Wzór na jednokładność pozwala powiększać zdjęcia, aby oglądając je z pewnej odległości czuć tą samą perspektywę oglądając je na papierze i jak były robione aparatem, patrząc fotografem z miejsca fotografowania na dany obiekt.
Znaczy to że każde zdjęcie zrobione bez tego wzoru jest też dobre perspektywicznie (czyli bez oszukania perspektywy) ale należy znaleźć dystans jego oglądania, czyli łatwiej je powiększać znając z jakiego dystansu będą oglądane.
Co robi ta zła perspektywa? np. powiększając obraz zrobiony obiektywem 100mm (kamera 35mm) na dystans oglądania 43cm będzie to rozmiar zdjęcia 15 x 10cm a gdyby zrobić zdjęcie dwa razy większe na format A4? to z tego dystansu oglądania 43cm zdjęcie jest wspaniałe!, ale jest zła perspektywa i to co obiektyw widzi najbliżej i dalej to odczuwa się z bliskiego wzajemnego dystansu i jakby powiększone, czyli dalsze obiekty są jakby wyraźniejsze i bliżej jak są w rzeczywistości, co sprawia przyjemność oglądania.
Dodam, że obiektyw 100mm dla kamery 35mm ma telewizyjny kont obrazu, czyli oczy widzą-ogarniają takie obrazy-zdjęcia jako jedną całość i nie muszą się ruszać na boki, aby oglądać obraz i dlatego ważnym jest dobrać dystans oglądania TV w zależności od jego przekątnej obrazu i jeśli się to dokładnie zrobi to wtedy perspektywę w TV widzi się jak w rzeczywistości.
Moje wszystkie wzory do fotografii można zobaczyć na innych forach -ale kogo to interesuje?
Druga sprawa to nędzne aparaty cyfrowe z małą matrycą obrazową, np.: Canon -Power Shot A520 ogniskowa L=5.8---23.2mm i standard to 11.6mm co daje dłuższy bok matrycy obrazowej (czyli jak rozmiar negatywu) Ln=8.12mm.
Zatem czy nie lepiej jest np. kupić aparat Yashica(Contax) z obiektywem Yashica 50mm/f=1.9 i zastosować moje standard osłony i mieć naprawdę profesjonalne zdjęcia? oczywiście jeśli w punkcie usług zrobi się cyfrową kopię negatywu lub slajdu, to ma się też wysokiej klasy cyfrowe obrazki, lepsze jak w cyfrowym aparacie, bo negatyw 35mm jest lepszy jak matryca obrazowa 8.12mm!!!
Ale negatyw traci jakość w porównaniu do matrycy obrazowej i dlatego im większy negatyw to tym lepsza i jego cyfrowa jakość, oraz tylko negatywy-slajdy o małej czułości 64---100ASA mają małe ziarno i dają wyraźniejszy obraz, a dla tych co sami wywołują kolorowe negatywy to naświetla się je o 1.5 przysłony mniej i długo woła w wywoływaczu, a dla bardzo małych naświetleń, to dodatkowo potrzeba i podgrzać wywoływać. Dla ciekawości: długie wołanie w niskiej temperaturze nie szkodzi negatywowi i potem można go podgrzać i wołać np. dwa razy dłużej a nawet i podgrzewać -oczywiście mając pewność, że w ogóle negatyw został za słabo naświetlony.