HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Co nowego na półce 2014/05/27 21:33 #416587

He, he.... Tak sobie myślę, czy w związku z galopującym postępem ten cenny wątek nie powinien mieć nazwy "...na półce / w zakładce"

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/05/27 21:41 #416590

Adam Szulc napisał:

smykus_starszy napisał: Ździerstwo, dlaczego? :) Piękna cena.

A, to zwracam honor. Myślałem, że dla Ciebie każda cena powyżej 19,99 to zdzierstwo.
Pozdrawiam


Raczej ból dla mojej kieszeni :) 10x19,99 wygląda zdecydowanie przyjemniej niż 3x70.
Pozdrawiam również.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"(...) zresztą zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej już kraść, par excellence, jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej."

Co nowego na półce 2014/05/31 21:41 #416663

Kolejny świetny album tzw. ''etno music''
Hadouk Quartet ─ Hadoukly Yours

artrock.pl/recenzje/52862/hadouk_quartet_hadoukly_yours.html

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Exposure (mod.) & Musical Fidelity & Gustard (mod.) & Singxer (mod.) & HQ Player (Signalyst) & Denon (avr) & Avance Dana & Wharfedale & MF608 (mod.) & Sennheiser & Nemesis Audio Project & Albedo & Sonus Oliva & Audioquest & Cordial & WireWorld & iFi & Tomanek (Tap) &...

Co nowego na półce 2014/06/01 08:39 #416665

  • Iro
  • Iro Avatar
  • Wylogowany
  • Hi-end
  • Hi-end
  • ...z konieczności streamuję radio internetowe
  • Posty: 4817
HADOUK - znam jedynie jako TRIO z koncertowej "Live a FiP"
Fantastyczna muzyka!!!
Dla mnie to jest "totalnaprogresywnalewitacja".
Cez@ry - Quartet najnowszy jest studyjny, czy wcześniejsze duety, tria (studyjne) wszystkie są TAK powalające?
Któraś jest słabsza? Można coś odpuścić? (pewnie nie).

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"... większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki, nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę..."
Frank Zappa

Co nowego na półce 2014/06/01 11:19 #416669

Sam już sobie odpowiedziałeś Iro...w zasadzie wszystko związane z tymi panami jest fascynujące.
Wszystkie płytki są bardzo dobre/świetne a realizacja ''mniam'' :woohoo:
Te świetne jak dla mnie to Utopies (z J.Hassellem), Now, Air
Aha jeszcze polecam koncert Baldamore na dvd, wizualnie i muzycznie majstersztyk.
Pzdr

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Exposure (mod.) & Musical Fidelity & Gustard (mod.) & Singxer (mod.) & HQ Player (Signalyst) & Denon (avr) & Avance Dana & Wharfedale & MF608 (mod.) & Sennheiser & Nemesis Audio Project & Albedo & Sonus Oliva & Audioquest & Cordial & WireWorld & iFi & Tomanek (Tap) &...
Ostatnia edycja: przez Cez@ry.

Co nowego na półce 2014/08/17 14:14 #417918

Arild Andersen – Mira 2014
Jacob Young – Forever Young 2014
Wolfgang Muthspiel Trio – Driftwood 2014
Ketil Bjornstad – Sunrise 2014
Eric Clapton & Friends – Breeze An Appreciation Of JJ Cale 2014

Info w necie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Exposure (mod.) & Musical Fidelity & Gustard (mod.) & Singxer (mod.) & HQ Player (Signalyst) & Denon (avr) & Avance Dana & Wharfedale & MF608 (mod.) & Sennheiser & Nemesis Audio Project & Albedo & Sonus Oliva & Audioquest & Cordial & WireWorld & iFi & Tomanek (Tap) &...

Co nowego na półce 2014/10/03 20:56 #418940

Przy okazji zakupu "Popular songs" skorzystałem z okazji i kupiłem DVD z koncertu Leonarda w londyńskim O2 Arena z 2008 r. Z tego źródła ale wtedy za niecałe 30 zł.

To co zaskakuje chyba najbardziej, to wyborna forma fizyczna i głosowa 73-letniego wówczas artysty. Dosłownie biega po wielkiej scenie, natomiast głos po 2,5 godzinach brzmi tak samo jak na początku i, odnosze wrażenie, lepiej niż na płytach, poczynając od "The Future". Do tego stopnia, że momentami podejrzewałem jakąś cyfrową obróbkę, zwłaszcza że i brzmienie, i obraz są znakomite. Podejrzenie oczywiście absurdalne. Żeby nie było tak różowo, to Cohen parę razy potknął się na rytmie.

Gdyby ktoś nie miał czasu na wysłuchanie całości, to proponuję zacząć od drugiej części, bo pierwsza upłynęła w dużym stopniu na rozpoznaniu walką. Wprawdzie druga rozpoczyna się od luzackiej na granicy dobrego smaku wersji "Tower of Song" ale potem jest już tylko passion, grace and fire. Co nie znaczy, że tempa są zabójcze.

Jakiś szósty zmysł i kilka mglistych konkretów podpowiadają mi, że Lenny chyba nie czuje się najlepiej w Londynie, w którym poprzednio zaśpiewał kilkanaście lat wcześniej. Stąd wspomniane usztywnienie trwające większość pierwszej części. Czasami ze sceny wieje nudą, zwłaszcza przy solówkach instrumentalistów skądinąd, świetnych profesjonalistów. Co gorsza zachowanie Cohena wydawało mi się jakieś nieszczere, te uśmiechy, komplementy, czapkowanie. Wszystko zmieniło się po przerwie (choć prawdopodobne jest również, że to ja się zmieniłem), a powodem była chyba entuzjastyczna reakcja publiczności. Bynajmniej nie grzecznościowa. A O2 Arena mieści 24 tysiące osób i wyglądała na wypełnioną w całości.

Najwięcej piosenek pochodziło z "I'm Your Man" (sześć z ośmiu), sporo też z "The Future". Trochę szkoda mi paru innych ale nie ma co wybrzydzać: w 2,5 godziny i tak zmieściło się dostatecznie dużo z moich faworytów. Największe zaskoczenie in plus to Boogie Street, w którym pierwszym głosem była nominalna chórzystka (i współautorka kilku piosenek) Sharon Robinson. Kawał solidnego soulu, takiego przy którym nogi same chodzą. No i wreszcie wysłuchałem wykonania Hallelujah, przy którym nie skręca mnie z nudów (tak, piję do tych kilku tysięcy jednakowych coverów). I oczywiście jak zawsze Who by Fire porusza, choć o co chodzi w tekście w dalszym ciągu nie wiem. Ale zaczynam wyczuwać. Z tym, że i tak nic nie przebije tego wykonania:



Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/12/12 12:29 #420698

Od dwóch dni Willie Nelson z tej płyty . Wczoraj wieczorem pierwszy krążek, dziś drugi, bo za 19,99 dostaje się dwa.

Gdyby 30 lat temu ktoś mi powiedział, że do tego dojdzie, to w najlepszym razie nie uwierzyłbym. Bo nie dość, że klasyczne country ze słodkimi gitarami (nie to co u Pana w Czerni), to jeszcze płyta the best of. Ale w międzyczasie w sprawach niegardłowych złagodniałem i do tego zaliczyłem prawie roczny pobyt w Teksasie. A ponieważ głupio jest składać zamówienie na mniej niż 20 zł, to dołożyłem do paczki 2 CD Śmietanki , tym razem już za 22,99. Gdyby 30 lat temu ktoś mnie przekonywał, że będę mógł pozyskać coś takiego za circa 1% średniej pensji, to w najlepszym razie nie uwierzyłbym, a pewnikiem przepędziłbym żartownisia z chałupy. Już kręci się pierwsza płyta. Cream (podobnie jak Willie) jaki jest, każdy widzi więc napisze tylko, że mastering jest nienachalny: trochę przytłumione brzmienie bez poprawiaczy smaku. Natomiast Nelson brzmi bardzo klarownie i też naturalnie.

Dorzuciłem jeszcze panom do towarzystwa standardy Cassandry ale pierwsze przesluchanie nie wypadło najlepiej. Wiem, jak mówił pewien major, z własnej autopsji, że może się to zmienić.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/12/13 15:54 #420709

Dodam, że na drugiej płycie Cream są koncertowe wersje utworów, niekoniecznie własnych. Stają się przez to co najmniej dwa razy dłuższe ale w dalszym ciągu treściwe w najlepszym rockowo-jazzującym znaczeniu tego słowa. Pozdrawiam.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/12/14 23:17 #420760

Adam Szulc napisał: Z tym, że i tak nic nie przebije tego wykonania:


Pozdrawiam


Przeorałem sieć. Niestety nie można tego kupić, posłuchać w innej wersji niż z jutuba. Ktoś coś wie może więcej ode mnie?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/12/15 06:21 #420764

  • Iro
  • Iro Avatar
  • Wylogowany
  • Hi-end
  • Hi-end
  • ...z konieczności streamuję radio internetowe
  • Posty: 4817

emboy napisał:

Adam Szulc napisał: Z tym, że i tak nic nie przebije tego wykonania:


Pozdrawiam

Przeorałem sieć. Niestety nie można tego kupić, posłuchać w innej wersji niż z jutuba. Ktoś coś wie może więcej ode mnie?

Jacku, TAK na saxie tenorowym gra tylko jeden człowiek na planecie Ziemia - SONNY ROLLINS
W poszukiwaniach należy więc zastosować frazę "Cohen collaboration live with Sonny Rollins"
Wułala --> :)
1heckofaguy.com/2012/12/17/full-show-onl...ns-who-by-fire-more/



...oraz więcej (ok. 45 minut) z tego zacnego show, tylko obrazki niestety, w tym sam Cohen x2, bo to okazjonalny występ był.
Wersji audio na nośniku "plastikowym" też nie znalazłem, może takiej nie ma?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"... większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki, nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę..."
Frank Zappa
Ostatnia edycja: przez Iro.

Co nowego na półce 2014/12/15 19:00 #420782

Iro napisał: Wułala --> :)
1heckofaguy.com/2012/12/17/full-show-onl...ns-who-by-fire-more/
...oraz więcej (ok. 45 minut) z tego zacnego show, tylko obrazki niestety, w tym sam Cohen x2, bo to okazjonalny występ był.
Wersji audio na nośniku "plastikowym" też nie znalazłem, może takiej nie ma?

Na stronę "Wułala" trafiłem miesiąc temu ; )
Szukam poza jutubowego zapisu tej collaboration zresztą live bo ciary we mnie wyzwala.
Zauważyłeś pewnie jak SR oddycha w czasie gry? Niesamowity facet.

PS Iro, jesteś coraz ładniejszy, eliksir jakiś? :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez emboy.

Co nowego na półce 2014/12/15 19:47 #420783

  • Iro
  • Iro Avatar
  • Wylogowany
  • Hi-end
  • Hi-end
  • ...z konieczności streamuję radio internetowe
  • Posty: 4817

Iro napisał: ...oraz więcej (ok. 45 minut) z tego zacnego show, tylko obrazki niestety, w tym sam Cohen x2, bo to okazjonalny występ był.
Wersji audio na nośniku "plastikowym" też nie znalazłem, może takiej nie ma?


Z tego wynika, że raczej tego na półce nie postawisz. Chyba, że są jakieś wydawnictwa (pewnie tak, ale nie szukałem) z materiałem pochodzącym z Jools Holland Shows - to bardzo zacne szołowizny zawsze były (i chyba są nadal?), cenione i przez muzyków i ich publiczność.

PS. a propos oddychania w czasie gry na saxie (Sonny R. to GIGANT i każde słowo zbędne) ale mam taką płytę innego sax mocarza,
EVAN PARKER się nazywa. Stosuje on na niej metodę oddychania przez sax w czasie gry, czyli nie robi nawet najmniejszej przerwy na wdech. Na tej płycie solo trwa ok. 40 minut. Tyle, że muzycznie bardzo mocno to oddalone od mainstreamu. :)

PS2 - dziękuję, też się sobie podobam :P

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"... większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki, nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę..."
Frank Zappa

Co nowego na półce 2014/12/30 20:09 #421266

Wreszcie doszła* płyta kwartetu Rollins, Tyner, Carter, Foster (Milestone** Jazz Stars in Concert) będąca zapisem tournee wymienionych z 1978 r.. Słucham drugi raz, bo za pierwszym jakoś nie mogłem złapać smaku. Szczerze pisząc nawet wydała mi się dość nijaka ale teraz już wszystko jest na miarę nazwisk. Gwiazdy są cztery ale Sonny przytłacza wszystkich, nawet grając a'capella. Co nie znaczy, że reszta zespołu nie przytłoczyłaby 95,45% innych grup jazzowych. Ponad 74 minuty pełnokrwistego jazzu o wielkiej intensywności, w doskonale znanej konwencji. Tyle że nie są to epigoni, a same prawdziwki. W dodatku wszyscy są w dalszym ciągu aktywni, choć oczywiście 84 lata Sonny'ego to nie przelewki. Najmłodszy jest Al Foster, ledwie 71 letni młodzian. Z nietypowych rzeczy warto wymienić grę Rollinsa na sopranie w jednym z utworów.

Próbka:
Ten utwór otwiera płytę.

* Mimo że zakup był w UK, to musiała odbyć kwarantannę w urzędzie celnym.
** To jedna z kilku wytwórni (obok Prestige, Fantasy czy Pablo) specjalizujących się w jazzie, niegdyś mocarnych ale dość dawno wchłoniętych przez Concord Records.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2015/01/02 16:37 #421385

Przybywa, dziś trzy.

Z 10 lat temu miałem, mówiąc młodzieżowo, fazę na awangardę w diapazonie gdzieś tak między Kenem Vandermarkiem a Williamem Parkerem. Teraz wahadło wraca ale nie na stare miejsce tylko też do awangardy, tyle że z lat 60-tych. Może jednak jazz się skończył ze 40 lat temu?

Awangarda z lat 60-tych w pryncypiach nie różni się od tej sprzed kilkunastu lat pod względem ideologicznym: zamieszać w kotle, od czasu do czasu wracając do klasycznego grania. Tyle że ta nowsza łączy te składniki w ramach jednego utworu i tu jest podstawowa różnica. I jednak mieszanie nabrało z wiekiem intensywności, aż do wychlupania części zawartości. Wcześniej chyba tylko Braxton tak potrafił.

Dwie płyty, które są pod względem awangardowości podobne to "Life Time" Anthony'ego Williamsa (jako dziecko był Anthonym, Tonym został po gdzieś tak przekroczeniu wieku pozwalającego mu mógł samodzielnie kupować cienkie piwo w amerykańskich sklepach) z 1964 r. i późniejsza o niecały rok "Dialogue" Bobby'ego Hutchersona, który zresztą gra i na pierwszej płycie. Podobnie jak Sam Rivers, który być może jest najbardziej odpowiedzialny za odjazdy, niekoniecznie tylko ciałem instrumentów, bo także i duchem. Bardziej frytowa jest płyta Williamsa, który pół roku wcześniej nagrał "Out to Lunch". Czyli krąg winnych powoli się krystalizuje, bo z Hutchersonem gra jeszcze inny wychodzący (zapewne w godzinach pracy) na obiadek: Freddie Hubbard. Ten hard bopowy klasyk nie wymięka gdy przychodzi mu zmierzyć się z Riversem, który zresztą był wtedy bardziej ugodowo nastawiony niż Dolphy.

Trzecia płyta to jazzowa klasyka klasyczna: "The Incredible Jazz Guitar of Wes Montgomery". Temat na inną opowieść, tak jest różna (choć nagrana ledwie cztery lata przed płytą Williamsa).

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Maciej StryjeckimlgredakcjaModerator