iro 3 napisał: bananamour napisał:
SKALDOWIE "Nagrania koncertowe 1966 - 1990"

jak już to dorwiesz , napisz parę słów, w sumie to ich nagrań live właściwie nie znam w ogóle, a warto by było, ciekawe też jak brzmią te dokumenty.

Dziś przyszedł do mnie czteropłytowy boks SKALDÓW o którym była mowa (nagrania koncertowe - na "warsztat poszły" festiwale w Opolu, w Sopocie, w Kołobrzegu...).
Słuchałem "na szybko", ponieważ miałem inne odsłuchowe plany (z których nie zrezygnowałem), więc wstrzymam się z jakimikolwiek opiniami...

Ważną dla mnie wiadomością (przekazaną w liściku wraz z płytą Skaldów) jest to, że w najbliższym czasie pojawią się kolejne płyty Skaldów - tym razem ze "wszystkimi" utworami zarejestrowanymi przez zespół w Polskim Radiu!

3XM napisał:

smykus napisał: Mówisz, że jest na co czekać? Mi "ślad" urwał się po Imramie, ale może jednak warto odświeżyć sobie pozostałe wydawnictwa

Wystarczy poczytać recenzje i zapewniam, że nie są one przesadzone.

www.metal-archives.com/review.php?id=171191
brutalland.webd.pl/index.php/topic,2006.0.html

Recenzji nie czytałem, ale posłuchałem sobie "To the Nameless Dead". No i poszło zamówienie na 5 płyt

Romański napisał: Słyszałem nowe dzieło tych dwóch panów. Moim osobistym zdaniem niestety bardzo słaba płyta. Kompletnie nie ma nic wspólnego z "My Life...". Bardziej przypomina niektóre solowe krążki Davida Byrne'a, tyle, że gorsza...

zgadzam się z przedmówcą!
szuflada oddała płytę, ta poszła w odstawkę, na chyba bardzo dlugo.
tylko nr. 10 (zgodny z moimi oczekiwaniami) , może jeszcze 3,
cała reszta ? słabe, bez emocji, bez tego czegoś co było wynikiem ICH pierwszego dzieła z przed lat, niestety, duży zawód jak dla mnie.
Po cholerę np. taki nr. 5, gdzie D.B. śpiewa tak jakby naśladował Toma Petty, który stara się naśladować B. Dylana??????? (Petty zresztą zawsze to robi, irytując niezmiennie)

w sumie, jak dla mnie jedno z większych rozczarowań roku 2008

a teraz z zupełnie innej beczki -
po pierwszych "podsłuchach' z radia - ciekawie zapowiada się powrót
AC-DC
jest z jajem, zadziornie, energetycznie i na szczęście bez rewolucji (to na podstawie tylko kilku kawałków) - "słodki" wokal Briana nadal nie do zdarcia.
ciekawe jaka będzie cała płyta, a może już jest? albo na dniach...

Kolega pisał do mnie wczoraj, że już jest nowe AC/DC.
Z jego opinii wynika, że płyta świetna! - a nie jest ślepym fanem tego zespołu...

co prawda to nie płyta, a koncert, ale ten projekt zainspirował mnie do założenia tego wątku

sam niestety nie będę .. z wielu powodów, ale raczej nie jest to wydarzenie, o którym trąbią wszystkie media... więc podaje informację:

KLAUS SCHULZE i LISA GERRARD wystąpią 13 listopada
Warszawa , Bazylika Ojców Salezjanów , ul. Kawęczyńska 53

...i cóż - czekam na relacje

NO I CO ???????
był ktoś ???

puk puk puk - napiszcie coś.

tymczasem po usłyszeniu w radiu (już nie będę powtarzać w jakim) dwóch utworów z nowej płyty OSJAN - "Po prostu"
czekam teraz na resztę, co prawda po tym co usłyszałem, nie spodziewam się "muzyki latającej ryby" - ale było miło, klimatycznie.
J. Ostaszewski - jak zwykle - flety proste + śpiew
W. Waglewski - gitary + śpiew
R. Nowakowski - instr. perk.
+ gość Anna Sikorczak-Olech - harfa

zapowiada się ciekawie.

Na styczeń (26-tego)planowana jest premiera nowej płyty
SBB - "Iron Curtain"


Ponoć ma być jeszcze bardziej rockowo niż na "The Rock", no zobaczymy - posłuchamy już w niedzielę .
będzie koncert w Chorzowie (Chorzowskie Centrum Kultury ul. Sienkiewicza3 , godz. osiemnasta)
A mają głównie ogrywać właśnie nowy materiał.

Macie jakieś wieści o poczynaniach BLACK CROWES?
Ja wiem, że "dopiero co" wydali rewelacyjną "Warpoint", ale gdyby tak za ciosem...
A może wreszcie jakiś koncert w Polsce?

Po wysłuchaniu po raz pierwszy GRAILS - "Doomsdayer's Holiday" (2008)

już czekam na nową, nie znam wcześniejszych, ale (chyba raczej młodziaki, z Portland) idą dobrą drogą. Na pewno ciągle pamiętają o prawdzie tej, że muzyka, którą grają nie istnieje od 2-3 lat, oni "wiedzą doskonale, kto robił to już wcześniej i lepiej" *
Czy mając taką wiedzę, można coś dużego ugrać w naszych czasach? - można!
Ostatnia ich płyta IMO tego dowodzi!
to instrumentalne - mocne rockowe granie.
Układanka, złożona z dobrze znanych klocków - moc gitarowych riffów, psychodelia - rodem z "Piper at the gates o down" i wczesnego GONG, mrok i przebłyski słońca, zeppelinowy klimat i ciężki hard, jakby filmowo (ilustracyjnie) robi się chwilami, jakiś początek folkowo-celtycka kobza - rozjechana po chwili ciężkimi jak walec gitarami. Jest bardzo ciekawie, przez (zaledwie 37 minut i 7 utworów) cały czas nie da się przewidzieć - co będzie za chwilę...i o to chodzi.

Polecam gorąco, choć bestseller to nie będzie (brak wokalu i przebojów), do tego wydane w niezależnej wytwórni Temporary Residence i nie wiem czy w naszym pięknym kraju-raju, ktoś się odważy dystrybuować.

* - to cyt. z Jack'a White'a - stosowana, przez niego zasada już sprawdziła się pięknie i w "White Stripes" i w "The Raconteurs"

PATRICK MORAZ - "Change space"

Ukazać ma się niebawem, jego nowe studyjne dzieło.
Po wysłuchaniu jednego, trzyczęściowego utworu (ok. 10 min.), jestem bardzo zaintrygowany.
Dzieje się w nim bardzo dużo i intensywnie. Na podkładzie dość mocnego (i prostego) bitu, gra
(i tu pytanie, on sam, na klawiszach podrabia gitarę? czy gra z nim "normalny" gitarzysta?)
niesamowite, zahaczające o to, co najlepsze w jazz-rocku dłuuugie mocno odjechane sola.
Nie wiem jak reszta wygląda, ale już ten fragment bardzo frapujący jest.

A ja bym chciał aby wreszcie wyszły u nas oficjalne wydania - reedycje trzech płyt Niemena wydanych na zachodzie. Mowa o "Strange Is This World" (72) , Mourner's Rhapsody (74) i Ode To Venus (chyba z 73?)
Genialny i mało znany obraz wielkiego muzyka i kompozytora działającego ponoć w branży rozrywkowej a przecież tak daleko wybiegającego poza te ramy, świadomego twórcę zahaczającego o awangardę. I chciałbym aby to wyszło zarówno na cyfrze jak i na vinylu

ma się właśnie ukazać podwójna z Niemena występów na JJ '75