ano zlecialo......ale muzyka przetrwala , napewno jest to lepsze od badziwi typu Quenn,dire straits itp.

Masz rację aniwx - Queen to rzeczywiście badziew razem z całokształtem wniesionego wkładu w rozwój muzyki przez dziesięciolecia , razem z wydanymi dziesiątkami albumów , i hitów które zna cały świat , jak i z postacią charyzmatycznego lidera Fredy'ego Mercury o którym chyba każdy słyszał - masz rację cóż to jest przy formacji Portishead która to wydała raptem aż cztery albumy i wykreowała może z pięć przebojów ( przebojów - to brzmi dumnie ) od czasu wydania pierwszej swojej płyty w roku 1994 ( "Dummy" ) , poprzez następną w roku 1997 ( "Portishead" ) , jeden koncert i ostatnią płytą wydaną w 2002 ( "Out of Season" ) przy wspólpomocy basisty Talk Talk Paula Webb'a ...
Ciekawe czy chociaż promil naszych forumowiczów wie co to takiego Portishead ...

Oto okładki oficjalnie wydanych albumów - dla zainteresowanych :

lepiej wydac 4 dobre niz zalac swiat 100 przebojow pop .....ilosc nie swiadczy o jakosci......gosc ktory wybral meskie pupki bo mu damskie sie znudzily dla mnie osobiscie nie jest gwiazda.
Drogi przyjacielu Pablitos ja nie slucham popu......dla mnie pop to B.ferry i to moge chetnie posluchac.Portishead to zupelnie inne klimaty,
pzdr

Ja znam Portishead od 99 i mam Roseland NYC na DVD - polecam. reszte na CD, oprocz tej ostatniej co wymieniles. Maja swietne analogowe, eksperymentalne brzmienia, typu nagrywany wokal z pieca gitarowego...

czy ktos zna Talk Talk .......pewnie z pierwszych albumow ,gdzie byly totalne przeboje.
Ale ost albumy ukazaly nam zupelnie inny zespol i brzmienia :Spirit of Eden, laughing stock,oraz solowy album Marka Hollisa.Nie ukrywam ze mam Massive Attack :Mezzanine oraz 100th Window.
Spirit of eden ukazal sie w wersji SACD.

aniwx napisał: lepiej wydac 4 dobre niz zalac swiat 100 przebojow pop .....ilosc nie swiadczy o jakosci......gosc ktory wybral meskie pupki bo mu damskie sie znudzily dla mnie osobiscie nie jest gwiazda.
Drogi przyjacielu Pablitos ja nie slucham popu......dla mnie pop to B.ferry i to moge chetnie posluchac.Portishead to zupelnie inne klimaty,
pzdr

No tutaj już aniwx zaczynamy dyskusję o gustach ...

Oczywiście że lepiej jest wydać 4 super przeboje które zna każdy niż zalać 100-tką oklepanych kawałków ( tylko jak napisałem Portishead nie wydał ŻADNEGO superhita , a jego ( Portishead ) rozpoznawalność wśród słuchaczy muzyki jest znikoma ) .
Nie oznaczo to iż muzyka którą tworzy Portishead jest złą czy gorszą naprzykład od Queen - ale również nie oznacza to iż muzyka Queen jest gorsza od Portishead ...
Nie umniejszaj zasług które wniósł Queen w rozwój muzyki i ten kawałek historii który stworzyli przez dziesięciolecia - tylko dlatego iż nie lubisz słuchać takiej muzyki i upodobania seksualne Fredy'ego Ci nie odpowiadają ...

Bryan Ferry - masz rację - gościu jest the best ...

To że Portishead to inne klimaty to wiem - czasami słucham tejże formacji

w takim razie wszystko gra ,skoro sluchasz formacji tej klasy co Portis....moge wybacvzyc Ci ten sentyment do charyzmatycznego Freddiego

aniwx napisał: czy ktos zna Talk Talk .......pewnie z pierwszych albumow ,gdzie byly totalne przeboje.
Ale ost albumy ukazaly nam zupelnie inny zespol i brzmienia :Spirit of Eden, laughing stock,oraz solowy album Marka Hollisa.Nie ukrywam ze mam Massive Attack :Mezzanine oraz 100th Window.
Spirit of eden ukazal sie w wersji SACD.

"Spirit of Eden" i "The Colour of Spring" Talk Talk - obydwa albumy wydane w SACD Stereo ( niestety bez ścieżki multichannel ) .

Jeżeli chcesz posłuchać więcej Talk Talk i to z wczesnych płyt to polecam albumy "It's My Life" , "The Party's Over" .

nie dziekuje ,znam za duzo tam popu.....

>aniwx
Sorry ale dzisiaj nie przekażę Ci tej notki. Wczoraj wróciłem do domu o 23.45 i padłem ze zmęczenia. Pamięta. Napiszę.
Co do Talk Talk miałem takie zdanie , że to muzyczny plastik. Pisałem o tym w wątku "Najsmutniejsza Płyta..."
Koledzy z forum polecili płyty, o których wspominasz. Jak dla mnie rewelacja.Wcześniejszych dokonań tej formacji nie znam.
A Queen i Dire Straits b.lubię
pozdr

Jak pamiętam Talk Talk polecał mi Pablitos

Jesienne wieczory wypelnia mi ostatnio Camel. W szczegolnosci "Rajaz" i "Harbor of Tears". Lubie takie tematyczne posiadowki

Piękna Muzyka

musze dopisac ze mam The Colour of spring ....i od tego sie zaczal dobry Talk Talk.
-czego nie moge napisac ze pedalo-quenny czy knury.