Iro napisał: OKi
Jeszcze jeden z przełomu 60/70
Pierwszy ogląd mnie onegdaj sponiewierał i jeszcze ta muzyka!!!

?

wimp.pl/track/9222203 :)

Taaa, to były wspaniałe lata kina...

A co Ty na to? Jeśli już zeszło na Delona? Choć bardziej zapamiętałem dziewczynę....jakoś tak bardziej.

emboy napisał: ...
Choć bardziej zapamiętałem dziewczynę....jakoś tak bardziej.

Czyżby to była Marianne Faithfull?

fozzie napisał:

emboy napisał: ...
Choć bardziej zapamiętałem dziewczynę....jakoś tak bardziej.

Czyżby to była Marianne Faithfull?

Tak jest, to ona.

Polecam polski film, zeszłoroczny wprawdzie ale może jeszcze nie widziliśie-"Bilet na księżyc"jak na rodzimą produkcję scenariusz trzyma się kupy- w rolach głównych młodzi , jeszcze nieopatrzeni aktorzy. film raczej optymistyczny co rzadkie w naszym kinie -ogląda sie naprawdę z przyjemnośćią no i muzyka też przyjemna.

Gorąco polecam na nadchodzący łikendzik dokument "O krok od sławy":
filmmex.pl/film,o-krok-od-slawy-twenty-f...om-stardom-2013.html
Każdy meloman MUSI go obejrzeć, a i audiofilom nie zaszkodzi.

W ramach rozgrzewki występ jednej z bohaterek, zresztą w filmie jest więcej o kulisach tegoż:

Pamiętam, pamiętam, na własne oczka widziałem i słyszałem Lisę Fisher + Stonsi w 98' na "Śląskim"
A w "Gimme Shelter" właśnie, jej solo doskonały popis wokalny ...oraz popis Mick-Lisa

---

> licking legs + pantofelek fetish

Wtedy była jeszcze młoda, a na filmie jest taka bardziej dzisiejsza. Jeśli z wiekiem przybywa jej umiejętności wokalnych, to nie wiem jaka będzie za 10 lat, bo już teraz jest nieziemska. Na filmie w kawałku ze Stingiem to ona była pierwszoplanową gwiazdą, reszta tylko tłem. Zresztą były tam też 70-letnie babcie śpiewające od niechcenia lepiej od naszych najlepszych piosenkarek po szkołach i dyplomach. A co będę Wam spojlerował, to trza zobaczyć osobiście!

Nie wiem czy mam tą tv w zasięgu pilota ale tytuł zapisany w pamiętniczku, dzięki.

Z całą pewnością odnotowuję ten film, właśnie tutaj.

Po obejrzeniu mam nieczęste uczucie, że nie chce mi się nawet myśleć teraz o oglądaniu jakiegokolwiek innego filmu.
Zawsze tak miałem w przypadku doskonałego filmu, książki czy płyty - taki stan potrwa dzień do kliku dni.

W zeszłym tygodniu zabrałem milejdi na:



Dobre polskie kino, a Kot rewelacyjny!
Dzisiaj rano kupiłem bilety.
Idziemy "na miasto". Iro, strzeż się ...........milejdi

emboy napisał: (...)
Dobre polskie kino, a Kot rewelacyjny!
Dzisiaj rano kupiłem bilety.
Idziemy "na miasto". Iro, strzeż się ...........milejdi

Pozdrowienia dla milejdi.

A "Bogów" z moją lejdi mamy w planie w przyszłym tygodniu.

PS. wracając na chwilę jeszcze do "Miasta" - jedna uwaga techniczna - chyba pierwszy raz w przypadku polskiej produkcji SŁYCHAĆ WYRAŹNIE wszystkie dialogi
(idzie ku normalności?)

DIRE STRAITS - Alchemy (film z koncertu)

Teraz:
Dzięki tvp Kultura przypomniały się stare czasy, czasy świetności tej grupy i chyba najlepszy jej koncertowy wyczyn, na szczęście nagrany i sfilmowany.
Przypomniał (mi) się także czas, gdzieś z połowy lat 80. kiedy to tvp pokazała cały ten koncert a nie było to wtedy takie oczywiste i normalne.


Retrospekcja:
Rok 1978 (albo 77 ?) P. Kaczkowski w ramach Muzycznej Poczty UKF (godz. 17:05 w środy) zapowiada na następny tydzień prezentację I części debiutanckiej płyty, nowego zespołu [Dajestres ?], jak to się do cholery pisze!? {internetu i gugla wtedy brak}
Dodaje jednak, na moją "zgubę" - "skład zespołu to 3 gitary i perkusja..."
Że co!? "Kaczor" znowu gupawy dostał i na punków jakichś marnować będzie cenny czas antenowy! - Niedoczekanie! Mam wolne za tydzień!
Audycja była za krótka, by ze stosownymi zapowiedziami weszła normalna płyta w całości, więc dzielił je na "side one" + trochę z "side two" (czasy winylowe), reszta z "side two" za tydzień. Ten "za tydzień" już słuchałem ...i wysłuchałem niechcący resztówki z pierwszej płyty Dire Straits...


...wtedy właśnie, boleśnie przekonałem się, że po pozorach (3 gitary + perkusja) nie należy oceniać i odrzucać (jako fan P.F. itp byłem HATErem punkowości oczywiście) trzeba posłuchać a najlepiej to nagrać i posłuchać, bo płyta na "Wolumenie" lub w "Hybrydach" = wydatek jednej średniej pensji miesięcznej.

Skok w bok (w ramach retrospekcji ale też i w ramach "teraz").
Właśnie czytam "Portret podwójny" czyli biografię Beksińskich - Ojca i syna. W niej sporo zdjęć i widzę jak wyglądał Tomek w czasach kiedy rezydował z pękatymi walizami "zachodnich" analogów w "Hybrydach". Teraz już mam pewność, ze wielokrotnie tam go spotykałem i jedną co najmniej płytę (jako nówkę i nowość za ciężkie pieniądze) od niego kupiłem (Phil Collins - "Face Value" - mam do dziś w stanie near mint).

Teraz:
Właściwie po latach osłuchań płytowych i koncertowych na żywca osobiście, mogłoby się wydawać, że taki film koncertowy jak "Alchemia" wzbudzi tylko miłe wspomnienia i już.
Nic właśnie!
To nadal świetny koncert, rewelacyjnie sfilmowany i z doskonałym brzmieniem.
O zawartości i wartości muzycznej nie wypada pisać bo to dziś już Klasyka.
Przy tej okazji chcę tylko zwrócić uwagę na Dzieło jakie wykonał drummer (od niedawna w składzie) Terry Williams.
Na szczęście kamerzysta i reżyser też go docenili i ten wzór rasowego rockowego napędu koncertowego często widać w akcji.
Terry a już szczególnie w "Sułtanach" to szczyt rockowego, szalonego orgazmu, ja mam skojarzenia ze "zwierzakiem" z Muppetów.


Bardzo na teraz:
... jak się komuś nie chce czytać takich pierdół "oldboya" - jednym słowem - Warto!

Iro, nieskromnie przypomnę jedną z moich niedawnych wspominek

www.hi-fi.com.pl/forum/4-muzyka/2562-cze...ml?start=5130#418841

fozzie napisał: Iro, nieskromnie przypomnę jedną z moich niedawnych wspominek
www.hi-fi.com.pl/forum/4-muzyka/2562-cze...ml?start=5130#418841

A ja skromnie dopiszę, iż nie roszczę sobie tytułu 'odkrywcy' tego filmu wcale a wcale
Oraz Ty umieściłeś go w wątku o muzyce, mi bardziej chodziło o obrazki i ...potrzebę poględzenia na około tematu,
więc podłoża konfliktu nie zauważam

Iro napisał:

fozzie napisał: Iro, nieskromnie przypomnę jedną z moich niedawnych wspominek
www.hi-fi.com.pl/forum/4-muzyka/2562-cze...ml?start=5130#418841

A ja skromnie dopiszę, iż nie roszczę sobie tytułu 'odkrywcy' tego filmu wcale a wcale
Oraz Ty umieściłeś go w wątku o muzyce, mi bardziej chodziło o obrazki i ...potrzebę poględzenia na około tematu,
więc podłoża konfliktu nie zauważam

No widzisz, a ja myślałem, że to sympatyczny, trochę zaskakujący, zbieg okoliczności...