yayacek napisał: Jeśli jednak chcemy przetwornik cyfrowy A/D-D/A pracujący niezależnie od komputera, akceptujący kilka źródeł i oferujący dobrą jakość to nie ma się nad czym zastanawiać

Dokładnie.

Miałem Szumblastera Audigy SE, ale go wywaliłem. Wyjście cyfrowe nie chciało działać i było zrealizowane na minijacku. Popatrzyłem na integrę AC 97, a tam...RCA+optyk. :shock: Nie wiem, co im strzeliło. Mam komputer podpięty coaxem i jest bardzo, bardzo dobrze. Fajna sprawa. Podłączony do niego jest komp i CD, którego trzeba było czymś zastąpić.
Co drutów-zrobić sobie. RCA-XLR, bo lepsze to, niż kupowanie przejściówek.

maka1986 napisał: zyzio:
Rozumiem że sprowadzałeś tego DAC-a poprzez tą stronę? www.diykits.com.hk/
Ile musiałeś zapłacić za transport i ile w ogóle czekałeś?

Wreszcie kupiłem sobie kartę Juli@ za 400zł.Myśle że dobry zakup.Ma symetryczne połączenie XLR.Teraz rozmyślam nad tym Behringerem.

To było zbiorowe zamówienie na DAC Zhaolu -za ok. 200 $ - ok. tygodnia oczekiwania od zamówienia.

Znalazłem coś takiego o kosztach przesyłek
Shipping cost as ;
Form of Delivery (Normal) * Price
Surface $238
Air $660
Form of Delivery (Speedpost) Price
Speedpost $1173
Multipack 5kg $709
Multipack 10kg $736
Multipack 20kg $1228
Mam nadzieje że to w hong kong dolarach?

Czyli gdyby użyć tego Zhaolu jako zewnętrznego DAC-a do karty muzycznej dźwięk byłby już całkiem konkretny?
A jak sprawowałby się w porównaniu Behringer.
A czy ktoś może sie wypowiedzieć o wzmakach słuchawkowych Citypulse też oferowanych na www.diykits.com.hk/ ?

yayacek napisał: Co prawda wystarczy byle jaka karta dźwiękowa, która na potrzeby słuchania CD będzie w stanie wypuścić przez SPDiF sygnał cyfrowy.

I oby na tym wyjściu wraz z sygnałem użytecznym nie były generowane zakłócenia pochodzące od zasilania pozostałych komponentów na płycie głównej.
Ten problem dotyczy zwłaszcza kodeków na płytach głównych, które to są bardziej narażone na zakłócenia niż osobna karta dźwiękowa wkładana w slot PCI.

nabuchonodozor napisał:

yayacek napisał: Co prawda wystarczy byle jaka karta dźwiękowa, która na potrzeby słuchania CD będzie w stanie wypuścić przez SPDiF sygnał cyfrowy.

I oby na tym wyjściu wraz z sygnałem użytecznym nie były generowane zakłócenia pochodzące od zasilania pozostałych komponentów na płycie głównej.
Ten problem dotyczy zwłaszcza kodeków na płytach głównych, które to są bardziej narażone na zakłócenia niż osobna karta dźwiękowa wkładana w slot PCI.

O właśnie. Ja w tej kwestii mam pytanie. Otóż bez względu na to jakiej karty dźwiękowej używam, czy to zintegrowanej Via czy SB Live czy też SB Audigy zewnętrznej (na USB) zawsze przy przeglądaniu stron w internecie (najgorzej przy stronach z animacjami we flashu) jak i przy zamykaniu/otwieraniu okien z paska pojawiają się zakłócenia. Szumy trzaski piski i inne badziewie.
Da się to jakoś wyeliminować? Są dość głośne niestety przy czym przy nie grzebaniu na kompie panuje zupełna cisza. Absolutna wręcz bym powiedział.

Jeszcze dodam ,że zakłóceń tych nie mam gdy muzyki nie słucham. Wtedy zamykanie okien i inne jakiekolwiek działania na komputerze nie zakłócają ciszy.

Napiszcie co ja takiego w sobie mam ,że zabijam każdy wątek
Naprawdę nikt nie wie co z tymi szumami?

Masa jest wszędzie ta sama-na PCI, USB, i dla integry. Możesz się pozbyć, stosując zewnętrzny DAC i podłączyć komputer cyfrowym optycznym kablem.

Po ludzku do mnie proszę
Nie jest to upierdliwe gdy tylko słucham muzyki, a nie pracuje na komputerze, ale kurrrrrrrrdę jak zamykam okna czy oglądam animacje we flashu to się zaczyna wielkie trzaskanie ( jakby wpływ miała grafika bo gdy obciążam procesor otwierając jakieś programy to problem nie występuje )
Tylko co ma piernik do wiatraka

Konio napisał: gdy obciążam procesor otwierając jakieś programy to problem nie występuje

:shock:
Nie rozumiem..

Spróbuję jaśniej.
Odpalam sobie Winampa , Foobara co tam tylko zechcę i włączam jakiś utwór. Wszystko pięknie gra, zero zakłóceń dopóki nie zacznę działać na komputerze.
Kiedy zamykam i otwieram okna w windowsie , kiedy pojawiają się animacje we flashu , reklamy na większości stron itp. pojawiają się zakłócenia (ale tylko w momencie otwierania okien czy trwania flasha) Lecz jeśli odpalam jakiś program (np Autocad) , który zżera mi całą pamięć w czasie ładowania (ładuje się z 30 sekund) zakłóceń nie ma dopóki coś nie zacznie pojawiać się na ekranie.
Nie umiem lepiej tego wytłumaczyć
Teraz jak to piszę muzyka gra idealnie bez jakiegokolwiek szumu.

Ja również nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Jedyne co przychodzi mi na myśl to odinstalowanie Firefoxa albo Opery i ponowne zainstalowanie. Albo sprawdź występowanie tego problemu na Internet Explorerze.

Nie wiem, nie znam się, ale stawiałbym na płytę główną i/lub zasilacz. Coś jest po prostu spartolone albo niskiej jakości. Ew. zasilacz jest za słaby i ledwo wyrabia. Polecam zmianę kompa albo raczej zewnętrzną kartę dźwiękową.

Chyba jest przebitka prądu gdzieś.
Zasilacz jest znośny 400wat przy kompie ,w którym nie ma praktycznie nic mocno energo żrącego.
Przeinstalowywać przeglądarek nie ma po co bo efekt występuje też przy minimalizowaniu/maksymalizowaniu okien w windowsie.
A kartę mam zewnętrzną i nawet jak ją podłączam do dodatkowego kontrolera USB na PCI to nadal kicha.
Shit happens

Śmieszne i dziwne objawy ale jak wiadomo komputer żyje swoim własnym życiem.
Po pierwsze w mikserze karty czy mikserze windowsowkim wycisz wszystkie wejścia oraz wycisz wszystkie wyjścia. Pozostaw tylko jedno wyjście aktywne - te, które służy słuchaniu muzy. Sprawdź czy wówczas coś piszczy, kwiczy czy trzeszczy.