Tak sobie przeglądałem tematy "Czego aktualnie słuchacie?" i "Co wam gra?" i muszę przyznać,że duża część wymienionych tam płyt to powiedzmy pozycje mało popularne i dla większości nieaudiofili trudno przyswajalne. Ciekaw jestem czy w waszych Cdkach lądują czasem płyty typowo popowe (lub produkcje z gatunku kiczowatych).

Żeby nie było przyznaje ,że właśnie słucham jakiegoś "Best Of Mariah Carey"(co Ona z siebie teraz zrobiła ) a już szykuję się na "GOLD" Abby.

No wiesz... Akurat co do ABBY to nie widzę jakiegokolwiek powodu, aby się tego wstydzić. Nie wiem, czy jakiś zespół, oprócz Beatlesów, wykreował tyle przebojów.
Swoją drogą jakiś czas temu ponoć zaproponowano muzykom z ABBY wielką trasę koncertową, z honorarium na okrągły... miliard baksów. Nie zgodzili się, bo już się nie lubią

No niefortunny tytuł wybrałem.Może powinno być :"Czego słuchacie ale się nie chwalicie" Mam nadzieję,że wiadomo o co chodzi (napewno nie o wstyd bo o gustach się nie gada....no i nie o pieniądze )

W sumie chyba ten wątek jest (nie obraź się...) niepotrzebny. W zakładce muzyka trwa już od dawna walka między dwoma podobnymi wątkami i tak naprawdę szkoda, bo jeden "wypasiony" byłby z pewnością ciekawszy.

Może Tylko mnie dziwi jak przeglądam te wątki,że nie ma tam house a tu się okazuje ,że co druga osoba szukająca sprzętu słucha house albo hip-hopu a gdzie reggae albo proste jak cep ska. Poczekamy zobaczymy...Kurde płytka Mandaryny mi przeskakuje....

P.S
Nie lubię jak autorzy wypisują tyle bzdur w wątkach ,które założyli Starczy na dziś...

Konio napisał: ...Kurde płytka Mandaryny mi przeskakuje....

:shock:
Serio???
A tak poważnie. To ja trochę narzekam, że nie ma z kim pogadać na temat muzyki elektronicznej, klubowej. Wiadomo o co chodzi

A słyszeliście może Arfomental? Na razie chłopaki grają w klubach, ale na jesieni mogą zostać gwiazdą nr1 w Polandzie. Wszystko na to wskazuje. Wziął ich Pomaton i kleją płytę.

Witam
Wydaje mi się , że problem nie polega na tym,że ktoś się wstydzi
czego słuch.
Dam swój przykład.
Słucham pop-u. to fakt> :The Corrs, Savage Garden Imbrulii, LightHous Family, czasami Madonny. S.Stivens też się zdaży i inni a jest ich wielu z pop-u.
Ale traktuję tą muzykę jako tło,jak muzyczą tapetę przy wykonywaniu innych czynności. Płyty z taką muzyką służą mi do rozgrzania "pieca" przed słuchaniem Muzyki na poważnie
I dlatego nie dzielę się tym w/w wymienionych wątkach.
Osobiście piszę o muzyce, którą chcę się podzielić z innymi forumowiczami.
Oczekuję(ja) po w/w wątkach, że Koledzy z forum zaciekawią mnie swoimi fascynacjami muzycznymi.(jak już się zdażyło - Talk Talk)
Pozdrawiam

No nie ukrywam, że dzięki ich wpisom wziąłem się porządnie za Watersa i nie żałuję ale od czasu do czasu lubię relaks przy leciutkich klimatach np wymienione The Corrs (unplugged) no i oczywiście jakiś dobry Micheal Jackson...ach ten Thriller...

filip napisał: No wiesz... Akurat co do ABBY to nie widzę jakiegokolwiek powodu, aby się tego wstydzić.

Abby to mam całą dyskografię w niezłych remasterach.
Pop czasami zapuszczam, ale głównie ze starszych roczników. Takiego Afrika Simona na przykład, czy Czyngis Chana (germano disco).

Ten Czyngis Chan zaraz mi przypomniał o wielkim artyście fińskiego disco czyli niejakim Frederiku On to miał hicior Tsingis Khan. Polecam ściągnąć z jakiegoś Emula. Frederik się nie obrazi

Konio napisał: Może Tylko mnie dziwi jak przeglądam te wątki,że nie ma tam house a tu się okazuje ,że co druga osoba szukająca sprzętu słucha house albo hip-hopu a gdzie reggae albo proste jak cep ska.

U mnie w playerze trafia się reggae, ska, elektronika. Nie widzę w tym żadnego powodu do wstydu

Najbardziej popowe co puszczam, to chyba U2 albo Queen. Hip Hop? Ależ proszę bardzo. Dr Dre, Cypress Hill, Kaliber 44, Koli, Fisz, nawet jakaś Paktofonika albo Pezet-Noon się znajdzie. A, że słucham tego rzadziej niż powagi - no tak już mam ;-P

O o o o, u mnie też zdarza się polski hip hop. Nie ma większego znaczenia, czy są to stare czy nowe, liczy się muzyka wraz z tekstami, a czasem na odwrót .

U mnie z popowych rzeczy najczęściej ląduje Kate Bush i Peter Gabriel (czy to pop?), acz zdarza sie też co nieco z electro-popu - Ultravox, Depeche Mode, John Foxx, Gary Numan, Talk Talk (to tylko w części popowe). Czasem też poleci stary poczciwy Stevie Wonder.
Do hip hopu najbardziej pasuje Afrika Bambaata i wczesne nagrania Beastie Boys (późniejsze już mniej mi sie podobają).
Jakoś do tej pory nie mogę zaakceptować polskiego hip-hopu, chociaż pracuję nad tym - ostatnio dorwałem podwójny album Kanału Audytywnego i po kilku przesłuchaniach muszę powiedzieć, że całkiem interesujące pomysły mają.

Romański napisał: Jakoś do tej pory nie mogę zaakceptować polskiego hip-hopu, chociaż pracuję nad tym - ostatnio dorwałem podwójny album Kanału Audytywnego i po kilku przesłuchaniach muszę powiedzieć, że całkiem interesujące pomysły mają.

Ja miałem fazę na HH na początku lat dziewięćdziesiątych (zainspirowany oczywiście Doo-Bop Milesa), czyli w czasach kiedy większość ziomali na chleb mówiła "bep" a na muchy - "ptapta". Pamiętam jeszcze jak Urbaniak wręczając Liroyowi fryderyka odgrażal się, że za rok będzie kategoria "hip-hop". Wtedy to miało jeszcze jakiś sens, smak, buzowała jakaś energia, zwłaszcza na pograniczu z jazzem - jak ktoś nie wierzy to niech posłucha Urbanatora... A jeśli chodzi o współczesny "polski hiphop" to niestety prawdą jest, że 99% tego to syf i popłuczyny po popłuczynach po siódmej wodzie po popłuczynach po kisielu. Co nie znaczy, że nie trafiają się rodzynki. Taki stosunkowo niedawno przeze mnie odkryty rodzynek to płyta Szemrany zespołu Koli.

Wracając do popu - przyznaję się bez bicia, że lubię np. Moloko.