Witam wszystkich,
Mam ogromny dylemat. Od dłuższego czasu zbieram na i poszukuję dobrego wzmacniacza zintegrowanego. Pozostały dwie oferty które mnie interesują. Musical A1001 i Electrocompaniet EC1. No i roblem jest - co wybrać. Niestety nie mam możliwości posłuchania żadnego z nich na moim zestawie (odległość).
Z tego co wiem to MF był droższy od EC1 , w przypadku ofert jaki uzyskaem jest inaczej ale tak na prawdę zależy mi nie na różnicy w cenie ale na dobrym dźwięku.
Chciałbym aby charakteryzował się dużą przestrzennością i "powietrzem", dobrze kontrolowanym, głębokim basem, ciepłą średnicą (może nawet lekko dominować) i szczegółowymi ale "słodkimi" wysokimi. Tego co obawiam się w przypadku MF jest właśnie brak tzw. powietrza w dżwięku, ale może niesłusznie.

Bardzo proszęo poradę i odczucia - każda sugestia będzie dla mnie cenna.

A mój sprzęt towarzyszący to: kolumny: AudioPhysic Tempo SE (z wysokotonowym od Caldery), CD Micromega 5 (planuję zmianę). Kable VdH First oraz głośnikowy Flatline gold (też do wymiany)

Miałem w swoim posiadaniu kilka wzmakow MF i zmieniłem na lampe ale wroce do MF najprawdopodobniej bedzie to model 1001.Moim skromnym zdaniem to najlepszy tranzystorowy(lampowiec) w tej klasie cenowej.Powietrza mu nie brakuje.

Poza tym zmiana VdH na inne kable powinna dać w wyniku "sporo powietrza"

dzięki za wskazówki,
a tak waszym zdaniem co lepsze - MF czy Electro?
Musicala jest łatwiej znaleźć w używkac, elektro dużo rzadziej się pojawia

Nie zapominaj o Krellu KAV-300i. Ja właśnie nim napędzam AP Tempo II SE i jest dobrze.