HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

In memoriam 2020/03/07 19:16 #448308

Wczoraj odszedł McCoy Tyner - ostatni członek najsłynniejszego kwartetu Johna Coltrane'a. Nie tylko dla Zbigniewa Seiferta ale i dla mnie był "man of the light". Po Jazz Jamboree'74, na którym wystąpił, telewizja nadała jego koncert. Nie wiedziałem o co chodzi ale czułem, że to może coś dla mnie, bo niewiele muzycznych znalezisk zaintrygowało mnie bardziej. I wtedy, i potem.

To nie jest ten koncert, w zespole zmienił się perkusista ale utwór ten sam:


Potem McCoy wydał płytę "Atlantis", a tytułowy utwór na długie lata stał się jednym z moich ulubionych hiciorów:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2021/02/12 18:50 #450128

Chick Corea mniej więcej w tych samych czasach co wspomniany wyżej McCoy przekonał mnie, że jazz nie musi być groźny. Dokonał tego w ten sposób:


I potem zawsze kojarzył mi się z radością grania. Nawet tutaj:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2021/02/12 20:09 #450129

Wykrusza się "Wielka Czwórka"... najpierw McCoy Tyner, teraz Corea... jeszcze Hancock i Jarrett zostali, ale też już nie pierwszej młodości, a zwłaszcza Herbie. Zarówno Chicka, jak i Hancocka udało mi się posłuchać na żywo na którymś JJ i WSJD. Chciałbym jeszcze Jarretta, ale mocno wątpię, czy kiedyś się to uda... zwłaszcza w tych czasach.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2022/04/27 18:42 #451351

Kolejna smutna wiadomość... tym razem Klaus Schulze.
www.musicradar.com/news/klaus-schulze-dies-aged-74

Pracował nad nową płytą, ale raczej jej nie dokończył...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez PWA.

In memoriam 2022/04/27 18:55 #451352

Przed chwilą się dowiedziałem. Odszedł jeden z moich muzycznych bohaterów.
Wieczorem czas na wiatr czasu.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2022/04/27 19:09 #451354

Raz go tylko na żywo słuchałem na Torwarze... w 83 podczas jego pierwszej wizyty w Polsce...długo miałem plakat z jego i Rainera Blossa (notabene, też odszedł w 2015) podpisami. Chciało się chłopakom posiedzieć przez godzinkę po koncercie i podpisać wszystkim chętnym. Dzisiaj to rzadkość chyba...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez PWA.

In memoriam 2022/04/27 20:02 #451355

Nigdy nie byłem na jego koncercie. Miał być w Szczecinie w 2016, ale dopadła go choroba i zamiast niego przyjechali Tangerine Dream. Więc zobaczyłem TD, ale i tak już bez Edgara.
PS
Masz ten plakat jeszcze?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2022/04/27 21:09 #451357

Niestety :-(... został u rodziców, jak się wyprowadziłem, a to było prawie 30 lat temu. Rodzice, jak to rodzice, zagracały im moje różne rzeczy i gdzieś go zutylizowali... z resztą nie tylko ten...jeszcze kilka innych np. Milesa Davisa z jego podpisem, jak był na JJ w 87 albo 88. Pamiętam, że się wściekłem na nich, no ale było po ptokach :-(
Na TD byłem 2 razy...w 83 oczywiście na Torwarze i w 2000 albo w 2001. Wtedy był koncert za free przy moście Świętokrzyskim z okazji jego otwarcia.
Byłem tez na 1 koncercie Kraftwerk w Polsce, czyli w 81 po wydaniu Computerwelt...nie do zapomnienia! Później jeszcze byłem ze 3-4 razy, ale to już nie było to samo zwłaszcza, że z klasycznej 4-ki zostali już tylko Ralf und Florian ;-) a później już tylko Ralf :-(

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2022/05/19 20:10 #451408

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2022/05/19 21:55 #451409

Ech, ... to uczcijmy to 3-ma minutami, 41 sekundami.


W sumie jak sobie przypomnę początki interesowania się muzyką i takich pierwszych świadomych wyborów/zakupów to właśnie od niego zaczęła się moja przygoda i fascynacja muzyką elektroniczną. "Żar" oczywiście też, ale muzyka Vangelisa była mi, od mniej więcej końca podstawówki, znacznie bardziej bliska niż inne ówczesne kompozycje. I jest tak nadal. To przy niej otwierają się tylko mi znane wrażenia, odczucia i światy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez John 1.5 V.

In memoriam 2022/05/20 08:12 #451411

Przewrotnie przypomnę coś wcześniejszego z dorobku Vangelisa... Aphrodite's Child, czyli wspólne początki z Russosem na basie i wokalu. Chyba niewielu już pamięta ten zespół.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2022/06/02 20:12 #451463

Oj, coś pechowa ta wiosna dla szeroko rozumianej elektroniki w muzyce... w kwietniu Schulze, w maju Vangelis a czerwiec rozpoczął się smutną wiadomością o odejściu Dave Smitha, twórcy Sequential Circuits, producenta rewelacyjnych syntezatorów, szczególnie z linii Prophet (legendarny Prophet 5) oraz "ojca" MIDI, osoby bardzo zasłużonej dla branży syntezatorów, stawianego w jednym szeregu obok Boba Mooga, Toma Oberheima czy Dona Buchli.
musictech.com/news/industry/dave-smith-s...ies-at-72-prophet-5/

Lista muzyków i zespołów, które używały bądź używają Prophet'a 5 jest naprawdę imponująca
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez PWA.

In memoriam 2022/06/04 19:19 #451470

Człowiek zajęty śledzeniem sukcesów Igi i kompletnie umknęła mi smutna wiadomość o śmierci jednego z najlepszych, moim zdaniem, perkusistów rockowych... 26 maja odszedł Alan White, bębniarz grupy Yes z jej najlepszych lat, który zastąpił Bruforda po jego odejściu do King Crimson. Jego bębny słychać na większości najważniejszych płyt Yes poczynając od "Tales from Topographic Oceans". Można powiedzieć, że po śmierci White'a, a wcześniej Chrisa Squire, legendarna sekcja rytmiczna Yes przestała istnieć.



Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2023/03/03 09:06 #451995

Od czasu do czasu robię sobie przerwy w przerwach w słuchaniu muzyki i niestety coraz częściej powód jest taki smutny jak ten wczorajszy. Pierwsze co mi się wyciągnęło z półki, to ta płyta:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

In memoriam 2023/06/24 08:13 #452134

Przedwczoraj swoją destrukcyjną działalność ziemską zakończył Peter Brötzmann. Miałem okazję kilkakrotnie posłuchać go na żywo, mój ulubiony koncert dał kwartet z Mikołajem Trzaską miedzy Złotymi Tarasami (nie jestem pewny czy wtedy już były) i Hard Rock Cafe (nie jestem pewny czy jeszcze jest).

Peter typowy:

i taneczny od ok. 25 minuty:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Maciej StryjeckimlgredakcjaModerator