Z fascynującej lektury "Komeda - osobiste życie jazzu" dowiedziałem się właśnie, że sekstet w roku 57, jako Jan Grebsor i Jego Chłopcy, na dwóch trasach, przez kilka tygodni grał ROCKENDROLLA!
Jan Ptaszyn w swoich "pamiętniczkach" zapewne o tym wspominał - tyle, że akurat na "tej lekcji nie byłem"
Szkoda tylko, że nikt tego nigdy nie nagrał, nawet fragmentów nie ma. A może jednak?

O zespole pisała też Zofia Komedowa (była jego menadżerem) w latach 90-tych w Jazzi MAgazine, który drukował fragmenty jej przygotowywanej książki. Tyle, że Krzysztof Komeda przyjął ksywkę Jan GrePsor - od grepsu. Ptaszyn był Janem Moniakiem (bo grali dla pieniędzy), a Jerzy Milian Jerzym Skrupułem (bo miał największe skrupuły). To było ładnych kilka lat przed Rhythm and Bluesem czy Czerwono-Czarnymi, a zespół koncertował przez trzy miesiące.

* GrePsor - dziękuję za czujność.
...a czy Zofia w swej pracy (również moja nieobecność na tej lekcji) wspominała, jakie ona miała wtedy pseudo?
Bo miała - Zofia da Baź (baź= pieniądze)

Wymieniła wszystkie ksywki, także Łaziorny, Chała (dwaj "bracia"), Ciziewicz i, przede wszystkim, Marylin Nabiałek - wokalistka i tancerka. Podobno przypominała Marylin Pierwszą.

Znowu nie będzie "co czytają" tylko "co mają zamiar przeczytać". Otóż ze dwa miesiące temu ukazała się książka Andrzeja Wasylewskiego "Jazzowe dzieje Polaków" uzupełniona czterema DVD z wywiadami i nagraniami koncertów tuzów polskiego jazzu. Osoby w odpowiednim wieku i interesujące się jazzem zapewne doskonale znają autora z filmów o tematyce jazzowej, które w PRL-u dość często pojawiały się w telewizji. Niestety potem przestały.

jazzpress.pl/jazznews/premiera-albumu-an...zzowe-dzieje-polakow

I znowu plany zamiast lektury. O ile jednak "Jazzowe dzieje Polaków" właśnie zamówiłem (już staniały do ok. 60 zł) to na "Pictures of an Exhibitionist" czyli autobiografię Keitha Emersona zaczynam się dopiero czaić. Oczywiście ze względu na cenę, która pewnie nie spadnie dopóki nie będzie wznowienia. Na razie najniższa to $36,61 plus transport:
www.amazon.com/Pictures-Exhibitionist-Em...hanged/dp/1844540537

Greg Lake ("Lucky Man") w ludzkiej cenie:
www.amazon.co.uk/Lucky-Man-Autobiography...1&keywords=greg+lake

więc pewnie się skuszę.

Iro napisał: Z fascynującej lektury "Komeda - osobiste życie jazzu" dowiedziałem się właśnie, że sekstet w roku 57, jako Jan Grebsor i Jego Chłopcy, na dwóch trasach, przez kilka tygodni grał ROCKENDROLLA!
Jan Ptaszyn w swoich "pamiętniczkach" zapewne o tym wspominał - tyle, że akurat na "tej lekcji nie byłem"
Szkoda tylko, że nikt tego nigdy nie nagrał, nawet fragmentów nie ma. A może jednak?

Sądzę, że jeżeli takie nagrania istnieją, to powinien je znać, albo przynajmniej potrafi znaleźć, Michał Owczarek czyli Bigbitowiec ze Szpulowcem:
www.trojkofan.trojka.info/ze_szpulowca_bigbitowca.html

O ile już ich nie grał (słucham porannych audycji Manna dość nieregularnie). Może napisać do niego? Nikt inny tego nie zrobi, bo pewnie jesteśmy ostatnimi żyjącymi, których by to interesowało

Też słucham audycji z przyjemnością, podobnie nieregularnie i nie słyszałem nic o tych chałturach Chłopców.
To dobry pomysł, wyślę stosowną emalię do Pana Manna w najbliższą niedzielę, na początku audycji, może odpowie?

Pytanie do pana Wojtka wysłane. Myślę, że za tydzień, przy okazji kolejnej odsłony "z taśmy bigbitowca" coś odpowie?
Za tydzień, bowiem emalię wysłałem wczoraj ale pod koniec audycji, przed południem.

Polecam Miasto ślepców. Świetna książka , chwilami zniechęcająca do dalszej lektury ale ciekawość zwycięża. Wczoraj zaczęłam czytać Śmierć na Nilu, jak na ten moment przeczytałam 30 stron . A poza książkami często czytam a tym bardziej z rana portale informacyjne między innymi Rudaslaska.com.pl i blogi modowe haha

Iro napisał: Pytanie do pana Wojtka wysłane. Myślę, że za tydzień, przy okazji kolejnej odsłony "z taśmy bigbitowca" coś odpowie?
Za tydzień, bowiem emalię wysłałem wczoraj ale pod koniec audycji, przed południem.

I był jakiś dalszy ciąg?

W pierwszej audycji po wysłaniu - nic.
W kolejnych to tak do końca nie wiem, gdyż albo nie mogłem słuchać całej albo wcale.

Zachęcony ruchomymi bąbelkami
www.ted.com/talks/hans_rosling_shows_the...ats_you_ve_ever_seen
kupiłem i przeczytałem na razie około połowy "Factfulness" Hansa Roslinga, z zamiarem dokończenia. Książka to w zasadzie kopalnia prostych ale zaskakujących statystyki z całego świata z subiektywnym komentarzem autora. Nieco skażonym socjalizmem i polityczną poprawnością ale jak na Szweda niezbyt mocno. Prawie wszystkie opowieści dotyczą zdrowia i/lub pieniędzy. Jedna na zachętę. Drastyczna.

Otóż podczas wojny koreańskiej lekarze zauważyli, że jeżeli nieprzytomnych żołnierzy wynosi się z pola bitwy na plecach, to zdarza się, że kończą jak Jimi Hendrix. Zaczęto więc ich wynosić na brzuchu dzięki czemu liczba tego tylu zgonów zmniejszyła się. Najbardziej wykształceni lekarze z najbogatszych krajów wykombinowali więc, że małe dzieci też powinno się kłaść na brzuchu, a nie na plecach. Sam Rosling jako młody absolwent akademii medycznej był przekonany, że uratował w ostatniej chwili dziecko, bo ciemna matka położyła je na plecach. Prawie dostał siatką z zakupami po głowie ale cóż to znaczy wobec dumy z uratowania młodego życia. Minęło kilka lat i lekarze z Hong Kongu stwierdzili, że przez te zalecenia kilkadziesiąt tysięcy niemowląt na świecie udusiło się, ponieważ nie miały siły podnieść głowy. Oraz, że przytomne dziecko tym różni się od nieprzytomnego żołnierza, że wymiotując przekręca głowę. Ale kto by się przejmował ciemnymi Azjatami więc jeszcze kilka tysięcy dzieci musiało umrzeć zanim te proste prawdy dotarły do wykształconych głów amerykańskich i europejskich.

Jeszcze jeden wykład Hansa:
www.ted.com/talks/hans_and_ola_rosling_h...rant_about_the_world

A gdyby komuś wydał się nudny, to można od razu przejść do 16’30’’
www.ted.com/talks/hans_rosling_reveals_new_insights_on_poverty

Jeśli cała książka jest pełna takich "rewelacji" to drogi Adamie nie trać czasu na czytanie tych kocopołów.

Edgar napisał: Jeśli cała książka jest pełna takich "rewelacji" to drogi Adamie nie trać czasu na czytanie tych kocopołów.

Sprecyzujesz?