2000 roku w spotkaniu Amici Wronki z Ruchem Radzionków. Na pierwszoligowych boiskach rozegrał dotychaczas 94 spotkania (stan na 1 sierpnia 2005 roku). W reprezentacji Polski zagrał w 6 spotkaniach.
To było 8 i OSTATNIE

Kitek, dzięki za info. Tak się wkurzyłem, że nie chciało mi się szukać informacji o nim.

Konio napisał:

kitek1999 napisał:

Adamm napisał: Teraz - trzeba kibicować Kostaryce. I liczyć na zwycięstwo Niemiec nad Ekwadorem - najlepiej wysokie. I oczywiście nasze nad Kostaryką - też wysokie.
Zbyt dużo jednak zależy od innych, a nie od nas. Ale cuda się zdarzają.

mamy bramki -3
a Ekwador +2
więc musimy 5 strzelić lub Ekwador 5 stracić
dopiero potem o awansie decyduje bezpośredni mecz ??

Jedyna szansa że trzy drużyny będą mieć po równo punktów, wtedy liczą się bramki....zresztą tylko taka opcja jest możliwa...Jeśłi dwie mają tyle samo punktów ważny jest wynik bezpośredniego spotkania...

Jutro - a w zasadzie dziś - będziemy mądrzejsi. Wszystko zależy od wyniku meczu Ekwador - Kostaryka. Niemniej - zakładając zwycięstwo Kostaryki - i tak trzeba byłoby wygrać różnicą przynajmniej 2 bramek - a to niełatwe.

I jak tu nie mieć "kaca" po takim meczu...

Bo gdyby tak zagrali z Ekwadorem...
Gdyby, gdyby...
Czy my zawsze musimy "gdybać"

Inna sprawa to jakość gry w meczu z Ekwadorem. "Zlali" go nasi piłkarze czy też przestraszyli się stawki meczu : Janas ich nie umiał przygotować :

Ciągle będą wracać te pytania. Cały czas twierdzę, że piłkarsko - generalnie - jesteśmy lepsi od Ekwadoru i Kostaryki. Ale to trzeba wywalczyć i wybiegać.

Fuck

Szkoda, naprawdę szkoda straconej szansy...

Konio napisał: Zmiana!!!! K...a Janas śpi znowu!!!! Nasz team wysiada....

No właśnie, na co ten chłop czekał, ja nie wiem...chociaż to świeży Dudka zawalił w końcówce

No i jednak się udało w meczu Polska:Niemcy. Że też nie byli tacy wobec Ekwadorczyków. Jakoś to chyba da do myślenia. No i pewnie w Ekwadorze po meczu Polska:Niemcy jeszcze bardziej doceniają mecz z Polakami i to swoje zwycięstwo.

Za czasów sukcesów Górskiego była taka TV nagłaśniana liga podwórkowa. Bardzo nagłaśniana i z dużym rezonansem u dzieciaków. Było z czego wybierać. W podstawówce wtedy dużu dużo się grało. A np. pamiętam,że mój nauczyciel w-f grał w zespole piłki ręcznej który był mistrzem Polski, a mimo to nie migał się w pracy. No i w ogóle pracował, jako nauczyciel.

Jakies szanse jeszcze sa:
sport.gazeta.pl/Mundial2006/1,73035,3418325.html
Cuda jakie musza nastapic abysmy awansowali

filip napisał: Przepraszam, ale
KURNA, MOŻE WYGRJĄ?

he he he cały świat gra w piłkę a wygrywają tylko Niemcy(G.Lineker)

" nie poddam się do dymisji "

Cóż tu dodać-DEBIL,DEBIL!!!!

Zwalało się winę za grę naszej reprezentacji, a tu w zdecydowanej większości za błędy odpowiada trener....