HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Co nowego na półce 2007/07/05 22:21 #175395

Terrapin napisał: ...Zupełnie inne gatunki: Mahler komponował pieśni i symfonie, Wagner - dramaty muzyczne i opery... To tylko jedna z podstawowych różnic.


Jeden żonaty i dzieciaty, drugi kawaler (to o bliźniakach). Jeden urzędnik państwowy, drugi partyjny demiurg.

A młot? Przedziwny, kanciasty bęben uderzany kilkukilogramowym młotem odzywa się w finale "Szóstej".


A, ja myślałem że chodzi Ci o młoty metafizyczne (Why do you call me sledgehammer). Nie wiem czy się cieszyć czy wręcz przeciwnie.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/05 22:23 #175397

Terrapin napisał:


Też bym tak chciał.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/05 22:51 #175407

Adam Szulc napisał:

Terrapin napisał:


Też bym tak chciał.

Pozdrawiam


Był taki film pod tytułem "Był sobie drozd śpiewak". O muzyku - perkusiście w filharmonii. Genialny. Radziecki. Ktoś pamięta?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/11 19:30 #177026

Terrapin napisał: Toś chłopie wtopił!
(...)
A na otarcie łez może być Boulez i Wiener Philharmoniker, też dają czadu.


Nie wytrzymałem i kupiłem. Hmm, ciekawe to jest - czysty, żywy Boulez ze wszystkimi swoimi trikami. Ale żeby czuć destrukcję epoki, to raczej nie. Albo jestem odporny na sygnały od znanego austriackiego kompozytora albo równiez Boulez nie odczytał go tak jak Ty, choć końcowy młot robi większe wrażenie niż u Szella.

Na otarcie łez mam coś innego. Właśnie to do czego nie chcę się przyznać. Ale można zgadnąć gdy powiem, że kupowałem w Gigancie (ale to nie była "Sjesta" Kydryńskiego).

Pozdrawiam

PS Druga ciagle w drodze (a droga ciegle w drudze).

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/11 20:26 #177031

Słucham drugi raz i może trochę zmieniam zdanie. W sprawie nasycenia desperacją i grozą. Ale bez przesady.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/11 20:57 #177034

Adam Szulc napisał: Na otarcie łez mam coś innego. Właśnie to do czego nie chcę się przyznać. Ale można zgadnąć gdy powiem, że kupowałem w Gigancie (ale to nie była "Sjesta" Kydryńskiego).


Goulda byś się nie wstydził, kolejnej ECM-owskiej "gry szklanych paciorków" pewnie też nie. Sjesty się wyparłeś. Zostaje Deep Purple!

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/11 20:58 #177035

Chyba że...

O Boże?

Don Giovanni??????

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/12 11:19 #177133

Terrapin napisał: Chyba że...

O Boże?

Don Giovanni??????


To DG trzeba słuchać potajemnie?! Mam, choć głównie ze względu na uwerturę (często najlepsze w operach; niezła jest tez undertura Blood, Sweat & Tears), wpiekłowzięcie Don Giovanniego i relaks w chwilę potem. A to co nie chciało mi przejść przez klawiaturę to istotnie Deep Purple. Poodkrywałem różne smaczki, które mi umknęły w licealnych czasach. Zresztą wtedy udawalem, że DP mi się nie podobają, bo byłem w nielicznej frakcji zwolenników EL&P, King Crimson i Zappy.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/12 11:21 #177135

Terrapin napisał: ... kolejnej ECM-owskiej "gry szklanych paciorków"


To nie są żadne paciorki tylko wielkie brukowce, traktowane jednak równie finezyjnie jak paciorki. Pisałem o tej płycie powyżej.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/12 12:13 #177154

Adam Szulc napisał: A to co nie chciało mi przejść przez klawiaturę to istotnie Deep Purple.


Nie ma się czego wstydzić, to nie Kombi ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/12 13:21 #177158

Dostałem właśnie pocztą z Polskich Nagrań:
Festiwal Jazzowy SOPOT '56 - 3xCD
może nie uwierzycie - ale byłem tam jako 8-letni chłopak - i pamiętam fruwające marynary. (z muzyką trochę gorzej).
Winyl - Astigmatic - oczywiście Komenda
orazCD Ludmiły Jakubczak - bardzo mi się kiedyś podobał jej śpiew. Jest nawet jedna piosenka Derwida...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/12 15:38 #177167

barbie napisał: ... CD Ludmiły Jakubczak - bardzo mi się kiedyś podobał jej śpiew. Jest nawet jedna piosenka Derwida...


Plamy na słońcu? Bo chyba masz na myśli te płytę:
www.polskieradio.pl/jedynka/muzy ... yty=19&c=0
Niestety nie znam. A śpiew LJ też mi się podobał, chociaż z dzieciństwa pamiętam tylko Gdy mi ciebie zabraknie, której nie lubiłem. Ale dużo później usłyszałem Do widzenia Tedy i Alabamę (oj, nieprzyzwoita piosenka) i zmieniłem zdanie.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/12 23:10 #177202

Miało nie być nowych "cyfrówek", no ale nie da się :-(

No i jest: Enrique.

Polecam fanom... pianistyki jazzowej. Wrażenia przy słuchaniu tej muzyki, zarejestrowanej w 1913 na rolkach systemu Welte-Mignon i współcześnie nam nagranych w znakomitej jakości są niezwykłe. Nie chodzi o "obcowanie" z artystą, który zginął w 1916 roku - nagrań archiwalnych mam mnóstwo, w tym trochę pianolowych, więc jestem "immunizowany". Chodzi o muzykę Granadosa, tak namacalnie obecną i teraźniejszą.

Polecam fanom Jarretta, Corei, Billa Evansa (sam do nich należę)

Niczego nie sugeruję, ciekawe, co powiecie?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/13 10:12 #177230

Adam Szulc napisał: Plamy na słońcu? Bo chyba masz na myśli te płytę:
www.polskieradio.pl/jedynka/muzy ... yty=19&c=0
Niestety nie znam. A śpiew LJ też mi się podobał, chociaż z dzieciństwa pamiętam tylko Gdy mi ciebie zabraknie, której nie lubiłem. Ale dużo później usłyszałem Do widzenia Tedy i Alabamę (oj, nieprzyzwoita piosenka) i zmieniłem zdanie.

Pozdrawiam


Tak, to jest ta płyta i zawiera "Plamy na słońcu".
Mamy chyba podobne preferencje, bo kupiłem ją głównie dla "Do widzenia, Teddy" (W.Szpilman). "Alabama" i ta "Noemi, co biodra ma jak hamak..." :) :) :) też jest jak najbardziej OK. Inne teksty - hmm... ale muzyka - np. "W zielonym ZOO" czy "Wakacje z deszczem" jak dla mnie jak najbardziej OK.
"Gdy mi Ciebie zabraknie" - to był przebój. Musiałem go w kółko grać ciociom na fortepianie jako taka małpka imprezowa. Też nie lubię (i nie lubiłem...).
W ogóle to chyba coś dobrego zaczyna się dziać z Polskimi Nagraniami. Może to jaskółka, która uczyni wiosnę?
A poza tym poniżej 13 PLN!!! Na pewno warta tej ceny. Nagrania są niestety bardzo nierównej jakości :( - najgorzej chyba wyszła orkiestra Czernego.

A przy okazji (nie kupiłem, a znalazłem na pawlaczu u teściowej) - płyta 33 rpm / 25 cm (Muza) - piosenki z Królewny Śnieżki (prawie komplet) - Chór Czejanda!!! Po starannym umyciu da się słuchać... Oj, chyba za bardzo mnie wzięło na wspomnienia...

Pozdrawiam!

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2007/07/17 22:15 #177902

Wstąpiłem dzisiaj w celach odbycia rutynowej kontroli do EMiKu w "Arkadii" i okazało się, że dalej warto to robić. Wyszedłem uboższy o 70 parę złotych i bogatszy o trzy płyty. A więc w sumie jednak bogatszy.

Właśnie zakończyłem odsłuch ostatniej czyli Mozartowskiego "Requiem" pod batutą Gardinera. Ponieważ internetowy EMPiK nie ma jej na składzie, to będzie prezentacja u konkurencji:
www.gigant.pl/html/produkt.asp?p ... nedia&sid=
Broniłem się przed ta płytą mimo bardzo pochlebnych opinii przeczytanych m. in. tutaj, bo ile można mieć wykonań tego samego utworu. Ale sklep złośliwie obnizył cenę o jakieś 20 zł, więc powoływanie się na węża w kieszeni straciło rację bytu.

I warto było, bo jest to wykonanie inne niż większość pozostałych (chyba tylko Savall jest równie oryginalny). Mniej jednorodne, z większym naciskiem nie tylko na solistów ale i na poszczególne sekcje. Niestety z wyeksponowaniem instrumentów dmuchanych, których w R nie lubię (to chyba przeważnie dzieło Sussmayra), Ale ładne są te trąby (trochę kojarzą mi się z Jimem Luncefordem). Jest wreszcie właściwy bas w Tuba mirum: potężny i dostojny. Wydobywa się z gardła białego inaczej Willarda White'a. Reszta śpiewających solistów też prima sort. Chociaż jeżeli chodzi o tenor w Tubie, to w dalszym ciągu niezrównany jest dla mnie Wiesław Ochman o Karola Bohma.

Trudno mi dodać coś jeszcze po jednym przesłuchaniu (a i zdanie pewnie przyjdzie mi zmienić) ale czuje się, że Maestro John Elliot ma zdecydowaną wizję "Requiem". Nie jest to średnia arytmetyczna (ani nawet harmoniczna) innych wykonań, ale ta wizja jest bliska również moim wyobrażeniom. Czego nie mogę powiedzieć o kilku innych wykonaniach.

Pozostałe dwie płyty to "My Room 101" ("przekażcie sobie znak pokoju") Wojtka Konikiewicza i II Symfonia Mahlera - wykonanie z 1951 r. przez Amserdam Concertgebouw Orchestra pod Ottonem Klempererem. Słychać tak sobie, ale na tyle że zacząłem żałować iż nie mogę postawić BUX-owi punktu za pomoc w postaci wskazania tej symfonii. Drugie wykonanie niezmiennie w drodze i tam powinno być słychać lepiej.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Maciej StryjeckimlgredakcjaModerator