Adam Szulc napisał: ... tylko o to jak światły Onet (i jemu podobni) wyśmiewa niesłusznych ideologicznie samemu brnąc w jeszcze większą śmieszność.

To że portale karmią się czym popadnie to jedno przegięcie i trwa ono od czasów kiedy pojawiły się brukowce w formie papierowej, a potem "ekranowej" - żadna to nowość, ale to że fenomen ogólnie pojętego "foliarstwa" jest stawiany na równi z nauką to jest to przegięcie nieporównywalnie bardziej szkodliwe, choćby dla ludzi którzy na poważne schorzenia próbują leczyć np. homeopatią. Co więcej, to właśnie ono ma charakter wybitnie religijny, odwołując się z resztą bardzo często do kultów wszelkiej maści, pop-psychologii, zdrowego lub chłopskiego rozumu.

Dezawuowanie nauki tylko dlatego, że od czasu do czasu ktoś z profesorów czy innych badaczy palnie głupotę, albo popłynie w swoich dywagacjach w nieznanym kierunku nie może podważać ani nauki ani jej metod, a foliarze robią to notorycznie.

Shakespire pochodził z czasów kiedy naukę ledwo zaczęło się uprawiać i to w bardzo ograniczonym stopniu i metodologi, więc jego zdanie na ten temat jest ... no do niczego. Chyba wypadało by raczej przytoczyć zdania ludzi którzy się tym zajmowali? Całą plejadę można znaleźć w takiej oto pozycji , którą przy okazji bardzo polecam.

PRL-owskie znaczenie różnych terminów na ogół wypaczało ich znaczenie i często dopisywało "polytyczny" kontekst, więc o jako takim można spokojnie zapomnieć i spuścić w kiblu, na wszelki wypadek obficie spłukując wodą, żeby nie wróciło. Jeśli już miałbym szukać wartościowych interpretacji różnych idei to szukałbym wśród nacji które są znacznie bardziej wolne od religijnych wpływów na życie państwa i nauki - Holendrów, Duńczyków, Szwedów Francuzów i Brytyjczyków. Tak się jakoś składa, że przeważa tam Protestantyzm (no może poza Francją), znacznie skromniejszy, w sumie bardziej surowy jeśli chodzi o liczne zasady życia, ale najważniejsze, że nie wpierniczający się w nie swoje domeny.

John 1.5 V napisał: ... nieporównywalnie bardziej szkodliwe, choćby dla ludzi którzy na poważne schorzenia próbują leczyć np. homeopatią. Co więcej, to właśnie ono ma charakter wybitnie religijny, odwołując się z resztą bardzo często do kultów wszelkiej maści, pop-psychologii, zdrowego lub chłopskiego rozumu.

Dobrze, że wystarczy użyć określenia "foliarstwo", dodać skrajny przykład i wszelkie argumenty stają się zbędne. Dla mnie dużo groźniejsze jest foliarstwo reprezentowane przez osoby z tytułami naukowymi. A wiara w te tytuły też nosi znamiona kultu religijnego. Ostatnia pandemia czy też "pandemia" dostarczyła aż nadto przykładów. Nie wiem jak w Krakowie ale w Warszawie było mnóstwo plakatów głoszących, że "99% zgonów jest wśród niezaszczepionych" podpisanych przez profesora medycyny. Wcześniej jeszcze bardziej utytułowane osoby zapewniały, że długookresowa skuteczność "szczepionek" wynosi 95%: bez jakichkolwiek badań empirycznych. Inny zespół tęgich ekspertów raczył nas prognozami zgonów i zakażeń. Ich najlepszy wynik to pomyłka zaledwie o 30-40%, pozostałe już liczyło się w setkach procent. Mimo to dalej im wykształcone osoby wierzą.

Dezawuowanie nauki tylko dlatego, że od czasu do czasu ktoś z profesorów czy innych badaczy palnie głupotę, albo popłynie w swoich dywagacjach w nieznanym kierunku nie może podważać ani nauki ani jej metod, a foliarze robią to notorycznie.

Której nauki? Bo w jej ramach są sprzeczne teorie, a przykład, który podałem dowodzi, że nawet w tak banalnych sprawach jak rekordy temperatur fakty przestały się liczyć. Klimatyzm to zresztą druga najbardziej licząca się religia w ramach naukowego foliarstwa.

PRL-owskie znaczenie różnych terminów na ogół wypaczało ich znaczenie i często dopisywało "polytyczny" kontekst, więc o jako takim można spokojnie zapomnieć i spuścić w kiblu, na wszelki wypadek obficie spłukując wodą, żeby nie wróciło.

To chyba pufer zablindowany i ryksztosuje, bo wróciło. I o ile w PRL-owski "światopogląd naukowy" (czyli marksizm-leninizm, gdyby ktoś nie wiedział) za moich czasów mało kto wierzył, to obecnie jest to obowiązująca religia młodych wykształconych. Oczywiście nie chodzi mi o kwestionowanie osiągnięć nauki, przynajmniej w dziedzinach ścisłych, tylko o ślepe podążanie za tym co ma podpis akademii. To zresztą jeszcze pół biedy, bo gdyby wybór autora podpisu był losowy, to prawda kiedyś wypłynęłaby na wierzch, zweryfikowana przez życie. Ale stadko podąża tak naprawdę za tym co suflują merdia. Co zresztą widać na tym forum. Ze dwa razy pisałem, że z danych Ministerstwa Zdrowia na temat skuteczności "szczepionek" wynika, że te zwiększają prawdopodobieństwo zakażenia i ochrona przed zgonem szybko zmierzała do zera (chyba w MZ w końcu zorientowali się co publikują, bo na początku kwietnia przestali). Nikt z odpowiadających nie przyjął tego faktu do wiadomości. Nie dlatego, że nie umieją liczyć (bo to poziom dobrej podstawówki) tylko dlatego, że podlegają systematycznemu praniu mózgu przez merdia. Cóż "Pomału można doprowadzić nawet konklawe do kanibalizmu. Byle postępować stopniowo, krok za krokiem." (skąd to cytat, a?)

Jeśli już miałbym szukać wartościowych interpretacji różnych idei to szukałbym wśród nacji które są znacznie bardziej wolne od religijnych wpływów na życie państwa i nauki - Holendrów, Duńczyków, Szwedów Francuzów i Brytyjczyków. Tak się jakoś składa, że przeważa tam Protestantyzm (no może poza Francją), znacznie skromniejszy, w sumie bardziej surowy jeśli chodzi o liczne zasady życia, ale najważniejsze, że nie wpierniczający się w nie swoje domeny.

Niektórzy niedostatecznie protestanccy i wartościowi obywatele tych państw mogliby mieć na ten temat inne zdanie. Tyle że nikt ich o nie nie pytał. Nie mówiąc już o mieszkańcach innych regionów. I domyślam się, że świadomie pominąłeś Niemców.

Całe zamieszanie z podawaniem wyników zachorowań, zgonów, przypisywaniu wspomnianych pod covid (bo to się niektórym opłacało) lub nieprzypisywanie (bo straszenie i dowód na to, że sobie nie radzimy) miało za dużo wspólnego z politycznymi i PR-arowymi interesami i wcale mnie nie dziwi, że pewne osoby ze środowiska ekspercko-doradczego przy rządzie powiedziały - dość, spadam stąd.

Co do sprzeczności - sprzeczne mogą być badania, wyniki, metodyka, ale Teoria Naukowa jest czymś co jest opisane, sprawdzone, policzone i zweryfikowane. Jeśli pojawia się nowa podważająca starą, to się tamtą przekłada do archiwum, tak jak model atomu Bohra. Uczą go w szkole podstawowej tylko dlatego, że jest łatwiejszy do zrozumienia dla dzieciaków, ale poprawny nie jest i nikt nie twierdzi inaczej. Mamy zamiast niego od dawna nowy model z orbitalami i puki co się sprawdza. Przyjdą nowe wyniki z akceleratorów, to się model orbitalowy też odłoży na bok. Zważ, że badania robią ludzie, ludzie potrzebują zarobić, a zarabia się na grantach, publikacjach, książkach, stąd co jakiś czas dochodzi no głosu zwykła ludzka natura - pazerność, na kasę, na tytuły, splendory, ... autografy, wizyty w zakładach racy. To nie nauka jako taka jest ułomna tylko ludzie próbujący coś na tym polu ugrać prywatnie dla siebie. A że na światło dzienne łatwiej się przebić informacjom o tym, że znów jakiś naukowiec "to czy tamo i w ogóle że afera", a rzadziej, że udało się kolejną rzecz poprawić, odkryć, opracować, wdrożyć i uratować np. czyjeś życie lub zmniejszyć dyskomfort funkcjonowania to już kwestia "medialności" tematu i tu znów wchodzą pieniądze, a tematy "ZUE" sprzedają się lepiej, więc ... koniaczek? Podwójny! Stać nas.

Niemców wcale nie pominąłem, po prostu nie uważam ich za naród o prawdziwie wolnościowym charakterze jeśli chodzi o idee i politykę, m.in. dlatego, że mieli rodzimej produkcji nazizm. Obecnie to naród, który nie bardzo się może zdecydować czy jest bardziej wolnościowy czy zamordystyczny. Gnębią ich demony przeszłości nałożone na hiper-poprawność polityczną, oraz chęć życia na wysokim poziomie do którego przywykli. Źródłem prawdziwie wolnościowych i cywilizowanych idei byli np. Holendrzy (wprowadzając m.in. cywilizowane zasady dotyczące wojen), Niemcy zdaje się nie mają na tym polu zbyt wiele do zaoferowania. Oczywiście na polu nauki i techniki mają swój spory wkład, ale mają też niechlubny epizod z podziałem nauki na tą właściwą rozwijaną przez przychylnych nazistom naukowców i resztę która była rozwijana przez ludzi pochodzenia np. żydowskiego i taki np. Einstein się nie załapał do kanonu uznawanego przez "brunatną edukację".

John 1.5 V napisał: Całe zamieszanie z podawaniem wyników zachorowań, zgonów, przypisywaniu wspomnianych pod covid (bo to się niektórym opłacało) lub nieprzypisywanie (bo straszenie i dowód na to, że sobie nie radzimy) miało za dużo wspólnego z politycznymi i PR-arowymi interesami i wcale mnie nie dziwi, że pewne osoby ze środowiska ekspercko-doradczego przy rządzie powiedziały - dość, spadam stąd.

Tych spadających można policzyć na palcach jednej ręki (zresztą żaden jeszcze nie przeprosił za wprowadzanie w błąd, nie mówiąc już o zwróceniu pieniędzy). Powielających kłamstwa było wielokrotnie więcej. Bo to nie były naciągane czy przedwcześnie ogłoszone wyniki tylko ordynarne kłamstwa. I nie dotyczy to tylko Polski.

Co do sprzeczności - sprzeczne mogą być badania, wyniki, metodyka, ale Teoria Naukowa jest czymś co jest opisane, sprawdzone, policzone i zweryfikowane.

To którzy z poniższych to foliarze, a którzy uczeni?

"Modern proponents of one or more of the multiverse hypotheses include Don Page,[16] Brian Greene,[17][18] Max Tegmark,[19] Alan Guth,[20] Andrei Linde,[21] Michio Kaku,[22] David Deutsch,[23] Leonard Susskind,[24] Alexander Vilenkin,[25] Yasunori Nomura,[26] Raj Pathria,[27] Laura Mersini-Houghton,[28][29][30] Neil deGrasse Tyson,[31] Sean Carroll[32] and Stephen Hawking.[33]

Scientists who are generally skeptical of the multiverse hypothesis include: David Gross,[34] Paul Steinhardt,[35][36] Anna Ijjas,[36] Abraham Loeb,[36] David Spergel,[37] Neil Turok,[38] Viatcheslav Mukhanov,[39] Michael S. Turner,[40] Roger Penrose,[41] George Ellis,[42][43] Joe Silk,[44] Carlo Rovelli,[45] Adam Frank,[46] Marcelo Gleiser,[46] Jim Baggott[47] and Paul Davies.[48]"
en.wikipedia.org/wiki/Multiverse

Źródłem prawdziwie wolnościowych i cywilizowanych idei byli np. Holendrzy (wprowadzając m.in. cywilizowane zasady dotyczące wojen)

Mordowani mieszkańcy Indonezji czy innych kolonii tego już nie przeczytają. Ci poddani niedobrowolnej eutanazji też. Ale najarać się trawą bez wchodzenia w konflikt z prawem faktycznie można, wziąć ślub z osobą tej samej płci też.

Adam Szulc napisał: Mordowani mieszkańcy Indonezji czy innych kolonii tego już nie przeczytają.

A ilu ich zgineło i kto to robił?
Holendrów było raczej więcej niż jeden, więc to na pewno nie te same osoby i jedne o drugich mogły nic nie wiedzieć. Bardzo możliwe, że w odpowiedzi na takie własnie zjawiska wyprowadzono pewne idee aby to sie drugi raz nie stało. Jest za to sporo innych nacji które z lubością wyrzynały innych lub samych siebiei i nadal lubią to robić. Niektóre istnieją do dziś i wcale nie tak daleko. A, zapomniał bym. W tym z lubościa przywoływanym PRL-u to kto wpadał o 4-tej na ranem aresztować opozycjonistów? Kto wysyłał ZOMO na ulice i kto w nim służył? Dlaczego jako dziecko poznałem zapach gazu łzawiącego i pamietam wojskowy kurwa helikopter nad piaskownicą i trzesący się cały blok kiedy na Hutę (jeszcze wtedy) lenina, jechały czołgi i skoty. Obcy agenci zachodu? Pokażmi takie akcje w wymienionych wczesniej przeze mnie krajach.

Adam Szulc napisał: Ci poddani niedobrowolnej eutanazji też. Ale najarać się trawą bez wchodzenia w konflikt z prawem faktycznie można, wziąć ślub z osobą tej samej płci też.

No i chuj. Co z tego, że se dwie babki wezma ślub, niech będzie że nawet najarane. I życie, ich dupa i ich pieniądze. Dla kogo to jest zagrożenie? Dla Ciebie? Dla - ojej - moralności, bo w tzw. piśmie sa jakieś bzdety o sodomi? Proszę Cie. Jak słabe są podstawy państwa, że dwie osoby tej samej płci przez sam fakt podpisania papierów małżeńskich są w stanie zachwiać posadami tego państwa? Wybacz ale wyciągasz nic nie znaczące pierdoły, ale istnieje hipoteza, że to efekt ruskiej propagandy, która przez całe dziesięciolecia nieustannie próbuje obrzydzić polakom tzw. "zachód". a to tylko po to, "żeby plusy nie przesłoniły nam minusów".

Proszsz ... cykl filmów edukacyjnych o Holandii. Są też o innych nacjach i wogóle mnóstwo ciekawych materiaów do obejrzenia.
www.youtube.com/c/drPiotrNapiera%C5%82a/search?query=holandia

A co do zagadnienia multiuniversum to nie ma tam foliarzy w żadnym z wymienionych gron. Po prostu trwa dyskusja i to od dłuższego czasu, w znacznie szerszym niż wymienione gronie, na wielu płaszczyznach fizyki relatywistycznej i kosmologii, bazując na podstawie obecnego stanu wiedzy, poczynionych obserwacji, experymentów. Puki co jest za mało danych, często też kończą się możliwości aparatu matematycznego i możliwe, że potrzebny będzie przełom w postaci komercyjnego działającego komputera kwantowego, a to jeszcze chwilę zajmie. Gdybyś zechciał się zagłębić w tematykę to polecam "Piękno Wszechświata" Brian-a Greene-a.

John 1.5 V napisał:

Adam Szulc napisał: Mordowani mieszkańcy Indonezji czy innych kolonii tego już nie przeczytają.

A ilu ich zgineło i kto to robił?

Ocenia się, że jeszcze w czasie walk o niepodległość po II wojnie światowej ok. 40 tys. w Indonezji. Kto zrobił? Na pewno nie Erazm z Rotterdamu.

Holendrów było raczej więcej niż jeden, więc to na pewno nie te same osoby i jedne o drugich mogły nic nie wiedzieć. Bardzo możliwe, że w odpowiedzi na takie właśnie zjawiska wyprowadzono pewne idee aby to się drugi raz nie stało.

To słabo wprowadzano skoro jeszcze po 1945 trzeba było zabijać poddanych.

Pokażmi takie akcje w wymienionych wczesniej przeze mnie krajach.

Czyżbyś nie widział zachodnich policjantów pałujących za brak kagańca? Jest pełno takich filmików w sieci. Albo francuskich policjantów przed meczem Real - Liverpool pałujących i gazujących kogo popadnie (dostało się nawet burmistrzowi Liverpoolu) ale starannie omijających prawdziwych bandytów, bo to słuszni ideologicznie imigranci? Albo nie słyszał o więzieniach za "kłamstwo oświęcimskie"? O objęciu cenzurą i represjami krytycznych tekstów na temat tzw. "mniejszości"? O niewpuszczeniu Ziemkiewicza na Wyspy Brytyjskie za poglądy?

Adam Szulc napisał: Ci poddani niedobrowolnej eutanazji też. Ale najarać się trawą bez wchodzenia w konflikt z prawem faktycznie można, wziąć ślub z osobą tej samej płci też.

No i chuj. Co z tego, że se dwie babki wezma ślub, niech będzie że nawet najarane. I życie, ich dupa i ich pieniądze.

Eutanazję słusznie przemilczałeś. Nie obchodzi mnie kto z kim żyje ale małżeństwo to określenie zarezerwowane dla związku kobiety i mężczyzny. Tyle pięknych pojęć sqrwiono ale widocznie tym "wolnościowcom" ciągle mało. A prawdziwa wolność czyli państwo minimum, niskie podatki i wolność słowa to dla nich faszyzm.

... istnieje hipoteza, że to efekt ruskiej propagandy, która przez całe dziesięciolecia nieustannie próbuje obrzydzić polakom tzw. "zachód".

Poleciałeś grubo to i ja nie będę sobie żałował. Otóż wielu Polaków, zwłaszcza tych z dyplomami, traktuje "zachód" jak Piętaszek perkal i paciorki. Pokaże się parę błyskotek i jeden z drugim "rozumuje" tak: skoro są bogaci i sodomici mogą brać ślub, to jeżeli my pozwolimy na to, to też będziemy bogaci.

A co do zagadnienia multiuniversum to nie ma tam foliarzy w żadnym z wymienionych gron. Po prostu trwa dyskusja i to od dłuższego czasu, w znacznie szerszym niż wymienione gronie, na wielu płaszczyznach fizyki relatywistycznej i kosmologii, bazując na podstawie obecnego stanu wiedzy, poczynionych obserwacji, experymentów. Puki co jest za mało danych, często też kończą się możliwości aparatu matematycznego i możliwe, że potrzebny będzie przełom w postaci komercyjnego działającego komputera kwantowego, a to jeszcze chwilę zajmie.

Widzę, że wyznajesz przesąd, iż nauka kiedyś wszystko opisze i wyjaśni tylko potrzeba na to czasu. Tak rozumowali m. in. marksiści, kwestionując np. zasadę nieoznaczoności Heisenberga. Ale nie tylko, również pewien słynny fizyk, poźniejszy noblista na przełomie XIX i XX wieku stwierdził, że nauka już wyjaśniła i opisała wszystko, pozostaje tylko jeszcze doprecyzowanie wyników za szóstym miejscem po przecinku. Tymczasem nauka to ciągły i niekończący się proces, w którym sprzeczności czasami są rozwiązywane, czasami nie. Zresztą często rozwiązanie polega tylko na tym, że zwolennicy jakiejś teorii zyskują przewagę liczebną.

W miarę postępów socjalizmu walka klas zaostrza się, jak zwykł mawiać klasyk demokracji. W miarę postępów postępu zaostrza się m. in. walka z klimatem. Ostatnio brytyjska sieć handlowa Marks & Engels Spencer przestała podawać na swoich produktach żywnościowych (na razie skromnie, na owocach i warzywach) datę przydatności do spożycia. A wszystko w celu ratowania ginącej planety, którą dobija wyrzucanie żywności.
www.thesun.co.uk/news/19227006/marks-and...g-best-before-dates/

W zasadzie to nic nowego, w końcu u nas już bardzo dawno temu mówiło się "lepiej zjeść i odchorować niżby miało się zmarnować". Tyle że dzisiaj odchorowanie nie jest nawet półśrodkiem. Owszem, pleśnie są rakotwórcze ale ratujący planetę efekt w postaci zmniejszenia populacji wrażego gatunku wystąpiłby dopiero po ładnych kliku latach. Dlatego należałoby zaprzestać podawania daty przydatności do spożycia na innego rodzaju produktach, przede wszystkim mięsnych. Jad kiełbasiany i salmonella działają dużo szybciej, w dodatku efekty objęłyby mniej wartościową część ludzkości czyli jedzących mięso. O ile oczywiście można ich nazwać ludźmi.

Stosowane przez współczesnych aktywistów metody walki o życie planety są niestety dalece nieskuteczne. Grupie aktywistów klimatycznych udało się wysłać do szpitala zaledwie jednego uczestnika tegorocznego Tour de France. Już pomijając niewielki liczbowo efekt, to Steven Kruijswijk po opuszczeniu szpitala dalej będzie zużywał tlen i wydychał dwutlenek węgla, w dodatku pewnie po treningu wracał samochodem do domu, żeby zjeść porcję mięska.

Niestety będący awangardą postępu Onet tym razem nie popisał się. Owych aktywistów nazwał "niedbałymi widzami".
www.onet.pl/sport/onetsport/nieodpowiedz...dii/pv6p0jg,d87b6cc4
Jak to niedbałymi? To właśnie oni najbardziej dbają o naszą przyszłość. Tyle że amatorskimi metodami, bo jeszcze nie maja dostatecznego wsparcia zawodowców. Jeszcze kilka miesięcy temu mieli przynajmniej finansowe ale główny sponsor ma teraz ważniejsze problemy na głowie, na własne życzenie zresztą.

John 1.5 V napisał: ... wyciągasz nic nie znaczące pierdoły, ale istnieje hipoteza, że to efekt ruskiej propagandy, która przez całe dziesięciolecia nieustannie próbuje obrzydzić polakom tzw. "zachód". a to tylko po to, "żeby plusy nie przesłoniły nam minusów".

To wyciągnę jeszcze jedną nic nie znaczącą pierdołę, od której na kilometr wali ruska onucą:
Niewłaściwy klucz/sekret konsumenta w konfiguracji

Polecam.

Jest też wzmianaka o morderczych Holendrach i ich koloniach, oczywiście zderzona z innymi wydarzeniami z historii ostatnich kilkuset lat, tak dla wyczucia skali morderczości.

A tak rozwijając wspomniany link z twittera to w Korei Północnej, albo Białorusi, to dopiero musi być bezpiecznie! Nie to co na zgniłym zachodzie. Głównie za sprawą nieodstępującej nas na krok ochrony, żebyśmy za dużo dobrobytu nie zobaczyli byli bezpieczni.

Wysłuchałem niedawno jednej gawędy doktora (sic) Napierały i nie miałem już zamiaru więcej słuchać tego nadętego nieuka ale przemogłem się. Po kilku minutach tego ględzenia utwierdziłem się w słuszności decyzji ale jednak coś zyskałem: wiem kto Cię inspiruje. Co więcej, wyglądasz na przypadek beznadziejny więc życzę dużo zdrowia i powodzenia w życiu osobistym i prywatnym Gdyby to ode mnie zależało, to już miałbyś stopień doktora nauk społecznych. Tyle, że tandetne zagrywki w stylu "albo Zachód, albo Korea Płn." mógłbyś sobie darować, bo takich rzeczy chyba nie robi nawet dr Napierała.

Pudło.
Napierałę znam raptem od około 2 miesięcy, zatem trudno mówić aby miał czas mnie ukształtować.
Nazywanie go nieukiem brzmi zabawnie z Twojej strony, zwłaszcza, że mam podejrzenie iż nie jesteś czynnym zawodowo wykładowcą histori z, jakby nie było, doktorskim tytułem, który oczywiście można podważać co, znów podejrzewam, niewątpliwie w myślach uczyniłeś. Przypuszczam też, że dezawuujesz jego osobą tylko dlatego, że to ja go poleciłem. Zawsze możesz polecić kogoś innego, godnego Twojej uwagi i Twego Autorytetu.

Konkluzję tylko mam taką, że zaczynasz mi się jawić jako nadęnty bufon, ocenijający wszystko po okładce, czemu wielokrotnie dałeś wyraz, tylko dlatego, że treści wychodziły poza Twój światopogląd i wiedzę. Człowiek światły potrafi wytknąć wady, ale potrafi też wskazać zalety, Ty generalnie napierdalasz na wszystko. Zastanów sie czasem "o penis" Ci właściwie chodzi i czego byś sobie życzył w temacie funkcjonowania świata.

Bez odbioru.

Adamie, słyszaleś juz o nowym "podręczniku" do historii, dla młodzieży, o słynnym juz tytule, w skrócie "HIT"?
Co o nim sądzisz?
Pozwoliłbyś za jego pomocą uczyć historii swoje dzieci/wnuki?

Tak przy okazji, skoro już jestem w "tym" wątku:

Pal hajs edycja PiS (2015 – 2022)

Orientacyjna lista wątpliwych rozchodów Skarbu Państwa, dyskusyjnych inwestycji rządowych i kontrowersyjnych wydatków budżetowych dokonanych przez PIS w okresie 2015 – 2022

[0-99] (763 miliony złotych)
- 5 milionów złotych - kosztował zakup polskich flag dla sołtysów z okazji święta Wojska Polskiego sponsorowany przez KPRM
- 5,5 miliona złotych - kosztował zakup bezużytecznych maseczek przez MZ Łukasza Szumowskiego od swojego kolegi Łukasza G. i jego rodziny
- 5,5 miliona złotych - na jacht I LOVE POLAND wydane przez Polską Fundację Narodową
- 6 milionów złotych - kosztowało zabezpieczenie miesięcznic smoleńskie (2015-2018)
- 6,5 miliona złotych - kosztował propagandowy lot Antonova z Chin do Polski sponsorowany przez KGHM*
- 7 milionów złotych - szacunkowy koszt wypadków z udziałem rządowych i prezydenckich limuzyn (2015-2018)
- 8 milionów złotych - wydane z naruszeniem prawa na kampanię "Sprawiedliwe sądy" przez Polską Fundację Narodową
- 9,5 miliona złotych – kosztowały straty Stadniny Koni w Janowie Podlaskim (2017-2020)* nad którą nadzór sprawuje Minister rolnictwa
- 10 milionów złotych - kosztuje utrzymanie Instytutu Pokolenia (który robi to samo co Instytutu Rodziny i Demografii)
- 12 milionów złotych - kosztowała antyunijna kampania Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie* na temat cen energii
- 13 milionów złotych - Instytut Europy Środkowej (2019-2022) (jego kompetencje pokrywają się z Ośrodkiem Studiów Wschodnich)
- 13,5 miliona złotych - kosztowało 150 tys. testów z Korei zniszczonych przez LOT wskutek niewłaściwego transportu
- 14 milionów złotych - kosztowała stępka polskiego promu, który nigdy nie powstał / nieudany rządowy program budowy promów „Batory”
- 20 milionów złotych - kosztuje Instytut Strat Wojennych im. Jana Karskiego. (2022) posła Mularczyka
- 20 milionów złotych - zapłaciła Polska Fundacja Narodowa amerykańskiej agencji PR za promowanie naszego kraju w USA (przez kanał na YT z 13 subskrybentami)
- 20 milionów złotych – tyle rząd stracił na zakupie respiratorów od handlarza bronią (ze 160 mln zł udało się odzyskać 140 mln zł)
- 23 miliony złotych – tyle kosztował Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka (2018 -2022)
- 25 milionów złotych - dotacji z UE dla prowadzonej przez męża Beaty Szydło, w podejrzany sposób SZiH w Oświęcimiu~ (placówka przez lata nie składała sprawozdań finansowych)
- 25 milionów złotych - kosztowały prace Komisji Smoleńskiej (2016-2021)
- 27 milionów złotych - przepłacono za testy z Turcji sprowadzone przez należącą do znajomego Macierewicza, firmę Argenta
- 29 milionów złotych – to wartość nagród dla urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych Waszczykowskiego (2017) podczas, gdy polska dyplomacja leży i kwiczy
- 30 milionów złotych - przeznaczono na system e-doręczenia~ (który nie działa od 2019 r.)
- 33 miliony złotych - z funduszy przeznaczonych wsparcie ofiar przestępstw zostało wydane przez CBA na system do inwigilacji
- 33 miliony złotych – kosztowało utrzymanie Polskiego Instytutu Ekonomicznego (2010-2022) (robi prawie to samo co Rządowe Centrum Analiz)
- 37 milionów złotych – pochłonął rządowy Instytut De Republica (2021 -2022) zajmujący się rozwojem „rodzimej myśli badawczej z zakresu nauk humanistycznych i społecznych”
- 40 milionów złotych - kosztował rządowy „Programie kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce”, który zastąpił program in vitro (2016-2021)
- 50 milionów złotych - przeznaczone z Funduszu Sprawiedliwości dla fundacji Fundacja Profeto, którą należącej do ks. Michał Olszewskiego (rzecznik Zespołu Konferencji Episkopatu Polski do spraw Nowej Ewangelizacji)
- 70 milionów złotych – kosztowały na wybory organizowane przez Sasina
- 80 milionów złotych - kosztowała Skarb Państwa ugoda z francuskim Airbusem za zerwanie kontraktu na zakup śmigłowców
- 91 milionów złotych – koszt naprawy nowego bloku w elektrowni Jaworzno III* wybudowanego za 6 miliardów złotych

[100-999] (5 182 miliony złotych)
- 125 milionów złotych - kosztowały kupione przez rząd testy antygenowe koreańskiej firmy PCL, które okazały się nieskuteczne
- 140 milionów złotych – takie dotacje od NCBiR otrzymała należąca do Marcina Szumowskiego (brata b. ministra zdrowia) firma OncoArendi (2015-2020)
- 160 milionów złotych - to szacunkowy koszt nieudanej próby nacjonalizacji Polenergii przez PGE*
- 243 miliony złotych - wyniosły skumulowane straty Centralnego Portu Komunikacyjnego (2018-2021)
- 300+ milionów złotych – tyle na reklamowe wydała w latach 2020-2021 KPRM (m.in. 7 mln zł na reklamę tarcz antyinflacyjnych, 19 mln reklama polskiego ładu, 25 mln zł na kampanię Szczepimysię itp.)
- 250 milionów złotych - tyle Skarb Państwa przeznaczył na dokapitalizowanie ElectroMobility Poland
- 258 milionów złotych – tyle kosztował projekt Polskie Szwalnie
- 308 milionów złotych – straciła Agencja Badań Medycznych na projekty związane z polską szczepionką na COVID (pieniądze dostały spółki, które nigdy nie prowadziły badań w tym kierunku)
- 313 milionów złotych – kary zostało naliczone przez TSUE w związku ze sprawą Turowa
- 325 milionów złotych – Skarb Państwa przeznaczył na różnego rodzaju projekty i inicjatywy ojca Tadeusza Rydzyka (2016 – 2021)
- 400+ milionów złotych – o tyle zwiększył się budżet KPRM w 2022 r. (mniej więcej o 40% w stosunku do 2021 r.)
- 500 milionów złotych - zapłacili polscy podatnicy spadkobiercom książąt Czartoryskich pół miliarda, którzy później ogłosili bankructwo Fundacji Czartoryskich
- 585 milionów złotych – mają w sumie przekazać w latach 2016-2027, spółki skarbu państwa na rzecz enigmatycznej Polskiej Fundacji Narodowej*
- 800 milionów złotych – będzie kosztować Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" budowa lotniska w Radomiu (które już raz zbudowano, otwarto, a potem zamknięto)
- 900 milionów złotych - tyle kosztowały skutki reformy oświaty z 2016 roku autorstwa minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej

[1000 +] (603 810 milionów złotych)
- 1 000 milionów złotych – tyle wydano (2016 -2022) na Fundusz Kościelny, który teoretycznie nie powinien istnieć już od 10 lat
- 1 140 milionów złotych – tyle kosztowało NFZ zorganizowanie akcji szczepień przeciwko COVID
- 1 220 milionów złotych - tyle kosztowały kary zasądzone przez ETS za działalność Izby Dyscyplinarnej SN
- 1 500 milionów złotych – to bilans strat związanych z projektem budowy bloku węglowego w Ostrołęce, blok Ostrołęka C (2019-2020)
- 1 750 milionów złotych – przeznaczył MON na remont czołgów T-72 realizowany przez polski przemysł zbrojeniowy (2019-2025)
- 2 000 milionów – kosztował przekop Mierzei Wiślanej (co prawda inwestycja jest bliska ukończenia, chociaż z punktu ekonomicznego to nadal bezsensowna)
- 2 000 milionów złotych – kosztował realizowany z pominięciem przetargu projekt zabezpieczenia granicy Polsko-Białoruskiej
- 2 400 milionów złotych – kosztował zakup szczepionek w ramach Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 (2020-2021)
- 2 500 milionów złotych - wydane przez MON pod wodzą Macierewicza na zakup 3 samolotów VIP w 2017 r. (jak się okazało z naruszeniem prawa)
- 2 500 milionów złotych – ma w sumie kosztować odbudowa Pałacu Saskiego włącznie z odbudową sąsiedniego Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej w Warszawie (2021-2030)
- 2 800 milionów złotych - rocznie będą kosztować polskich podatników dopłaty do górnictwa, zgodnie z decyzją Ministerstwa Aktywów Państwowych (2022)
- 5 000 milionów złotych – tyle Skarb Państwa kosztowała afera ze SKOKami senatora Biereckiego
- 6 000 milionów złotych – to suma dofinansowania mediów narodowych (TVP i polskie Radio) z budżetu państwa w latach 2020 – 2022 (znane też jako grosik dla Kurskiego)
- 9 000 milionów złotych - to szacunkowy koszt nauczania religii w przedszkolach i szkołach finansowanych z budżetu państwa (2016-2021)
- 24 000 milionów złotych - tyle straciła Polska na sporze z UE, tyle wynoszą szacunkowe straty polskiej gospodarki wynikające z braku środków z Krajowego Planu Odbudowy
- 71 000 milionów złotych - tyle dotąd kosztowały Skarb Państwa dodatkowe emerytura (2019 - 2022)
- 156 000 milionów złotych – tyle kosztował rządowy program zwiększenia liczby urodzeń, znany dzisiaj jako Rodzina500+ (2016-2021)
- 312 000 milionów złotych - tyle rząd przeznaczył na walkę z kryzysem wywołanym pandemią, wywołując kryzys inflacyjny

Pal hajs edycja PiS (2015 – 2022)
TOTAL:

610 000 milionów złotych (ponad 600 miliardów ...


Czyzby to jednak nieprawda, że przecież PiS i (nie)rząd nasz wspaniały:
"Na głowie kwietny ma wianek,
w ręku zielony badylek,
A przed nim bieży baranek,
a nad nim lata motylek...".

Już wiem to wszystko to "złe, wilcze języki", zmyślone fake, przez Tuska (to napewno), we współpracy Niemcami i ohydną UE, no nie może byc inaczej!

- 1 750 milionów złotych – przeznaczył MON na remont czołgów T-72 realizowany przez polski przemysł zbrojeniowy (2019-2025)

To się akurat przydało, bo uzupełniliśmy straty (i to z nawiązką) sąsiadom, które ponieśli od lutego.