Witam!
Czas postępu najprostszej dziedziny elektroniki to jest liniowa audio technika i tak było i do tej pory tak jest, bo od samego początku NASA konstrukcje tranzystorów miały wysoką jakość, a początkowo i wysoką cenę krzemowych tranzystorów.
Otóż pierwsze krzemowe tranzystory NPN i PNP w niczym są gorsze od tych najnowszych i nic jest od nich lepszego, a nawet np. obecne tranzystory mocy są produkowane jako nieliniowe, czyli o małej prądowej dynamice liniowości lub żadnej liniowości.
Zatem sensowny staje się wzmacniacz słuchawkowy klasy A i na takich do tego audio czystych tranzystorach, do których należą polskie tranzystory byłej CEMI i nie ważne czy takie francuskiej firmy SECOSEM, czy jeszcze innej włoskiej.
Jest pytanie, skoro jakość pierwszych tranzystorów w niczym się różniła, to czy od samego początku była możliwa linowa audio technika na poziomie czasu od Hi-Fi do High-End? -łatwo odpowiedzieć że tak, bo to jest oczywiste!
Ale dlaczego od razu nie stosowano tej wysokiej jakości? ktoś powie , bo wymagałaby stosowania większej ilości droższych tranzystorów, ale to nie jest jedyną prawdą, bo drogie i luksusowe urządzenia mogły mieć zastosowaną większą ilość tranzystorów, zatem prawda tkwi w tym aby nikomu pokazywać profesjonalną technikę, a nawet jej składowe elementy, czyli jest to coś w rodzaju cenzury i pokazywania prostoty stosowanej techniki, lub jej bezsensownej komplikacji.
Zatem jak wyglądają te elementy profesjonalnej audio techniki i nikomu wcześniej znanej?
Można to zobaczyć w moich informacjach, jak np. w dziale tego forum DIY, temat: Melodyjne Karaoke, lub w innych moich tematach.
Konstrukcje audio czystych tranzystorów są tak robione, aby też były zbieżne z wojskową i precyzyjną techniką i takie punkty pracy audio czystych tranzystorów nie były ludziom stosowane i np. jeden z punktów pracy, o dużej dynamice liniowości i na niskie napięcie zasilania (jak akumulator samochodowy) jest rezystancja kolektora Rc=680R/12V-zasilania, dla połowy spadku napięcia zasilania na rezystorze kolektora, jest też i kilka innych punków pracy, ale na wyższe i znacznie wyższe napięcie pracy, oraz co ważne: wszystkie audio czyste tranzystory są pod tym względem podobne!.
No to komu się chce zrobić sobie wzmacniacz słuchawkowy? -na pewno nie za parę złotych jakiś układ scalony, bo to ma mieć klasę High-End i na dodatek trzeba się na tym znać lub po prostu nauczyć, oraz tyle solidnego dobra wykazać dla tranzystorów, że tylko dobrym i młodym ludziom chce się o wszystko należycie-precyzyjnie zadbać.
Normalny dobry elektronik starej daty nie może zanegować tych moich informacji, chociaż nie jeden taki by się znalazł, bo cenzura nie dała stosować tej klasycznie audio czystej techniki, a ludzie prawie nic sami wymyślą, jak wcześniej coś nie zobaczą lub usłyszą.