W moim przypadku - jeden dysk, jedna karta graficzna - sytuacja wygląda tak, że w porównaniu do CD wyjście analogowe karty muzycznej ma nieco większy szum. Słychać go jeżeli się da głośność we wzmacniaczy do dechy. Oczywiście przy wyłączonym odtwarzaniu. W normalnym słuchaniu nie przeszkadza on jednak wcale, bo go nie słychać. Nawet jeśli odstęp od szumu jest tylko 70 dB, to i tak jest to więcej niż wystarczające. Przecież szumy z winyla i z przedwzmacniacza MC są na poziomie może 60 dB jak dobry przedwzmacniacz i nowy winyl, a audiofile pieją z zachwytu i szum im nie przeszkadza. A 10 dB to jednak spora różna.