W sumie, Emboy, mozesz taki watek zalozyc, czemu nie.

W mojej 5 sa:

1. Corde Oblique - A Hail of Bitter Almonds
2. Dream Theater - A Dramatic Turn of Events
3. Tides from Nebula - Earthshine
4. Blackfield - Welcome to my DNA
4. KNŻ - Ba La Curva/PLamy Na Słońcu
5. Kate Bush - 50 Words for Snow

Wrcacajac do Kate Bush jeszcze, to mi jednak minimalnie bardziej podobala sie Aerial. Emboy, jesli nie masz tej plyty, moze kup tez tą i zacznij od niej. Tak czy inaczej, 50 Words jest swietna.

Fajnie Zentaur, że wpadasz tu czasem

A ja czekam aż w Polsce pojawią się płyty póki co niedostępne:

Nelson Freitas:


Dadava:

Iro napisał:
Mnie hipnotyzuje od razu - już od "Snowflake", dwa następne pogłębiają ten stan, "lekki" "Wild Man" - nie wybudza i tak do "Among Angels", który pełni rolę - łagodnego powrotu do realności - podobnie jak kiedyś "The Morning Fog" - kończący "The Ninth Wave".

Dla mnie - też w "pierwszej piątce najlepszych płyt roku"

...na I miejscu !

Mi tak łatwo nie poszło. Mam wrażenie, że to płyta nie dla każdego, nawet fana Kate. Ale po pierwsze się nie znam, a po drugie spędziłem z nią ledwie dwa wieczory...

Ja czekam na nowy album Apollo440 "The Future's What It Used To Be". Epka ma w sumie jeden kawałek który mi podchodzi ale mam nadzieję, że na pełnym albumie będzie ich więcej.

W sumie myślałem, że kolejna płyta będzie kolejną zmianą klimatu, czyli, że zachowają się jak na poprzednich poprzednich płytach, które różnią się znacznie od siebie i w zasadzie 4 albumy mogło by nagrać 4 różne zespoły. Ostatnia płyta jednak będzie podobna do "dude descending a staircase", dobrze to i źle, bo mimo, że to kawałek dosyć dobrej muzyki do tańca to sporo tam też było nietrafionych pomysłów. Tęsknię za klimatem z "millennium fever"

Jeszcze niecałe 3 tygodnie do starego - nowego cd:
"Kur-Nu-Gi-A" - Edge of Sanity

Edge Of Sanity's first proper demo "KUR-NU-GI-A" was recorded and released in 1990.
It sold well beyond any expectations and gave the band a good reputation in the growing Metal underground.
Dan Swanö transferred the original 4 track cassette masters, using state of the art digital technology, and remixed them and finally gave them the sound I dreamt of giving them 21 years ago.

The dream of finally having this classic recording released on a 12" picture disc have come true.

No i reedeycje (remastery - Swano sam coś tam poprawiał czyli powinno być dobrze) poprzednich płyt na kolorowych vinylach będą tyle, że szlifierki brak, ale dla tych paru płyt nie zdecyduję się na taki zakup.

Soap&Skin - nowy album w lutym:)

zentaur napisał: Soap&Skin - nowy album w lutym:).

Pojawił się? Słuchałeś już Zen?

Garbage "Not Your Kind Of People", koncercik w Wawie
niestety bedzie też Linking Park i Prodigy, bo to festiwal Orange

Iro napisał: Wracając do "main theme";

zachęcam do obejrzenia i wysłuchania wywiadu z bardzo zdolnym i sympatycznym (nie nadętym - a miałby już powody ku temu) oraz rozmownym muzykiem:

www.meskiegranie.pl/artysci/pink-freud/

...a z tej rozmowy wynika to, na co czekam (przebierając kończynami) - "Do-re-mi-for-sa" Pink Freud

Jak ten czas leci, to już jutro, tytuł jednak się zmienił.
Fajnie rokendrolowodżezują chłopaki (to wiem, bo dużo było wczoraj u P. Metza w Trójce).


PS. dziś w Trójce 20:05 - promocyjny koncert - transmisja na żywo.

Namieszałem wczoraj z terminem transmisji, przepraszam.

Jednak godz. 19:05 ALE DZISIAJ czyli w poniedziałek.

www.polskieradio.pl/9/200/Artyku ... u-w-Trojce


A na płytę już nie czekam, mam i za chwilę pierwsze wysłuchanie.

No właśnie, Iro, polecałeś mi ich. Dobrze, że przypomniałeś o koncercie, właśnie włączyłem radio (w samą porę).

Ja czekam na nową płytę RUSH. Pierwszego singla można już posłuchać

www.rollingstone.com/music/news/exclusiv...long-flight-20120418

Cholera, a ja jak myślę, że na coś czekam to okazuje się, że płyta już wyszła (i tak w kółko) Nawet nie mam na co czekać

emboy napisał:

zentaur napisał: Soap&Skin - nowy album w lutym:).

Pojawił się? Słuchałeś już Zen?

Juz jest, nie kupilem. Sluchalem na live streamingu na oficjalnej stronie, wiec sluchalem raz tylko. Zaskakujaco krotki album i chyba slabszy niz debiut, ale jest kilka utworow b.ciekawych.

Ale jedno przesluchanie to malo by sie wypowiadac kategorycznie.