Hi
Nie wiem czy to juz było, ale warto obejżeć niezależną interpretację wydażeń z 2001/09/11

prawda.neostrada.pl/911ips_pl.wmv

oczywiście obejrzeć i wydarzeń

bardzo ciekawy dokument, stawia wiele znaków zapytania, ale nigdy nie wiadomo czy ten film nie jest aby spiskiem...

do oceny indywidualnej...

Wlasnie skończyłem oglądać ten dokument. Muszę przyznać, że jest niezły. Sporo pytań przychodzi do głowy po takim seansie. Niektóre z tych teorii (a może jednak nie teorii?), wydają mi się nieco naciągane. Albo inaczej - część tych teorii można podważyć. Ale z niektórymi, ni czorta nie mogę tego uczynić. Skurczybyki, które tworzyły film, w pewnych kwestiach mają rację! Gdy zastanowiłem się nad niektórymi faktami, o których jest mowa w filmie, to faktycznie nie mogłem znaleźć racjonalnego wytłumaczenia.
Mam gdzieś jeszcze Newsweeka i płytę cd rom z tamtego okresu. Będę musiał zerknąć, czy na tym materiale też widać niektóre dziwne zjawiska.

Wchłonięcie Boeinga przez dwie ściany Pentagonu było już omawiane wcześniej. Krótki film zamieszczony na jednej ze stron pokazywał zdjęcia Pentagonu i jego okolicy, pojawiały się te same pytania: gdzie jest wrak, czemu dziura jest taka mała, gdzie jest jakaś dziura w ziemi? Pokazywano też bardzo dokładnie miejsca w których zainstalowane były (i chyba nadal są) kamery przemysłowe: stację benzynową, hotel, kamery skierowane na autostradę. Wszystkie taśmy zostały skonfiskowane przez agentów FBI. Na jednym z kadrów z kamery umieszczonej na Pentagonie widać było natomiast mały, podłużny przedmiot, który spowodował eksplozję. Rakieta jak nic. Ale te zjawiska z wież WTC widziałem po raz pierwszy. Obejrzeć taki film a później na dokładkę Farenheita i wychodzi niezły obraz Hameryki. Mój kuzyn powiedział kiedyś, że Amerykanie są jak Ruscy zawinięci w kolorowe papierki. Czasami trudno się nie zgodzić.

Oj KoRniku! Uważaj... Bo to tak jakby powiedzieć, że najpierw obejrzy się jakiś (jakikolwiek) film dokumentalny o Polsce, a potem "Dziennik Telewizyjny" Fedorowicza i będzie się miało obraz naszego kraju. Farenheit to satyryczny montaż stylizowany na dokument, tak jak Dziennik.

Bardzo ciekawy dokument. Chociaż w sprawie Pentagonu pojawiły się "niewygodne" pytania już w dniu katastrofy, o innych sprawach też nie wiedziałem. Sam film nie jest tej klasy co Farenheit, bo jest trochę "przegadany", no i brakuje najważniejszego: próby odpowiedzi (jadnej lub wielu) co się tak naprawdę dzieje z Ameryką. Moore postawił wstępną diagnozę, ale Vonkleist się częściowo nie zgadza, posuwając się do stwierdzenia, że to nie Alkaida odpowiada za ataki. To bardzo odważne przypuszczenie, chociaż nie bezsensowne. Możnaby nawet wątpić w istnienie samej Alkaidy (jako spójnej organizacji powstałej w świecie Islamu). Myślę że trzeba będzie bardzo długo czekać na publiczne wyjaśnienie tych spraw, chyba że upłynie już tyle czasu, że prehistoria nikogo już nie będzie interesować, bo pojawią nowe problemy zupełnie innego kalibru.

Mnie nurtuje inna sprawa. Skoro w filmie podano praktycznie dokładny opis samolotu, który uderzył w WTC (niebieski okrągły znak na przodzie kadłuba) to czemu nikt nie sprawdził wszystkich przewoźników lotniczych pod wględem zgodności ich logo z opisem?
A co do Pentagonu to rozmawiałem dzisiaj ze znajomym, który ze żródeł dobrze poiformowanych (osoba pracująca właśnie w Pentagonie) uzyskała info, że większość pracowników P.- "światków" zdarzenia twierdziła, że widziała rakietę a nie samolot.

Tak w temacie...
Podoba mi się ostatnio zakładanie dwóch taki samych wątków na róznych stronach.
Panowie nie oszukujmy się: wszyscy przeglądają oba fora, nie wszyscy na obu piszą... Może by tak jednak tylko po jednym wątku zakładać?
pozdr

A czy znaleziono wszystkie "czasrne skrzynki", w szczególności tą z Pentagonu, i czy ujawniono ich zapis? Powinny przetrwać każdą katastrofę i dać pełną odpowiedź skąd, jak i dokąd doleciały samoloty. No chyba że skrzynki przetrwały w zasakakująco dobrym stanie, dostarczone do celów śledztwa przez kompetentne słyżby

Coś w rodzaju rakiety przed Pentagonem pokazywali swego czasu w telewizji, więc chyba sprawa wyjaśniona...

Ale co Waszym zdaniem to wszystko oznacza? Czy byliśmy świadkami małej wojny domowej w USA? A może prowokacji lobby przemysłowego zainteresowanego wplątaniem Ameryki w utrakosztowne przesięwzięcia militarne na całym świecie?

Nie sluchajcie Wolfa, to szczwany lis!
Wolf, nie mieszaj na forum. Ja przeglądam tylko to forum, więc nie wiem co się dzieje na innych stronach, i niespecjalnie mnie to interesuje. Taki ze mnie zawzięty typ:) Więc zakładajcie wątki dalej i już.

A wracając do zamachów, to dzisiaj przyszło mi do głowy, że prawdy o tym co się wydarzyło w 2001 roku, możemy nie poznać nigdy. Co do tamtych wydarzeń, to myślę, że za pewnik możemy uznać, że w Pentagon nie uderzył samolot. Na innych stronach poświęconych tej sprawie, któś sugeruje, że to było UFO. Myślę że taką teorię możemy śmiało odrzucić. Choć z drugiej strony to przykre, że do takich tragicznych wydarzeń niektórzy "podczepiają" idiotyczne teorie.

Ludzie ! Nie popadajcie w spiskowy obłęd. Bądźcie poważni. Przyznaję że w Pentagon prawdopodobnie uderzyła rakieta, ale to oznacza jedynie tyle że władze USA nie chciały wywoływać jeszcze większej paniki wśród ludzi i rozpowszechniły bardziej bezpieczną wersję z samolotem. 11.09 to był atak Al-Kaidy na USA, najwyraźniej użyli nie tylko samolotów, które rozbiły się na wieżach ale także rakiety (trudno powiedzieć jakiej i skąd wystrzelonej). Co do poruszonych w filmie wątpliwości związanych z wydarzeniami w NY to juz jest naciąganie rzeczywistości. Podwieszony pod samolotem mógł być np. dodatkowy zbiornik z paliwem - te samoloty leciały w dalekie trasy i były pełne paliwa. Ten odblask też mi się nie wydaje specjalnie podejrzany. Mniej Fahrenheita, więcej samodzielnego myślenia, please !
Kornik, spędź trochę czasu w USA i wtedy się wypowiadaj na temat który już będzie ci trochę lepiej znany, nie tylko z filmów i bon motów kuzyna. Porównanie USA z ZSRR świadczy tylko o tym, że obaj jesteście bardzo młodzi - ty i kuzyn... Pisz już lepiej o audio, albo coś.

Milos napisał: Ludzie ! Nie popadajcie w spiskowy obłęd. Bądźcie poważni. Przyznaję że w Pentagon prawdopodobnie uderzyła rakieta, ale to oznacza jedynie tyle że władze USA nie chciały wywoływać jeszcze większej paniki wśród ludzi i rozpowszechniły bardziej bezpieczną wersję z samolotem [...].

Być może trafiłeś w sedno, nie zdając sobie z tego sprawy. Jeśli był to atak przygotowywany od dawna, to są podstawy do przypuszczeń, że w całym przesięwzięciu brało udział wielu rodowitych amerykanów, może nawet jednostki wojskowe albo paramilitarne, skrajni anarchiści, sekciarze, itp.
A przypuszczenie, że ludzie bardziej boją się rakiet niż Boeninga wypełnionego po brzegi paliwem jest trochę durne. W pierwszym dniu władze mogły jeszcze podejrzewać, że to jakaś forma ataku obcych wojsk, ale dlaczego kłamią do dziś? Co ich powstrzymuje? Troska o obywateli i ich panikę po kilku latach? Come on!

Widziałeś pasażerskiego odrzutowca z wielgachnym zbiornikiem pod kadłubem? Bo ja nigdy, chociaż nie twierdzę że to niemożliwe, jednak cholernie niebezpieczne i w cywilnym lotnictwie chyba niedopuszczalne.

Milos, wbrew pozorom Twoja postawa nie różni się niczym od tych, którzy bezkrytycznie wierzą w U.F.O. Tzn. "Argumenty argumentami, a ja tam swoje wiem".

Ja nie łykam ochoczo każdej "teorii spiskowej", ale kiedy pojawiają się rzeczowe pytania sformułowane jasno i wyraźnie, to każda władza, demokratyczna czy nie, ma obowiązek wyjaśnić sprawę. Inaczej ludzie mają prawo podejrzewać, że coś się za tym kryje, a w wolnym kraju maja nawet prawo o tym mówić.

raczer napisał: Być może trafiłeś w sedno, nie zdając sobie z tego sprawy. Jeśli był to atak przygotowywany od dawna, to są podstawy do przypuszczeń, że w całym przesięwzięciu brało udział wielu rodowitych amerykanów, może nawet jednostki wojskowe albo paramilitarne, skrajni anarchiści, sekciarze, itp.

Być może trafiłem, być może nie ale byłem w pełni władz umysłowych i zdawałem sobie sprawę co piszę. Atak oczywiście był przygotowywany bardzo długo przez M. Attę & Co. Co przeszkadza ci przyjąć tę oczywistą wersję, a zamiast tego wierzyć w zupełnie bzdurne z anarchistami itp ? I dlaczego władze USA miałyby ukrywać taki bieg wydarzeń ? Jakie jednostki wojskowe ? Co do rodowitych Amerykanów - być może, nawet w Afganistanie taki synek małżeństwa hippisów z Kaliforni walczył. Rodzice - totalna wolność, synuś się zbuntował i wybrał skrajnie fundamentalistyczny islam. Ale co z tego tak naprawdę ? Tak jak komunista był komunistą niezależnie od narodowości, tak też jest z islamistą. I w naszej dyskusji to bez znaczenia kto jest rodowity kto nie. Nie wiem co chcesz udowodnić i czy wogóle masz jakąś spójną wizję wydarzeń 11.09 czy tylko wierzysz w każdy "fakt alternatywny", nawet jeśli sprzeczny z innym "faktem alternatywnym" ?

raczer napisał: A przypuszczenie, że ludzie bardziej boją się rakiet niż Boeninga wypełnionego po brzegi paliwem jest trochę durne. W pierwszym dniu władze mogły jeszcze podejrzewać, że to jakaś forma ataku obcych wojsk, ale dlaczego kłamią do dziś? Co ich powstrzymuje? Troska o obywateli i ich panikę po kilku latach? Come on!

Oczywiście, w pierwszych dniach wiadomość o ataku rakietowym wywołałaby jeszcze większą panikę. Teraz taka wiadomość byłaby do przełknięcia, tylko co, mają się przyznać że minęli się z prawdą i było inaczej ? C'mon !
Nie powiedzieli wtedy wszystkiego, w trosce o bezpieczeństwo, żeby nie wywoływać jeszcze większej paniki oraz w trosce o prestiż mocarstwa jakim (to wielkie szczęście dla świata że supermocarstwem jest państwo demokratyczne) jest USA. Nie zależy im na tym żeby poddawać pomysły naśladowcom, którzy mogliby znowu popróbować ataku. Wystarczy że cały świat się dowiedział że USA można zranić boleśnie samolotem.

raczer napisał: Widziałeś pasażerskiego odrzutowca z wielgachnym zbiornikiem pod kadłubem? Bo ja nigdy, chociaż nie twierdzę że to niemożliwe, jednak cholernie niebezpieczne i w cywilnym lotnictwie chyba niedopuszczalne.

Nie czuję się kompetentny żeby snuć tu jakieś przypuszczenia. Napewno jest to do wytłumaczenia, akurat takie wyjaśnienie uznałem za najbardziej prawdopodobne.

raczer napisał: Milos, wbrew pozorom Twoja postawa nie różni się niczym od tych, którzy bezkrytycznie wierzą w U.F.O. Tzn. "Argumenty argumentami, a ja tam swoje wiem".

Jakie argumenty, Michaela Moore'a ? To skrajnie lewacki popapraniec, szkoda czasu na polemiki. Poza tym, ja nie wierzę w UFO. A ty ??

raczer napisał: Ja nie łykam ochoczo każdej "teorii spiskowej", ale kiedy pojawiają się rzeczowe pytania sformułowane jasno i wyraźnie, to każda władza, demokratyczna czy nie, ma obowiązek wyjaśnić sprawę. Inaczej ludzie mają prawo podejrzewać, że coś się za tym kryje, a w wolnym kraju maja nawet prawo o tym mówić

Tak, zgadza się, siła USA polega na tym że takie filmy mogą tam powstać, Mr. Moore może się wypowiadać, jest wolny rynek informacji i kiedyś z pewnością sprawa zostanie w pełni wyjaśniona. Ale inteligentny człowiek nie wierzy we wszystko jak leci i stara się fakty łączyć w sposób logiczny, budować jakąś spójną wizję, nawet jeśli alternatywną. Jaką wersję wydarzeń proponujesz (taką na "tak" a nie tylko na "nie") ?

BTW coś dla ciebie :

wiadomosci.onet.pl/1240357,242,kioskart.html

Najprawdziwsza prawda panie ! Sam M. Moore by tego nie wymyślił !