Także polecam Snipera. Film wciąga niesamowicie, chociaż troszeczkę brakuje mi w nim tego głównego bohatera, jego uczuć itd. No i mogliby bardziej pokazać jego szkolenie w Sealsach, które jest naprawdę nietuzinkowe i ciekawe, fajnie opisuje je Wasdin w swojej książce. No ale nie na tym miał skupiać się film.

Cóż to ,nikt nie rozpuszcza się jeszce nad Oscar'owym dziełem "Ida"?

Patrick napisał: Cóż to ,nikt nie rozpuszcza się jeszce nad Oscar'owym dziełem "Ida"?

Bardzo dobre zdjęcia.
Sam film - bez entuzjazmu. Dziwię się "histerii" prawicowych działaczy/dzienników - przesadzają. Choć opis tła historycznego na poczatku filmu jest jak najbardziej potrzebny.
Właściwym sformułowaniem jest "mam ambiwalentny" stosunek do...
Czekam natomiast na film który opowie o Generale Fieldorfie i jemu podobnych oraz o żydowskich katach w komuszych szeregach... Ciekaw jestem czy tak samo entuzjastycznie zostanie przyjęty

Jest film o Gen. Fildorfie. Co do opatrzenia filmu wstępem, to najlepiej napisać, że osoby bez odpowiedniej wiedzy historycznej oraz IQ poniżej średniej nie powinni go oglądać. Co do filmu to niezły jak na dzisiejsze czasy, ale bez zachwytów )). Cała kultura zidyjociała . 20 lat temu jeszcze nie byłby tak wybitny.

alias27 napisał: Jest film o Gen. Fildorfie.

No ale, o ile dobrze pamiętam, nie opowiadał dokładnie o katach - a to jest istotne kim byli i ... kim są dzisiaj...

Fafniak napisał:

alias27 napisał: Jest film o Gen. Fildorfie.

No ale, o ile dobrze pamiętam, nie opowiadał dokładnie o katach - a to jest istotne kim byli i ... kim są dzisiaj...

To najlepiej zrobić film o wszystkim od wielkiego wybuchu do dnia rozpoczęcia realizacji.

Fafniak napisał: Czekam natomiast na film który opowie o Generale Fieldorfie i jemu podobnych oraz o żydowskich katach w komuszych szeregach...

Różyczka - może nie o katach ale o sukinsynach na pewno.

Tutaj można przeczytać omówienie filmu o generale Fieldorfie (uwaga: strzeszczenie fabuły) z odniesieniami do "Idy".

John 1.5 V napisał:

Fafniak napisał: Czekam natomiast na film który opowie o Generale Fieldorfie i jemu podobnych oraz o żydowskich katach w komuszych szeregach...

Różyczka - może nie o katach ale o sukinsynach na pewno.

Świetny film )))

Adam Szulc napisał: ... Kryminał jest bardzo klasyczny w formie i treści, bez nap...lanek, strzelanin, litrów krwi i rosyjskiej mafii.

To napisałem o innym filmie, a w Świętych z Bostonu (The Boondock Saints) te wszystkie elementy występują. Mimo to film nie jest sztampowy, m. in. dzięki dyskretnemu poczuciu humoru (z kręgu Lynch, Jarmusch, Tarantino, Rodriguez) i równie dyskretnym gagom. Niestety mam wrażenie, że autorom zabrakło pomysłu na zakończenie ale może to też jest element pastiszu. Znowu - nie jestem pewny czy film jest "naprawdę dobry" ale jak na mój gust wart obejrzenia.

Tym razem bez żadnych wątpliwości rekomenduję Szaradę w tym wątku. Jeżeli już, to najwyżej można się zastanawiać czy "naprawdę dobry" nie jest zbyt łagodnym określeniem, mając na uwadze dzisiejsze produkcje. Jedyną wadą filmu jest to, że zapewne wiele osób już go zna. W końcu przez 52 lata można zdążyć go obejrzeć.

W omówieniu wspominają o licznych odniesieniach do Hitchcocka i coś w tym jest, jeżeli przymknąć oko na dyskretną komediowość Szarady, która u twórcy "Ptaków" jeżeli się pojawia, to bardzo rzadko. Kryminał z trupami, a mimo to ciągle śmieszy. No i Audrey Hepburn - wartość sama w sobie. Nie tylko wielka aktorka ale i kobieta z niespotykaną dziś klasą, choć wcale nie święta (w filmie).

Tym razem moje opóźnienie wynosi tylko 10 lat. "Prawdziwa historia" ("The World's Fastest Indian") to nieco podrasowana prawdziwa historia opowiadająca, nowozelandzkim mistrzu prędkości motocyklowej. Emeryt Burt Munro na własnoręcznie ulepszonym Indian Scout chce ustanowić rekord świata, wybierając się w tym celu do USA. Po drodze spotyka mnóstwo życzliwych ludzi, co jest jedną z wartości dodanych filmu.

Bardzo sympatyczny film, choć ilość korzystnych zbiegów okoliczności podejrzanie obfita.

75 napisał: ... " Stulatek który wyskoczył przez okno i zniknął" .

Obejrzałem i też polecam. Film w stylu "Forresta Gumpa" z elementami dawnego Woody Allena ale, jak na mój gust, lepszy. Jedyną wadą jest język (szwedzki, choć angielski i rosyjski też czasami się pojawia). Nawet najlepszy przekład zawsze coś traci, a chęć skonfrontowania z oryginałem nie jest na tyle silna, żebym zaczął uczyć się języka Karlssona z dachu (główny bohater zresztą też nazywa się Karlsson). Film można tanio kupić np. w Empiku: www.empik.com/stulatek-ktory-wyskoczyl-p...x,p1102036786,film-p

Kanał "Stopklatka" na sobotę 10 października zapowiada o godz. 21:50 rosyjski film z 2007r. "Ładunek 200" (tytuł org. "Gruz")

Kto nie widział - trzeba koniecznie!
ALE! - uwaga! (jak mawiają nieletni) "ryje beret"!

Jeszcze bardziej niż np. nasz "Dom zły"