HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 09:14 #166914

amidas napisał: Nie do końca popieram Pana Zwolińskiego bo po części mnie nie tyle co obraził,ale poczułem się nie doceniony jako stały czytelnik .Mówię tu o "chlebie" którego poniekąd mu starcza,ale także dzięki moim wydanym dwudziestu pięciu złotówkom z których jakoby nie było też żyje.

Nie zrozumieliśmy się, właśnie doceniam wkład finansowy w trwanie redakcji wnoszony przez wszystkich kupujących HFiM oraz prenumeratorów, a kwestia radzenia sobie bez ciężko zarobionych 12 zł dotyczyła empikowych staczy.
Absolutnie nie potępiam przeglądania gazet przed ich kupnem, sam często to robię zanim pozbędę się gotówki. Przecież zanim kupicie jakikolwiek sprzęt grający zazwyczaj wcześniej go słuchacie i tu analogie są oczywiste. Dlatego też mamy ogromny szacunek dla prenumeratorów, którzy zaufali nam do tego stopnia, że zdecydowali się kupować HFiM w ciemno. Natomiast wnikliwa analiza zawartości pisma na stojaka, w tłumie innych zapoconych staczy, a później autorytarne ferowanie wyroków na temat wartości merytorycznej czasopisma świadczy o zwykłej *bezczelności/głupocie/bufonadzie (* niepotrzebne skreślić). Czynienie z tego cnoty głównej jest po prostu żenujące. To tak, jaby chwalić się publicznie chodzeniem na cały dzień do supermarketów nie po to żeby cokolwiek kupić, tylko żeby się za darmo nażreć na degustacjach. Jeżeli Zyzio, dbx i inni im podobni naprawdę tego nie rozumieją, to dziwię się że są w stanie cokolwiek zrozumieć z naprędce przeglądanych artykułów.
I z mojej strony to już koniec na ten temat.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Hi-Fi i Muzyka
Muzyka łagodzi obyczaje, ale nic tak nie rozpala emocji, jak sprzęt służący do jej odtwarzania.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 09:20 #166915

Zwoliński napisał:

amidas napisał: Nie do końca popieram Pana Zwolińskiego bo po części mnie nie tyle co obraził,ale poczułem się nie doceniony jako stały czytelnik .Mówię tu o "chlebie" którego poniekąd mu starcza,ale także dzięki moim wydanym dwudziestu pięciu złotówkom z których jakoby nie było też żyje.

Nie zrozumieliśmy się, właśnie doceniam wkład finansowy w trwanie redakcji wnoszony przez wszystkich kupujących HFiM oraz prenumeratorów, a kwestia radzenia sobie bez ciężko zarobionych 12 zł dotyczyła empikowych staczy.
Absolutnie nie potępiam przeglądania gazet przed ich kupnem, sam często to robię zanim pozbędę się gotówki. Przecież zanim kupicie jakikolwiek sprzęt grający zazwyczaj wcześniej go słuchacie i tu analogie są oczywiste. Dlatego też mamy ogromny szacunek dla prenumeratorów, którzy zaufali nam do tego stopnia, że zdecydowali się kupować HFiM w ciemno. Natomiast wnikliwa analiza zawartości pisma na stojaka, w tłumie innych zapoconych staczy, a później autorytarne ferowanie wyroków na temat wartości merytorycznej czasopisma świadczy o zwykłej *bezczelności/głupocie/bufonadzie (* niepotrzebne skreślić). Czynienie z tego cnoty głównej jest po prostu żenujące. To tak, jaby chwalić się publicznie chodzeniem na cały dzień do supermarketów nie po to żeby cokolwiek kupić, tylko żeby się za darmo nażreć na degustacjach. Jeżeli Zyzio, dbx i inni im podobni naprawdę tego nie rozumieją, to dziwię się że są w stanie cokolwiek zrozumieć z naprędce przeglądanych artykułów.
I z mojej strony to już koniec na ten temat.

Przykro mi to pisać, ale to Pan niczego nie zrozumiał, mimo iż celowo pisałem z GRUBEJ RURY :!: A większej bufoniady od prezentowanej przez Redakcję to rzadko naprawdę można spotkać....bo nie wiem czy to tak trudno zrozumieć, że w PIŚMiE DLA AUDIOFILA i MELOMANA nie ma miejsca na telewizory.... :!:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 09:40 #166917

Właściwie nie powinienem się już na ten temat wypowiadać, jeśli wytłumaczyłem wszystko w poprzedniej notce. Uważam tę kwestię za pozamiataną i nie będę odpowiadał osobno wszystkim, którzy nie przeczytali uważnie poprzedniego wpisu i wciąż mają do mnie jakieś pretensje. Rozwój wypadków jest jednak bardzo ciekawy. Otóż w wielu przypadkach potwierdziło się, że ludzie krytykujący pismo nie są tak naprawdę jego czytelnikami. Co najciekawsze, bez większych oporów się do tego przyznali, a niektórzy wydają się nawet być z tego dumni. No cóż, nie ma nic lepszego, niż ponarzekać sobie na coś, czego się tak naprawdę nie zna. Ujawniło się grono empikowych oglądaczy, którzy mają za złe redaktorom, że Ci rzekomo nie liczą się ze zdaniem czytelników. Okazuje się, że to właśnie sklepowi zaginacze stron mają najwięcej do powiedzenia i to właśnie ich żądania redakcja powinna spełniać. Co za paranoja...

Uznałem, że z takimi osobnikami zwyczajnie nie mam o czym rozmawiać. I nie jest to żadna złośliwość z mojej strony. Po prostu nie sądzę, żeby po kilkuminutowym przeskanowaniu stron można było formułować sensowne opinie. A jeśli ktoś nie zapoznał się z pracą redaktorów (pomijając już fakt, że za nią nie zapłacił) to dyskusja jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Bardzo wziął sobie to do serca jeden z moich forumowych ulubieńców i czym prędzej odpowiedział, że wcale nie przegląda pisma kilkanaście sekund, ale zaglądając do salonu prasowego cztery dni jest w stanie przeczytać pismo niemalże od deski do deski. Po prostu wspaniale, moje najszczersze gratulacje! Uważam, że jest to wielki powód do dumy i należałoby sprawdzić, czy jest w tej dziedzinie ustanowiony jakiś światowy rekord. Mamy już pierwszego reprezentanta w szybkim czytaniu sklepowym. Osobnik ten prawdopodobnie nie przeczyta tego fragmentu, o ile ktoś nie zwróci mu uwagi. Brzydzi się bowiem długich tekstów. Uważa, że wszystkie obszerne teksty to bezsensowna paplanina, a sam specjalizuje się w dwuzdaniowych docinkach. Z drugiej strony, jednak dziwię się, że nie przeczytał poprzedniej notki. W końcu jest za darmo! Od dziś będzie już oficjalnie moim forumowym numerem jeden. Zdobył moją sympatię stwierdzeniem, że wieża Technicsa gra zupełnie inaczej, niż napisałem w teście. Co ważne, stwierdził to na podstawie krótkiego odsłuchu w supermarkecie, a i moją recenzję pewnie też przeskanował szybko w empiku. Łowca afer, który zobaczył jedno zdjęcie listwy, zrobione przez niewiadomo kogo, i puszczał najgorsze teksty w kierunku producenta tejże z taką zawziętością, jakby był opłacany przez konkurencję. A to tylko taki wewnętrzny jad i niezaspokojona potrzeba obrzucenia kogoś błotem. Prawdziwy internetowy geniusz zbrodni. Ale nie on jeden jest dumny z faktu, że kartkuje pismo w sklepie, a później wrzeszczy na forum najgłośniej. To chyba taka nowa dyscyplina. Zbluzgać kogoś jak najbardziej, jednocześnie wiedząc jak najmniej o jego pracy. A jeśli dowiedzieć się cokolwiek, to nie zapłacić za to ani grosza. Bardzo fajne są później miesięczniki z powyginanymi kartkami. Jak napisał inny forumowicz - wymiętoszone i wyślinione. Już chyba lepszy ten spóźniający się listonosz z prenumeratą.

Niepotrzebnie wspomniałem też o moich kontaktach z czytelnikami, którzy piszą naprawdę sensowne maile i z którymi aż miło się dyskutuje. W przeciwieństwie do niektórych bluzgaczy z forum, kierują się normalnymi, kulturalnymi zasadami. Nie żądają szybkiej odpowiedzi na swoje nie do końca przemyślane pytanie, lecz normalnie proszą o poradę, wkładając uprzednio trochę wysiłku w opisanie swojego problemu. Jeśli ktoś wkłada wysiłek w napisanie maila do mnie, prawie zawsze odpowiadam. A jeśli znajdę trochę czasu, staram się napisać coś więcej, a nie tylko rzucić trzy modele kolumn i po temacie. Ale oczywiście, wystarczyło wspomnieć o mailu na forum, żeby część bluzgaczy wybrała właśnie tę drogę. Nie przeczytali poprzedniej notki na stronie, nie mają nawet zamiaru zapoznać się z przedstawionymi przeze mnie argumentami, tylko bluzgają i grożą mi cholera wie czym. I mogę się założyć, że większość z nich również nie ma bladego pojęcia o tym, co tak naprawdę ukazało się choćby w ostatnim numerze pisma. Przecież na takie maile nawet nie będę odpowiadał. Jeśli ktoś usiadł przed monitorem po to, aby sobie ponarzekać i wyładować się na czymkolwiek, można skorzystać z komentarzy na Onecie albo zaprzyjaźnić się z jakimś masochistą. Od razu mówię, że ze mną nie ma co próbować, ja nie z tych. Nie będę dawał obrzucać się błotem bez powodu, ani reagował na to w jakikolwiek sposób. Zamiast sprawiać przyjemność internetowym trollom i empikowym staczom, skupię się na kontaktach z czytelnikami i ludźmi, którzy naprawdę mają coś ciekawego do powiedzenia. Na forum też są, to fakt. Nie wrzucam forumowiczów do jednego worka, bo przecież są wśród nich bardzo fajni ludzie, ale niestety komentarze takich mulersów sprawiają, że nie chce mi się już zabierać głosu w takim wątku. Zresztą chyba żaden czytelnik mi się w tym momencie nie dziwi. O, proszę. Znów dostałem jakiegoś maila pozlepianego z cytatów z forum i przyozdobionego agresywnymi docinkami. Mam na to jedną odpowiedź. Nazywa się "delete". A czytelników serdecznie pozdrawiam i czekam na relacje z odsłuchów i poszukiwań. Muszę zdradzić, że niedawno udało się nawet przekonać damę serca pewnego audiofila do lepszych kolumn. Wprawdzie trochę podstępnie, ale koniec końców wszyscy są zadowoleni. I o to chodzi. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale mi także.


Cudownie KoRniczku, czy tak trudno było Ci napisać że ten tekst jest adresowany do mnie :?: :lol: A wyobraź sobie, że czytam Waszego szmatławca od dechy do dechy nie kupując go i doskonale znam jego zawartość i mam prawo wypowiadać sie na temat jego zawartości :!: Niestety AGRESYWNA to jest reaacja redakcji - po prostu nie potraficie podkulić ogonka i powiedzieć: ok postaramy się poprawić, faktycznie przegięliśmy, a Ty KoRniczku przechodzisz sam siebie pisząc długaśne bzdety, które wbrew Twym opiniom czytam wnikliwe odpowiadając krótko i dosadnie :!: :lol:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 09:48 #166919

Dodam jeszcze KoRniczku, że jesteś naprawdę bezczelny i nadęty.....mimo młodego wieku.....aż strach patrzeć jak obrosłeś w piórka.....za kilka lat wyjdzie z tego katastrofa :( Szkoda, że z sympatycznego chłopaka, któremu kiedyś pomagałem wyrósł taki zarozumialec nie potrafiący przyjąć z pokorą słów krytyki :(
P.S. Odsłuch Technicsa dokonowałem w Studiu Hifi w Media Markecie, w tym samych warunkach, co Pianocrafta...tak więc oszczędź sobie złośliwości....pisząc że nie jesteś złośliwy wychodzi Twoja O B Ł U D A i zapatrzenie w siebie....

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 09:52 #166920

Zwoliński napisał: Nie zrozumieliśmy się, właśnie doceniam wkład finansowy w trwanie redakcji wnoszony przez wszystkich kupujących HFiM oraz prenumeratorów, a kwestia radzenia sobie bez ciężko zarobionych 12 zł dotyczyła empikowych staczy.
Absolutnie nie potępiam przeglądania gazet przed ich kupnem, sam często to robię zanim pozbędę się gotówki. Przecież zanim kupicie jakikolwiek sprzęt grający zazwyczaj wcześniej go słuchacie i tu analogie są oczywiste. Dlatego też mamy ogromny szacunek dla prenumeratorów, którzy zaufali nam do tego stopnia, że zdecydowali się kupować HFiM w ciemno. Natomiast wnikliwa analiza zawartości pisma na stojaka, w tłumie innych zapoconych staczy, a później autorytarne ferowanie wyroków na temat wartości merytorycznej czasopisma świadczy o zwykłej *bezczelności/głupocie/bufonadzie (* niepotrzebne skreślić). Czynienie z tego cnoty głównej jest po prostu żenujące. To tak, jaby chwalić się publicznie chodzeniem na cały dzień do supermarketów nie po to żeby cokolwiek kupić, tylko żeby się za darmo nażreć na degustacjach. Jeżeli Zyzio, dbx i inni im podobni naprawdę tego nie rozumieją, to dziwię się że są w stanie cokolwiek zrozumieć z naprędce przeglądanych artykułów.
I z mojej strony to już koniec na ten temat.

Panie Zwoliński, by móc rozumieć, trzeba spełniać ku temu odpowiednie warunki, niemniej, pańska nadzwyczaj wysoka impedancja, sprawia Panu kłopot z pojmowaniem rzeczywistości. Pan zawsze będzie powtarzał to samo tak, jak porysowana i przeskakująca w tym samym miejscu płyta.
Niech Pan już na ten temat naprawdę się nie wypowiada.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 09:59 #166923

"Łowca afer, który zobaczył jedno zdjęcie listwy, zrobione przez niewiadomo kogo, i puszczał najgorsze teksty w kierunku producenta tejże z taką zawziętością, jakby był opłacany przez konkurencję. A to tylko taki wewnętrzny jad i niezaspokojona potrzeba obrzucenia kogoś błotem" - bzdura, obrzucałem błotem bufoniaste oświadczenie producenta, które nic nie wyjaśniało i nie zawierało ustosunkowania się do zarzutów :!: Styl PAL-a bardzo przypomina styl Redakcji i z tym walczę, czy się to komuś podoba czy nie :!: Poza tym mówię wprost co mi przeszkadza bez owijania w bawełnę i odwaracania kota ogonem w czym przoduje mój "ulubiony" KoRniczek :lol:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 10:36 #166935

Zyzio:
PIŚMiE DLA AUDIOFILA i MELOMANA nie ma miejsca na telewizory....


Pytanie czy na rynku krajowym istnieja jeszcze Audiofile i Melomanii Zyzio, spotkales jakiegos ? Jest za to cala masa czytaczy :")))

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Zrodlo:Rapture DAC,
Nauszniki:AKG K812, Grado GS 1000 (kabel Black Dragon), dt 880,
Wzmacniacz: Rapture amp, Rudistor RPX-33
Duzy zestaw: Chord 2Qute, Jolida 1701, AE Reference 2

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 10:41 #166936

>>>Zyzio, dbx
Jeżeli tak bardzo nie odpowiada Wam zawartość HFiM, jeżeli tak bardzo nie lubicie piszących w niej ludzi, jeżeli tak bardzo nie odpowiadają Wam zamieszczone tam testy, TO PO JAKĄ CHOLERĘ WOGLE CZYTACIE TĘ GAZETĘ?! Nie ma przymusu zwłaszcza, że za nią nie płacicie. Jeśli uważacie, że bezkarne wbijanie szpilek w tyłki redaktorów bardzo Was dowartościowuje, to mogę tylko współczuć. Poza tym świadkami tej "dyskusji" są inni forumowicze, jak myślicie, dużo zyskaliście w ich oczach?
A zresztą, szkoda mojego czasu.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Hi-Fi i Muzyka
Muzyka łagodzi obyczaje, ale nic tak nie rozpala emocji, jak sprzęt służący do jej odtwarzania.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 10:49 #166938

Mam bardzo mieszane uczucia do ostatniego numeru Hifi. Z jednej strony ciekawe produkty z `naszego` podwórka Hi-fi, z drugiej pół nr nt. produktów RTV. Mam wrażenie, że ta lepsza połowa pojawiła się w takiej ilości i jakości nie jako dla ostudzenia nastrojów po przekartkowaniu pierwszej połowy nr.
Osobiście jako `autentyczny` czytelnik jestem na nie takim wywrotowym akcjom :)
Panowie redaktorzy, mamy już dwa miesięczniki o wszystkim i o niczym. Są na tyle długo na rynku, że już raczej każdy się nauczył iż w kestii szeroko pojmowanej TV z rozszerzeniem o KD, sięga się po te inne, czy nawet w ogóle monotematyczne periodyki, których też sporo. Jeśli więc ktoś kupuje, a nawet zaprenumerował HiFiiM to raczej z nadzieją że tu tych kwiatków nie będzie. Nagle dostaje taki pasztet, jest w sumie uszczęśliwiany na siłe. Pytanie brzmi czy HiFi I M planuje zmianę profilu, chce się upodobnić do Audio , A/V, może ChiFi Choice? Boże uchowaj bo już faktycznie nie będzie czego czytać w języku polskim.
Myślę, że skoro już eksperymentować (jak rozumiem nad zwiększeniem liczby czytelników) to eksperymentujcie w ramach samego Audio. Tych klocków jest do … lery, czy faktycznie musi to być coś co oferuje tylko lokalny (polski) dystrybutor? Czy nie da się ściągnąć czegoś od austryjackiego dystrybutora, niemieckiego, francuskiego? To wszystko Europa, po budżetówkę nikt tam nie pojedzie ale po Hi-endowy klocek owszem, koszt przejazdu i tak jest znikomy przy cenie urządzenia, a skoro to właśnie to. Dla takie go dystrybutora to nowy rynek zbytu, albo potencjalnie własny punkt zbytu na tym rynku, jak towar chwyci. To jednak wasza praca, namówić takiego dystrybutora/producenta np. Methronome by udostępnił wam klocek do testów, by wymyślić jak i skąd pozyskać materiał do pracy.
Zaczęliście temat Vintage, to go kontynuujcie, było by ciekawiej niż z tymi TV. Lepiej już nawet dać zarobić akustykowi/itp. I zrobić artykuł/serię nt poprawy/dostosowaniu akustyki pomieszczeń – jak w miarę tanio wycisnąć max z typowego pokoju, a co siędzieje jak to zrobiona full :) , tak sobie wymyślam na bieżąco, rzecz w tym że to wy musicie mieć pomysł na profil pisma i go konsekwentnie rozwijać. Nie róbcie niczego co już jest na rynku, idźcie własną drogą inaczej będziecie wiecznie zmuszeni testować mini wieże, ipody itp.
Proponuję zrobić firmie zebranie kolegium redaktorskiego, burzę mózgów, a telewizorom powiedzieć NIE. :)

Nt jakości artykułów o plazmach, TV i miniwieżach się nie wypowiadam bo ich nie czytam ponieważ zwyczajnie mnie nie interesuje ta dziedzina (nawet mnie ich bytność zirytowała). Jednocześnie zaznaczam, że nie mam uwag do autorów tekstów, a jedynie do tematu ich pracy.

Dobrze, się stało, że przy okazji wyszło kto czyta a kto tylko maca, przynajmniej wiadomo jak podejść wagowo do tej dyskusji. Oczywiście jest sens polemizować z czytelnikami, nie z osobami, które nigdy nie kupią gazety , bo zwyczajnie nie chcą i zawsze przeczytają na stojąco w Empiku – dla mnie to trochę jak kradzież praw autorskich. Jak jest takie złe to nie ruszaj. Jeśli jednak coś tam jest co cię interesuje, to zapłać za czyjąś pracę.

Wracając do sedna, szczerze namawiam do pracy nad własną drogą miast powielania cudzych rozwiązań i narzekań na dziadostwo rodzimych dystrybutorów, by to pismo było faktycznie miła lekturą dla pasjonatów, a nie jedynie kolorowym periodykiem w stylu `Pan domu` :)

PS
na koniec chciałbym jeszcze pogrozić palcem ;) obu felietonistom, tym razem ścigacie się Panowie kto bardziej obniży loty a przeceiż do wakacji jeszcze daleko :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 11:04 #166940

Zyzio szczerze to mnie rozbawiłeś tym odsłuchem w MM...może i tam w tym studio jest ok.Ale kiedy przeczytałem Twoja wypowiedź przyszlo mi na myśl takie oto cuś.

Chodzisz codziennie ( nie mówię że właśnie Ty ) przed szyby wystawowe salonu Porche i podziwiasz,wchodzisz,oglądasz dotykasz itd.Jeśli "dobrze" wyglądasz może trafi sie jazda próbna.Potem wracasz do domu i na forum ludzi którzy te samochody posiadają wygłaszasz jaki to dobry bądż kiepski wóz.I na podstawie tylko wrażeń..niczego więcej.Sytuacja bliźniaczo podobna do tej "empikowej" co ?? :? .
Ktoś napisał że takie opinie to pisanie bez sensu.Hmm...nie skomentuję tego,ale chyba dzięki nim właśnie dowiadujemy się więcej...nie tylko o sprzęcie jak sie okazuje.

Ps.To juz moja ostatnia wypowiedź,bo to co miałem do powiedzenia napisałem.Nooo...chyba że ktoś zechce mojego wyjaśnienia :wink:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

” Dźwięki nie są od tego by przeszkadzały, są od tego by za nimi tęsknić”
Fismoll

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 11:16 #166942

amidas napisał: Zyzio szczerze to mnie rozbawiłeś tym odsłuchem w MM...może i tam w tym studio jest ok.Ale kiedy przeczytałem Twoja wypowiedź przyszlo mi na myśl takie oto cuś.

Chodzisz codziennie ( nie mówię że właśnie Ty ) przed szyby wystawowe salonu Porche i podziwiasz,wchodzisz,oglądasz dotykasz itd.Jeśli "dobrze" wyglądasz może trafi sie jazda próbna.Potem wracasz do domu i na forum ludzi którzy te samochody posiadają wygłaszasz jaki to dobry bądż kiepski wóz.I na podstawie tylko wrażeń..niczego więcej.Sytuacja bliźniaczo podobna do tej "empikowej" co ?? :? .
Ktoś napisał że takie opinie to pisanie bez sensu.Hmm...nie skomentuję tego,ale chyba dzięki nim właśnie dowiadujemy się więcej...nie tylko o sprzęcie jak sie okazuje.

Ps.To juz moja ostatnia wypowiedź,bo to co miałem do powiedzenia napisałem.Nooo...chyba że ktoś zechce mojego wyjaśnienia :wink:

Sorry, ale nic nie rozumiesz, redaktor też robi test, a nie posiada tego sprzętu. Test w MM był robiony kilkakrotnie - odsłuch trwał długo, ale wystarczyło 5 minut by przekonać się co jak gra, sorry :wink:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 11:23 #166943

Zwoliński napisał: >>>Zyzio, dbx
Jeżeli tak bardzo nie odpowiada Wam zawartość HFiM, jeżeli tak bardzo nie lubicie piszących w niej ludzi, jeżeli tak bardzo nie odpowiadają Wam zamieszczone tam testy, TO PO JAKĄ CHOLERĘ WOGLE CZYTACIE TĘ GAZETĘ?! Nie ma przymusu zwłaszcza, że za nią nie płacicie. Jeśli uważacie, że bezkarne wbijanie szpilek w tyłki redaktorów bardzo Was dowartościowuje, to mogę tylko współczuć. Poza tym świadkami tej "dyskusji" są inni forumowicze, jak myślicie, dużo zyskaliście w ich oczach?
A zresztą, szkoda mojego czasu.

Wbijanie szpilek ? sorry, ale musicie się liczyć z krytyką , pismo jest dla czytelnika (sorry, ja nim nie jestem przecież :lol: ) a nie czytelnik dla pisma :!: W kwestii złośliwości to Wasz redakcyjny kolega KoRnik jest w tym mistrzem, więc proszę sobie darować, KoRnik jest też mistrzem manipulacji, co niektórzy na szczęście zauważają.....a tak poza tym myslicie, że Wy zyskaliście w oczach forumowiczów :?:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 11:25 #166944

=> PMD
Kradzież praw autorskich ? HA, HA, 90 % forumowiczów nie kupuje pisma regularnie, tyle tylko, że niewielu potrafi się do tego przyznać, bo niektórzy wolą lizać du.. redakcji
:lol:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 11:26 #166945

Dobra Zyzio...przekonałeś mnie :wink: Bitwa zakończona.

pzdr.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

” Dźwięki nie są od tego by przeszkadzały, są od tego by za nimi tęsknić”
Fismoll

Nowy numer HiFi i M 2007/05/15 12:05 #166949

Zwoliński napisał: >>>Zyzio, dbx
Jeżeli tak bardzo nie odpowiada Wam zawartość HFiM, jeżeli tak bardzo nie lubicie piszących w niej ludzi, jeżeli tak bardzo nie odpowiadają Wam zamieszczone tam testy, TO PO JAKĄ CHOLERĘ WOGLE CZYTACIE TĘ GAZETĘ?! Nie ma przymusu zwłaszcza, że za nią nie płacicie. Jeśli uważacie, że bezkarne wbijanie szpilek w tyłki redaktorów bardzo Was dowartościowuje, to mogę tylko współczuć. Poza tym świadkami tej "dyskusji" są inni forumowicze, jak myślicie, dużo zyskaliście w ich oczach?
A zresztą, szkoda mojego czasu.

Panie Zwoliński, dbx nie pisał, że nie lubi oraz, że mu nie odpowiada.
To Pan się przyssał do dbx a nie dbx do Pana.
Pana emocjonalne wpisy pod adresem forumowego nicka dbx, mogą zaświadczać, że prezentuje Pan postawę podwórkowego chłystka, któremu się zdarzyło, współredagować kolorową gazetę.
Pańskie deklaracje, dotyczące kończenia tego tematu, są tak niestałe, jak pański niekompatybilny kontakt z otoczeniem.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Maciej StryjeckiredakcjaModerator