remek napisał: No Panowie Redaktorzy. "Zaprosiliście" mnie stałego czytelnika na swój zacny jubileusz a tam ... gorzej niż stypa. Na stole susz konferencyjny i woda oczywiście niegazowana. 186 stron z czego 76 stron to sam magazyn i w tym jeszcz reklamy. Ranking? ! Liczenie jego pozycji jest taką samą stratą czasu jak jego przywracanie. Faktycznie zastosowanie tego numeru to ogłaszanie.
Z przykrością piszę te słowa ale w końcu skladam się na tę imprezę.
Zamiast marnować las na 100 stron bezużytecznej statystyki wystarczyło podzielić się z nami życiem i pasją. Napisać trochę wspomnień i przemyśleń na temat ewolucji Waszych zmysłów i systemów redakcyjnych. Co kiedyś sprawiało radość, jakie były początki. Jak oceniacie to z perspektywy 20 lat pasji . Okrasić to zdjęciami dokumentującymi Wasze wysiłki zmagania z aparaturą. 10 stron, 20? Ile by nie wyszło ale od siebie dla nas.
Takie oczywiste, takie proste.
W końcu jesteśmy z Wami przez te wszystkie lata i numery. Raz krytykowane, innym razem chwalone. Ale nie odwracamy się plecami.
Muzyka to emocje chyba zapomnieliście o tym? Pismo tworzą ludzie a dla kogo?
Wypiję Wasze zdrowie dobrym trunkiem przy bardzo dobrej muzyce odtworzonej w znakomitej jakości.
Pamiętajcie, że jakość jest równie ważna jak treść.
Z życzeniami wielu muzycznych uniesień i sprzętowych ekscytacji
AR

Remek nic dodać nic ująć. Ja pamiętam jeszcze swoje jazdy do pracy autobusem>>tramwajem i cały czas nos "w" gazecie bo najzwyczajniej BYŁO co czytać. A teraz ??. Kupuję tylko i wyłącznie jak coś mnie interesuje chociaż i z tym zaczyna być różnie (kupowaniem) bo większość testów można przeczytać w sieci na stronie www.stereolife.pl
A pamiętacie kiedy pytano nas co byśmy zmienili/widzieli w kolejnych numer czasopisma??. I co ??wielkie NIC.
Powiedzą czasy się zmieniają to trzeba z prundem iść. Sratata będzie wiosna

smykus_starszy napisał:

Maciej Stryjecki napisał: Ranking - no spoko, chociaż jest na stronie, można "se" ściągnąć.
No, nie bardzo. Raczej, będzie mozna, ale za jakis czas
.

Zgryźliwość ciśnie się na usta O tym już pisał "Ś.P. Kornik".

Zaraz, zaraz? Dlaczego się cisnie i jaka zgryźliwość? Napracowaliśmy się nad rankingiem i dajemy go w pismie, w formie drukowanej. Ci, którzy kupią, maja do niego dostęp pierwsi. Bo sięgnęli po magazyn drukowany, bo wydali 12 zł, bo... Bo to 200 numer pisma itp.
Na stronie postawimy za miesiąc-dwa.
Wymień jeden powód, dla którego mielibysmy to zrobić od razu, za darmo, stawiając w jednym rzędzie wiernych czytelników, prenumeratorów i kogoś, kto zajrzał tu przypadkiem, jednorazowo, bo szuka uzywanego amplitunera za 300 zł?

Amidas pamiętam pierwsze wydania black & white z kolorową jedynie okładką.
To prawda było co czytać. Teraz takze jest co. Panowie dają radę - piszę o "starej" gwardii.
Panie Macieju rozumiem, że jest Pan przeświadczony o swojej racji co do rankingu. Mamy jednak XXI wiek i internet. Sądzi Pan, że coś tak
odtwórczego pasuje do jubileuszu? My swoje a Pan swoje. Ciekawe kto na tym lepiej wyjdzie? (jesli to Pana zainteresuje to znam odpowiedź). Dla odmiany policzyłem testy i jest ich 7. Dobrej jakości, ciekawe i z polotem. I tyle jest na jubileusz, nic więcej. Czyli mniej niż zazwyczaj.
Skoro mamy już taką chwilę szczerości... Czy zastanawialiście się Państwo kto kupuje magazyn? Dlaczego go kupujemy? Teraz nad tymi pytaniami zaczyna się zastanawiać część czytelników. Czy jesteśmy tak mało zaradni, że nie kupimy sami kolumn, wzmacniacza itd.?

Bo to nasza odskocznia. Bo piszecie o naszych marzeniach. Bo dobrze napisana recenzja jest sztuką - Jacek Kłos. Bo określacie kierunek naszych poszukiwań, nie tego co potrzebujemy ale tego czego pragniemy. Bo kreujecie potrzeby a tym samym rynek. Takich "Bo" jest więcej. Tylko czy Panowie to wiecie?
Rzadko udzielam się na forum ale jestem odkąd wyszło z jaskini.
Jesteśmy HEDONISTAMI. Lubimy dobry tytoń, kawę, dobre wina czy single malt'y. I dobre brzmienie. Nie lubimy miernoty i substytutów.
Wiemy na co wydamy wygraną w Totka.
Po treści wstępniaków wiemy, że szanuje Pan markę pisma. Doceniamy to. Proszę szanować także nas.

Witam.

Jest mi zupełnie obojętne co będzie w nowym numerze Magazynu mam natomiast pytanie czy jest szansa na jubileuszowy numer pisma z autografami całej Redakcji oraz dedykacją bo taki chętnie bym kupił i to w dodatku cenie dużo mniej atrakcyjnej niż ta oficjalna
Pozdrowienia dla Redakcji.

Maciej Stryjecki napisał: Napracowaliśmy się nad rankingiem i dajemy go w piśmie, w formie drukowanej. Ci, którzy kupią, maja do niego dostęp pierwsi. Bo sięgnęli po magazyn drukowany, bo wydali 12 zł, bo... Bo to 200 numer pisma itp.
Na stronie postawimy za miesiąc-dwa.
Wymień jeden powód, dla którego mielibyśmy to zrobić od razu, za darmo, stawiając w jednym rzędzie wiernych czytelników, prenumeratorów i kogoś, kto zajrzał tu przypadkiem, jednorazowo, bo szuka używanego amplitunera za 300 zł?

Problemem nie jest to gdzie i kiedy ukaże się ranking tylko to, że pakujecie go do jubileuszowego numeru jako główną atrakcję, bo reszta pozostaje taka sama, kupa reklam, kilka testów głównie bardzo niszowych produktów i tyle. Ten numer nie jest ani na centymetr ciekawszy czy lepszy od tego co proponujecie od jakiegoś czasu.

Napracowaliście się, a ja pytam po co ? Zamiast wynająć kogoś kto sprawnie posługuje się excelem i pyknał by Wam to w połowę tego czasu za kilka stówek, a redakcja miała by czas na przygotowanie czegoś ciekawego, a nie tabelki z przewodnikiem dla fanów niemal "wintydżowego" sprzętu i zakupów na allegro. Poza tym ranking daje tylko "jako taki" pogląd na jakość danego egzemplarza bo przecież zawiera zaledwie kropki, garść danych z katalogu i kilka słów.

Proszę o argument który mnie przekona do kupna tego i kolejnych numerów, czyli do czegoś co jeszcze niedawno robiłem nieprzerwanie od czerwca 1998 roku.

Patrick napisał: Witam.
Jest mi zupełnie obojętne co będzie w nowym numerze Magazynu mam natomiast pytanie czy jest szansa na jubileuszowy numer pisma z autografami całej Redakcji oraz dedykacją bo taki chętnie bym kupił i to w dodatku cenie dużo mniej atrakcyjnej niż ta oficjalna
Pozdrowienia dla Redakcji.

Patryku i nie tylko Ty bo ja chętnie też. Ponadto jak wspominałem będę na AS i nawet nocuję w Bluuu Hotelsie to miałbym sposobność osobiście odebrać i dla Ciebie jubileuszowy periodyk. No, ale pewnie się nie da bo czasu mało i pewnie nie wszyscy na miejscu i takie tam.

A serio. Remek po raz drugi trafił w samo sedno jeśli chodzi o sens istnienia czasopisma. Ono było dla NAS od początku swojego istnienia, a obecnie mam wrażenie my jesteśmy dla NICH by mogli przetrwać na rynku.
Kurcze dawniejsze recenzje były pisane z pasją i jajem chciałby se powiedzieć. A teraz ?, rutyna i brak entuzjazmu. Czasami mam wrażenie jakby dany opis urządzenia był napisany w pośpiechu przy porannej jajecznicy.

Podsumowując. Wybieram się na AS więc jeśli jubileuszowy numer będzie z autografami kupię, jeśli w normalnej formie to raczej sobie odpuszę. A taki mały szantażyk, a co po tylu latach mogę wprowadzić jakiś terror

Patrick napisał: Witam.
Jest mi zupełnie obojętne co będzie w nowym numerze Magazynu mam natomiast pytanie czy jest szansa na jubileuszowy numer pisma z autografami całej Redakcji oraz dedykacją bo taki chętnie bym kupił i to w dodatku cenie dużo mniej atrakcyjnej niż ta oficjalna
Pozdrowienia dla Redakcji.

Wiesz, gdybym na ten przykład był autorem książki i ktoś by do mnie przyszedł z propozycją:

"Jest mi zupełnie obojętne o czym jest pańska książka, ale czy jest szansa na jej zakup z autografem i dedykacją? Dobrze zapłacę!"

to bym takiego człowieczka wywalił na zbity pysk...

Może chodzi o zwrócenie uwagi na to, że poza autografami niewiele będzie w tym numerze wartościowych rzeczy.

Maciej Stryjecki napisał:

smykus_starszy napisał:

Maciej Stryjecki napisał: Ranking - no spoko, chociaż jest na stronie, można "se" ściągnąć.
No, nie bardzo. Raczej, będzie mozna, ale za jakis czas
.

Zgryźliwość ciśnie się na usta O tym już pisał "Ś.P. Kornik".

Zaraz, zaraz? Dlaczego się cisnie i jaka zgryźliwość? Napracowaliśmy się nad rankingiem i dajemy go w pismie, w formie drukowanej. Ci, którzy kupią, maja do niego dostęp pierwsi. Bo sięgnęli po magazyn drukowany, bo wydali 12 zł, bo... Bo to 200 numer pisma itp.
Na stronie postawimy za miesiąc-dwa.
Wymień jeden powód, dla którego mielibysmy to zrobić od razu, za darmo, stawiając w jednym rzędzie wiernych czytelników, prenumeratorów i kogoś, kto zajrzał tu przypadkiem, jednorazowo, bo szuka uzywanego amplitunera za 300 zł?

Bo już Kornik wieki temu pisał, ze zaktualizowany ranking pojawi się na stronie "już niedługo". A tak po prawdzie, to ktoś jeszcze czeka na ten ranking?

Tak mi się marzy test grupowy kilku par budżetowych kolumn podłogowych od rodzimych wytwórców z przedziału cenowego 7000-8000zł według cen katalogowych. Np od Harpia , od ESA, od Audio Academy, od STUDIO 16 Hz. Taki gruntowny test z rozbierankami i przebierankami, aby było widać czy nas hobbystów aby za mocno nie dy....
Może niekoniecznie od razu duży test, ale artykuł przypominający, że w Polandzie robi się fajnie wykonane i świetnie grające kolumny i to często i gęsto na wyśmienitych przetwornikach jakie spotkać można w zagranicznych czińskich konstrukcja najczęściej za 50% katalogowo wyższych cenach albo jeszcze droższych. Po prostu tak ze zwykłego patriotyzmu i dbałości o hobbystów warto promować czy choćby przypominać o takich produktach. Produkcja kolumn z porządnych komponentów dostępnych każdemu to nie produkcja promów kosmicznych. Polacy też to potrafią zrobić.

robin102 napisał: Tak mi się marzy test grupowy kilku par budżetowych kolumn podłogowych od rodzimych wytwórców z przedziału cenowego 7000-8000zł według cen katalogowych. Np od Harpia , od ESA, od Audio Academy, od STUDIO 16 Hz. Taki gruntowny test z rozbierankami i przebierankami, aby było widać czy nas hobbystów aby za mocno nie dy....

Z elektroniką z podobnego przedziału cenowego i później z taką która naprawdę pozwoli im zagrać

Edgar napisał:

Patrick napisał: Witam.
Jest mi zupełnie obojętne co będzie w nowym numerze Magazynu mam natomiast pytanie czy jest szansa na jubileuszowy numer pisma z autografami całej Redakcji oraz dedykacją bo taki chętnie bym kupił i to w dodatku cenie dużo mniej atrakcyjnej niż ta oficjalna
Pozdrowienia dla Redakcji.

Wiesz, gdybym na ten przykład był autorem książki i ktoś by do mnie przyszedł z propozycją:
"Jest mi zupełnie obojętne o czym jest pańska książka, ale czy jest szansa na jej zakup z autografem i dedykacją? Dobrze zapłacę!"
to bym takiego człowieczka wywalił na zbity pysk...

Od dawna nie kupuję i nie czytam żadnych pism audio bo nie mam takiej potrzeby w związku z tym jest mi obojętne co w tym piśmie będzie bo jego treść w tym kontekście jest nieważna natomiast mając na uwadze fakt że po zniknięciu z rynku kamienia milowego polskiego audio jakim był "Magazyn Hi-Fi" ( który jednak ze względu na to że nie było w nim kolorowych obrazków dla oglądaczy a treść nie przypominała opowieści z mchu i paproci Miszcza z Grodu Kraka nie znalazł wielu nabywców... ) jedynym , który cały czas przez lata kupowałem był właśnie magazyn Red. Stryjeckiego w związku z tym 200 numer jest dla mnie wydarzeniem godnym jego upamiętnienia w pewien sposób => stąd właśnie mój pomysł...
Nie należę do ludzi , którzy kupowali "na półkę" np. twórczość noblisty , "wybitnego Polaka" , Cz. Miłosza po przyznaniu mu Nagrody Nobla i nawet nie zajrzeli do tomu bo akurat w dobrym tonie było taką książkę mieć.
200 egzemplarz , podpisany czy nie , i tak kupię i...wsadzę do swoich gratów "na stare lata" bo jest dla mnie czymś ważnym jako wydarzenie z którym jakoś tam się utożsamiam ale jego treść jest mi w dalszym ciągu obojętna i nie widzę w tym niczego złego ponieważ dla siebie chcę kupić spory kawałek historii polskiego audio a nie szukam informacji na jego temat...
Pozdrawiam.

W takiej razie z moją dedykacją będzie na Ciebie czekał na stałym miejscu przy kibelku. Za kolegów nie ręczę, bo prowadzą taki bardziej wampirzy tryb życia.

Wiesz, jak dla mnie możesz sobie kupić co chcesz i zrobić z tym też co chcesz, ale pisanie do AUTORA, że ma się jego TWÓRCZOŚĆ w dupie jest zdeka niegrzeczne.
A już pisanie tak do człowieka, którego (jak sam pisałeś) szanujesz i lubisz jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

Ale cóż, Mr. House, to już chyba po prostu taka Pańska specyfika

Zwoliński napisał: W takiej razie z moją dedykacją będzie na Ciebie czekał na stałym miejscu przy kibelku. Za kolegów nie ręczę, bo prowadzą taki bardziej wampirzy tryb życia.

W sumie co tam Koledzy przy zaproszeniu po odbiór podpisanego 200 numeru pisma w kibelku redaktora... (!) /