Zygfryd napisał: Fajowsko- to teraz będziemy oceniać na podstawie opinii bandytów. W więzieniach podobno najlepiej wypadł Tusk, Tusk jest GIT.

W pierwszej turze, w drugiej w okręgach zamkniętych (m.in. zakłady karne i szpitale psychiatryczne) wygrał Kaczyński. Ale o tym już Kurski jakoś nie wspominał.

A kontekst tej wiadmości jest trochę inny. Jakbyś chciał ją zdezawuować to powinieneś stwierdzić coś takiego: SE jest w rękach nomenklatury sldowskiej (fakt powszechnie znany na rynku). Kampania przeciw politykom PiSu trwa od jakiegoś czasu. W zeszłym tygodniu było o młodej kochance Dorna (nie rozumiem dlaczego się podkreśla że młoda - to chyba jasne że starej kochanki się nie bierze), a w tym jest o powiązaniach Wassermana z mafią paliwową. Moim zdaniem to nie ostatni artykuł skandalizujący nt PiSu jaki został opublikowany w SE. Taki jest kontekst. A tak dałeś ponieść się emocjom. Zupełnie jak Tusk w sejmie. Mógłbym ci odpowiedzieć jak Lepper... że się uwsteczniasz, ale oczywiście nie zrobię tego.

Zygfryd napisał: PO zafundowało by nam afery ...

Ooooo masz szklana kulę? Pliiiiiz - podeślij mi kursy akcji na najbliższy tydzień.

Szklaną kulę przechowują krytycy Leppera, Ligi i PIS, jest to kula nadająca wszystkiemu głęboko czarny tragiczny odcień. Możesz odpocząć- kursy akcji nie będą potrzebne gdyż nastąpi (polityczny) koniec świata. Stara zaborcza supermama Okrągłostołowa nie da żyć samodzielnie dzieciakom, bo sobie nie poradzą. Słoma dla Andrew będzie wyłazić, a Giertych zarządzi faszystowską wszechpolską wojnę z Kulturą.

e.... ech Widzę że masz już wroga klasowego? To ważne. Wróg nas określa. Bez wroga jesteśmy niczym.

Herr Zygfryd,
Lepper jest be bo jest be. Nie można najpierw Lepperowi wytykać przestępstw, ludzi z WSI w otoczeniu, wspierania postkomunistów i politycznego warcholstwa, a następnie udawać że wszystko jest w porządku. Albo, albo. To że JK ma "sekretny plan" i puszcza oko do elektoratu Samoobrony i LPR który "zbłądził" i potrzebuje "światłego" przewodnictwa, a Leppera z Giertychem przeżuje i połknie - nic mnie nie obchodzi. Jak się coś mówi to trzeba ponosić tego konsekwencje. Zwłaszcza że od polityków oczekuje się przewidywalności - inaczej nici z zaufania. Jednym słowem kto wypina tego wina. Lepper jaki jest kazdy widzi. O LPRze w kontekście przeszłości Macieja G. oraz sympatii prorosyjskich nie ma już co dyskutować. To że są bardziej katoliccy nie tylko od papieża, ale i Rydzyka staje się po prostu już śmieszne (jednocześnie przy obecności faszyzujących i nowopogańskich członków w Młodzieży Wszechpolskiej - nie ważna liczebność, ważny fakt).

Jeśli chodzi o PiS to nie można każdemu opowiadać to co chce usłyszeć, a samemu zmierzać do sobie tylko znanego celu - zwłaszcza jeśli się prosi ludzi o mandat do dokonania reform. Jeśli pojawiają się nonsensowne oskarżenia o totalitaryzm to właśnie z tego powodu iż cel nie jest jednoznaczny, a i JK nie stosuje się do zasad gry. Cel jednoznaczny nie jest bo toczy się gra o ukształtowanie sceny na dziesiątki lat - ale o tym nie prawie nikt (ze zwykłych obywateli oczywiście). Nie można też opierać reformy państwa na wierze w siebie samego i charaktery wybranych ludzi - chodźby nawet Dorn znalazł tych "400 sprawiedliwych". Państwo autorytetów jest pieśnią przeszłości. Zwłaszcza, iż historia uczy że charaktery mają tendencje do wypaczania się. Cały system jest tak mocny jak jego najsłabsze ogniwo. A najsłabszym elementem systemu jakim jest państwo jest człowiek. Teraźniejszość to państwo sieciowe (na które alergię ma Staniszkisowa). Ważne jest tylko aby te wszystkie mechanizmy (powiązania sieciowe) ujawnić (kiedy trzeba zmodyfikować je), uczynić przejrzystymi i poddać kontroli społeczeństwa.

Będzie co będzie, ale najbliższy rok to rok igrzysk, bo na chleb zabrakło większości w sejmie. A później? Później będzie albo Matrix Revisited albo Matrix Revolution. 50/50.

Przy okazji polecam wywiad z Sierakowskim z Krytyki politycznej. I co z tego że lewak? Nie jest to równoznaczne z debilizmem.
www.zw.com.pl/apps/a/tekst.jsp?p ... s_id=74017

Zygfryd napisał: Czynem Wassermana jest np. jego twarz.. Tak samo ludzi ocenia moja teściowa... No cóż słyszałem, że na tym forum sporo jest zniewieściałych ludzi.

Aż tak źle nie jest. To jednak jak ja oceniam czlowieka jest moja sprawa, i jesli Pan Wasserman poczuje się dotkniety tym co napisałem ma prawo mnie pozwać. Jakkolwiek insynuacja z Pana strony, ze jestem zniewieściały wkracza już w moje dobra osobiste. No cóż, nie oceniam Pana po jednym wpisie a Pan mnie niestety tak, i tu widzę, że jest Pan niewiele lepszy od swojej tesciowej. Pozdrawiam.

Oby tylko Panu Wassermanowi ktoś oczyścił prąd w wannie (Neel, PAL?), żeby jak już go cos dotknie, to było czyste.

GaPol

"Ten numer „Newsweeka” stanowi zapowiedź medialnych kłopotów, jakie dotkną rząd Kazimierza Marcinkiewicza. Będzie ów rząd miał przeciwko sobie wszystkie salonowe media –– prasę, telewizję i radio –– bo Salon nigdy nie przeboleje i nie wybaczy swej klęski. Społeczeństwo zostanie zalane codziennymi potokami wrogich rządowi enuncjacji (bez względu na ich sensowność czy prawdziwość), z każdej igły zostaną zrobione harpuny i widły, każdy lapsus czy potknięcie zostaną nagłośnione jako skandal i upadek, każda dyktowana racją stanu konieczność polityczna będzie przedstawiana jako prostytucja, et cetera, et cetera. Tego gradobicia nie da się uniknąć, gdyż michnikowszczyzna (do spółki z komuną) miała piętnaście lat, by zaczerwienić i zaróżowić polskie media, i ufarbowała je akuratnie. Tyranizują nas od dawna szczekaczki jednej opcji, które będą ubolewać po faryzejsku, że wskutek triumfu PiS dręczy Polskę rząd jednej opcji. Głupi im uwierzy, a wyhodowali sobie i wytresowali rzeszę głupców. Jeśli ów rząd, zadeptany „siłą złego na jednego”, padnie przed terminem –– radość treserów i fok będzie bardzo huczna."

Waldemar Łysiak

Dlaczego nie było takich ataków na rząd Millera? Nie jestem fanem PiS ale dziwi mnie to ( albo nie dziwi) co się teraz dzieje.

Lolo, e, dziennikarze, opozycja i inni cierpią chyba na zbytnią nadpobudliwość, i nie wynika ona z troski o losy RP, ale raczej z potrzeby zaznaczenia swojej obecności tu i tam. Odwaga bardzo staniała.
Zachęcam do uważnego patrzenia na ręce obecnemu rządowi, ale to, co ostatnio się dzieje przypomina mi gderanie upierdliwej ciotki, która na zbytnią aktywnoś bratanka reaguje każdorazowo słowotokiem - nie rusz! nie dotykaj, bo zepsujesz!, nie biegaj, bo strącisz wazon! itp.
Obecny rząd rządzi 5 dni, a powiedziano juz tak wiele, że niejednemu uprzedniemu starczyłoby na miesiące. Fakt, nikt nie obiecywał, że będzie lekko.

>jac
Skończyłem pisać post i po publikacji widzę brata bliźniaka wysmażonego przez WŁ. :/ A ja tak od siebie chciałem...

Szczerze mówiąc to już dokładnie nie pamiętam, ale wydaje mi się że kiedy powstawał rząd Millera to połajanka była dokładnie taka sama. Pamiętacie zapowiedzi Siemiątkowskiego o reformach w służbach specjalnych? Pamiętacie te wszystkie oskarżenia (skąd inąd słuszne) które wtedy padły na łamach prasy i nielicznych kanałów telewizyjnych? Były również oskarżenia o TKM itd, itp. Abstrahując od sympatii politycznych poszczególnych mediów (wszystko jedno różowych czy sino-błękitnych) to media są czwartą władzą czy komuś się to podoba czy nie. I kontrolują pozostałe filary władzy. Staje się to szczególnie istotne w momencie kiedy pozostałe filary władzy znajdują się w jednym ręku (również wszystko jedno jakim - czerwonym, różowym czy niebieskim). Moim zdaniem nic tak dobrze nie wpływa na jakość rządzenia jak krytyka opozycji i obawa przed opinią publiczną.
Rząd będzie krytykowany, aczkolwiek w przeciwienstwe do Łysiaka sądzę że z czasem ton krytyki będzie trochę bardziej spolegliwy (tak było i za czasów Millera). Natomiast oczekiwanie że wszyscy niezależnie od poglądów zaczną zachwycać się zmianą na polskiej scenie politycznej uważam za nierozsądne - by nie powiedzieć dziecinne. Dziecinne jest iż PiS się dąsa że nie wszyscy się zachwycają jego sukcesem. Musi czerwoni albo WSI. Ano nie musi. Tak wygląda demokracja. Surprise, surprise.
Dla równowagi powiem, że za równie dziecinną uważam obecną sraczkę pomysłów i histerię w PO.

Poza tym zwróćcie uwagę na Marcinkiewicza. Ma dobrą prasę i naprawdę niezły wizerunek. Czyli jednak można? A może ta krytyka to także wina tych zbyt wyrazistych postaci które się same podkładają?

A co do szczucia to polecam histrię o romansie Dorna z gwiazdą porno. To jest dopiero szczucie. Oczywiście z fasonem sldowskim. Chociaż Jacek K. może się czuć zawiedziony że czegoś takiego nie wygrzebał na np. Schetyne, albo jeszcze lepiej na HGW.

Nie są kontrolowane. Reprezentują różne grupy interesów (w tym i dawną czy też nową nomenklaturę) i grupy społeczne, ale kontrolowane nie są. Na szczęście. Są różne. Kwadratowe i podłużne.

reprezentują dwie grupy interesów WSI i ABW. Zauważ, że jakoś dziwnie w tym samym dniu kilka gazet, które powinny konkurowac między sobą piszą artykół na ten sam temat i w takim samym tonie. Skąd mają te różne rewelacje? Wymieniaja się, żeby konkurentowi zeszedł cały nakład? Albo to jak np. w jednym tygodniu mówią w TVP, że ABW wykryła mafie paliwową w WSI, a na drugi tydzień TVN relacjonuje jak to WSI cos tam wykryła. Oczywiście mało kto pamięta co mówili w TV tydzień temu. Dla mnie jest to przykład walki między służbami specjalnymi. I bardzo dobrze powinny między sobą się żreć, zwróć tylko uwage, w których mediach o jakich służbach częściej mówią. Za komuny nie było dziennikarza, który by nie był zwerbowany. Niedawno wyszło że niejaki Jeneralski był (jest) agentem. A to tylko czubek góry lodowej.

Jeśli postrzegasz cały rynek przez pryzmat największych mediów to rzeczywiście można odnieś takie wrażenie. Jednak nie bedzie to moim zdaniem chyba prawda. Przynajmniej nie cała.

Masz różne tytuły na rynku: od Naszego Dziennika przez Gazetę Polską, Najwyższy Czas, Wprost , Rzepę, Solidarność, Tyg. Powszechny, Ozon po Wyborczą. Oprócz tego są takie miesięczniki i kwartalniki jak choćby "Nowe Państwo". Jeśli chodzi o kanały to znowu od Trwam przez Puls, TVN do TVP. Jest w czym wybierać (jest jeszcze "polskie" BBC). A że pewne tytuły nie są tak popularne jak TVP czy GW. No cóż... może i powinny, ale nie wiem ile w tym troski o kraj a ile zwykłej zazdrości. O rząd dusz oczywiście bo nie o kasę choć i tą pewnie by nikt nie pogardził. Jeśli wynik wyborów jest taki jaki jest to moze wpływ mediów jest trochę przeceniany??? A jeśli wynik sprzedaży pewnych tytułów jest jaki jest to może coś nie tak z formułą czasopisma? Same intencje nie wystarczą trochę myślenia biznesowego też by się przydało. Przepraszam po prostu taka jest rzeczywistość i od niej nie uciekniemy. Ale można się do nie dostosować i doskonale sobie radzić, a może i wygrać w tym wyścigu.

Zbieżność tematów to przede wszystkim korzystanie z tych samych źródeł czyli serwisów informacyjnych jak Reuters czy PAP. Oni mają swoich dziennikarzy którzy wyszukują informacje i żyją z ich sprzedaży różnym mediom (i nie tylko). Poza tym komunikaty rozsyłane do prasy, konferencje prasowe - to wszystko powoduje że wiele tematów się powtarza. Wystarczy jednak wziąć do ręki choćby Rzepę i Wyborczą żeby zobaczyć jak różne są cover story i kto i jak rozkłada akcenty. A że czasami jakiś agent podrzuci jakiemuś dziennikarzowi jakiś "temat" to jeszcze inna sprawa. To się może zdarzyć każdej gazecie/kanałowi tv. Choć niektórym zdarza się częściej

Po TVP i GW jeździł nie będę bo to jak jeżdżenie po łysej kobyle.

"...Jeśli ów rząd, zadeptany „siłą złego na jednego”, padnie przed terminem –– radość treserów i fok będzie bardzo huczna."

Tiaa. Lubie Lysiaka jako pisarza, natomiast jako polityk pisze wlasnie takie rzeczy. Oto rzad ktory ma wszystko: popierajaca go wiekszosc w sejmi i w senacie, fotel prezydenta, glowne stanowiska parlamentarne, a za chwile bedzie mial wszystkie stanowiska rzadowe w terenie oraz co sie da w firmach kontrolowanych przez panstwo - otoz tez rzad (oraz niektorzy jego zwolennicy) juz piszczy, ze jest "zadeptywany". Ta straszliwa zadza, ze nie dosc, zeby miec wszystko w sferze materialnej, ale jeszcze miec cala milosc Polakow - do diabla, jak ja dobrze to pamietam! W czasach PRL to sie nazywalo, ze z Panstwem Robotnika i Chlopa walczy straszliwa Kawiarnia, wspierana przez zamorski kapital. Mialo to tlumaczyc, dlaczego m.in. nie ma szynki. Chcialbym bardzo wiedziec, czego teraz ma nie byc, ze juz trzeba sobie w ten sposob przygotowac pozycje do odwrotu. Czy to nie wstyd, tak skamlec, kiedy sie wlasnie rozbilo bank?

jac napisał: Albo to jak np. w jednym tygodniu mówią w TVP, że ABW wykryła mafie paliwową w WSI, a na drugi tydzień TVN relacjonuje jak to WSI cos tam wykryła. Oczywiście mało kto pamięta co mówili w TV tydzień temu. Dla mnie jest to przykład walki między służbami specjalnymi. I bardzo dobrze powinny między sobą się żreć,....

TVN.. Mariusz Walter, świetny menager i animator. Ale wiadomo skąd on wyszedł. Zwłaszcza w mediach układy środowiskowe są silne, to jest ta sama opcja. Nawet dziennikarzy podbierał ze środowiska państwowej TV i radio.

Słyszałem rozmowę dwojga sympatycznych, nobliwych i inteligentnych ludzi w TVN D.Waniek i Miecugow. Padł tam taki pomysł który kiedyś mi przypadkiem przypałętał się do głowy ale go odpędziłem, bo pachniał baśniowym woluntaryzmem. A tu dowiedziałem się że coś takiego funkcjonuje naprawdę w wielkim swiecie, chyba we Włoszech. Prosty podział TV publicznej, 1.wszy program dla rządzących 2.gi dla opozycji. Podobno taki jest też plan PISu. Nie jest to głupie ale jakby zbyt piękne żeby się udało..

lolo napisał: Jeśli postrzegasz cały rynek przez pryzmat największych mediów to rzeczywiście można odnieś takie wrażenie. Jednak nie bedzie to moim zdaniem chyba prawda. Przynajmniej nie cała.

Masz różne tytuły na rynku: od Naszego Dziennika przez Gazetę Polską, Najwyższy Czas, Wprost , Rzepę, Solidarność, Tyg. Powszechny, Ozon po Wyborczą. Oprócz tego są takie miesięczniki i kwartalniki jak choćby "Nowe Państwo".

To nieprawda. Liczą się właśnie "największe media" i w miarę... tanie, oraz łączące myśl z kolorową rozrywką, reklamą konsumpcją. Wyborcza, TVN. Te media są przeważnie "lewicowe", w sensie układu środowiskowo salonowego, bo oczywiście nie dosłownie lewicowe.

Wpływowych "wyborczo" mediów prawicowych w polsce nie ma. I proszę tylko plizzz nie wspominajcie tu Rydzyka