Trochę z przypadku, trochę z chęci pomocy w zorganizowaniu czegoś lepszego do słuchania muzyki niż smartfon, złożyłem zestaw maksymalnie tani i całkiem fajny.

JBL TLX 700 - dostałem za darmoszkę (na zasadzie - weź bo wyrzucę) w stanie agonalnym, tzn. zawieszenia górne głośników były w stanie agonalnym, a w zasadzie w ogóle ich nie było. Pianka po 20 latach praktycznie się zbiodegradowała. Trochę się namęczyłem ze znalezieniem czegokolwiek pasującego, ale się udało. Wklejanie nowych fartuszków nie poszło idealnie (idealnie równo), bo butapren zaskakująco szybko schnie do postaci przy której już nic nie da się przesunąć, nasunąć, naciągnąć, zwłaszcza jak kleimy piankę, gumka jest trochę bardziej odporna, ale też bez przesady. Ogólnie dosyć niewygodna robota. Ważne że efekt jest, głośniki działają nadspodziewanie dobrze i po nałożeniu maskownic (też trzeba było gruntownie odrestaurować) kolumny są prawie jak nowe, nie licząc podniszczonej okleiny. Przy okazji pytanie - są jakieś sposoby żeby nadać jej świeższego wyglądu ? Pronto raczej nie wystarczy. Koszt szeroko pojętej renowacji to jakieś 100 zł nie licząc robocizny, czyli klejenia i szycia maskownic. Zabawy z doprowadzeniem loga do czytelności nie liczę. A, i jeszcze kabelki i wtyczki - kupiłem 5m Melodiki 2x1,5mm^₂ i najprostsze na świecie bananki za razem 6 dych.

Wzmacniacz.
Szukałem czegoś w rozmiarze midi, żeby mógł stanąć na kolumnie, ale pamiętając penisowe, jak na mój gust, zasilacze i końcówki mocy, w np. pianocraftach odpuściłem w ogóle typowych japończyków czyli Yamahę, Denona, Onkyo. Nie chciałem też żadnego Technicsa czy (blee) Sony-ego, natomiast nie obraziłbym się na coś od TEAC-a, ale nie było, poza tym nie zamierzałem szaleć z wydatkami. I wtedy trafiłem na ogłoszenie z takim piecykiem - FineArts by Grundig - M100-A w bardzo ładnym stanie za 150 zł. Z pilotem

Piecyk okazał się być pełnowartościowym, w pełni wyposażonym, działającym bez zarzutu, dosyć mocnym i ciężkim skurczybykiem, w dodatku zrobionym w Germanii. Brzmienie zarówno z JBL TLX 700 jak i z Elac 510 oceniam na bardzo zdrowe i normalne. Jako źródło podłączam wszytko, CD, Magnetofon, mój "serwer" muzyczny na bazie zwykłego terminala HP, laptopa, tablet i nawet przenośny odtwarzaczyk Sansa Clip+. Docelowo będzie grało z najtańszego tableta Lenovo (spotify po wifi), który będzie sobie leżał na wzmacniaczu stanowiąc coś w rodzaju zestawu all-in-one. Może sobie tam leżeć ponieważ wzmacniacz mimo wielogodzinnego grania z pokrętłem w okolicach godziny 9-10 (na 11-tej robi się już głośność imprezowa) niezbyt się nagrzewa.

Zestaw oczywiście nie jest, heh, referencyjny, ale do codziennego słuchania na przyzwoitym poziomie jest aż nadto dobry i funkcjonalny. Poza tym chyba nieźle wygląda.

Foty za chwilę.

Trafo ma wielkość dłoni czyli należy do tych ... większych

A to ma dwie końcówki monofoniczne?
Woow.
I gdzie nabyłeś butapren, myślałem, że już nieosiągalny jest.

Sansa clip+, aj, ona strasznie przymula dźwięk,
wiem oceny, pomiary w sieci rewelacyjnie, ale ze zwykłej komórki słyszałem dużo więcej/lepiej/czytelniej w dole pasma,
rockbox zainstaluj, czy jak to się tam nazywało.

Zestaw "w dechę"

Sent from my SM-G970F using Tapatalk

Butapren dostaniesz w pierwszym lepszym sklepie ze szpejami tylko już się nie nazywa butapren tylko "klej do gumy i skóry", ale śmierdzi tak samo.

Tak, to ma dwie końcówki mocy i trafo jak łapa . W ogóle wzmacniacz jest MEGA, zwłaszcza jak za półtora stówki.

John 1.5 V napisał: Jako źródło podłączam wszytko, CD, Magnetofon, mój "serwer" muzyczny na bazie zwykłego terminala HP, laptopa, tablet i nawet przenośny odtwarzaczyk Sansa Clip+. Docelowo będzie grało z najtańszego tableta Lenovo (spotify po wifi)

Czy mógłbyś napisać w jaki sposób to podłączyłeś? Chodzi mi o to jak podłączyć laptopa i tablet żeby można było przesyłać muzykę ze spotify przez wifi. Chciałbym złożyć jakiś tani zestaw, informacje na temat wzmacniaczy i kolumn są dla mnie w miarę zrozumiałe ale nie bardzo wiem jak to połączyć z laptopem lub tabletem.

Nie kombinuję zbytnio tylko uruchamiam na tablecie albo stronę spotify (na dole strony jest rodzaj linku do odtwarzacza przeglądarkowego), ewentualnie można też zainstalować apkę i grać z niej, ale będą reklamy. W przeglądarce jak mamy zainstalowany dodatek typu AdBlock albo uBlock to reklam przerywających muzykę nie ma. Natomiast do wzmacniacza sygnał leci już normalnie kablem z wyjścia słuchawkowego - jack-2xRCA- z głośnością ustawioną ma maksa - to ważne. Tak samo można też zrobić z laptopem. Nie jest to czysto audiofilskie podejście, ale jak ma być tanio i prosto to innego wyjścia nie ma.
Preferuję jednak używanie laptopa bo zarówno strona jak i zainstalowany Spotify są zwyczajnie dużo łatwiejsze w obsłudze i bardziej funkcjonalne. Na tabletach z racji używania różnych wersji androida (i klawiatury - niech ją szlag - ekranowej) te strony i apki są pozbawione nie których funkcji i ogólnie za bardzo jest ze sobą wszystko zintegrowane. Tak dla przykładu, w androidzie 5 nie dało się normalnie posłuchać z YouTube-a bo zaraz odpalała się apka youtuba, która oczywiście zaraz darła mordę o aktualizację, która oczywiście się wysypywała i cały misterny i prosty plan posłuchania sobie czegoś od tak wprost z YT trafiał szlag, i mnie przy okazji.

Trochę denerwuje brak trybu gapeless w Spotify (może w pakiecie premimum gra bez przerw), nie wiem jak w Tidal-u, ale słuchanie niektórych albumów z przerwami pomiędzy utworami jest kuriozalno-denerwujące.

Jednak tak na codzień to traktuję Spoti wyłącznie jako źródło do poszukiwań nowej muzyki, słuchania rzeczy z którymi nie miałem styczności, przesłuchiwanie całych dyskografii. Jak chce posłuchać w spokoju i w dobrej jakości, to odpalam CD lub mój serwer zrobiony z terminala HP z zainstalowanym systemem Daphile z podpiętym dyskiem na którym mam kilka tyś. plików FLAC zgranych z CD i czasem od święta odpalam też moje magnetofony bo mam trochę rzeczy na taśmach których na Spoti ani YT zwyczajnie nie ma.

Takiego połączenia jack-2xRCA nie brałem do tej pory pod uwagę bo gdzieś czytałem że mogą występować jakieś zakłócenia , szumy itp, a konwerterów DAC z wejściem usb w cenie do około 100 zł nie widziałem i myślałem że jest może jakiś inny niedrogi sposób żeby to połączyć. Mam jeszcze pytanie odnośnie tego terminala, czy instalacja i konfiguracja tego systemu Daphile jest bardzo skomplikowana, czy istnieje może jakiś poradnik?

KrzyG napisał: ... konwerterów DAC z wejściem usb w cenie do około 100 zł nie widziałem

To teraz już zobaczysz:
allegro.pl/oferta/karta-dzwiekowa-dac-cr...er-play-3-8496158685
allegro.pl/oferta/dac-usb-cmedia-cm108b-9693271436
allegro.pl/oferta/pj-miaolai-q1-karta-dz...c-pcm2704-8506510255

Nie wiem jak z brzmieniem, a takiego jaki kiedyś kupiłem za jakieś 80 zł i mógłbym zarekomendować z czystym sumieniem już nie produkują. Jeżeli go znajdziesz:
allegrolokalnie.pl/oferta/usb-dac-pcm270...pdif-karta-dzwiekowa
to nie powinieneś żałować.

Adam Szulc napisał:

KrzyG napisał: ... konwerterów DAC z wejściem usb w cenie do około 100 zł nie widziałem

To teraz już zobaczysz:
allegro.pl/oferta/karta-dzwiekowa-dac-cr...er-play-3-8496158685
allegro.pl/oferta/dac-usb-cmedia-cm108b-9693271436
allegro.pl/oferta/pj-miaolai-q1-karta-dz...c-pcm2704-8506510255

OK słabo szukałem, ale z tych trzech do których podałeś linki tylko jeden ma wyjście RCA, pozostałe mają wyjścia mini jack które i tak są w tablecie lub komputerze.

Strona - www.daphile.com/
Poradnik - audiocafe.pl/cyfrowe-audio-odtwarzacze-p...5788216f6dc726d64ead
I trochę jeszcze tu od tym jak do tego doszło - hi-fi.com.pl/forum/16-pc-audio/27960-aud...aska.html?start=%1$d

Co do połączenia kablowego to nie ma się czego obawiać, zwłaszcza jeśli chodzi o szumy bo tak owe, owszem są, ale na granicy słyszalności albo poniżej, a jak gra muzyka są nie do wyłapania. Ogólnie przyjmij, że jak "audiofil wyczynowy" na forum pisze, że coś wprowadza szumy to nigdy nie będzie Ci w stanie podać skąd się on biorą i jaki będzie ich poziom. Taka ciekawostka - nawet CD szumi, ale nie dlatego, że coś z nim nie tak. Szumi bo ten szum specjalnie dodano i zapisano na płycie i jest on na poziomie -96dB czyli innymi słowy jest cholernie cichy, podobnie zresztą jak szumy wprowadzane przez kable, które są jeszcze słabsze. Martwić ewentualnie należy się tylko wtedy kiedy kable sygnałowe idą równolegle z zasilającymi lub w pobliżu wszelkich zasilaczy. Wtedy może coś tam pyrczeć.

KrzyG napisał: OK słabo szukałem, ale z tych trzech do których podałeś linki tylko jeden ma wyjście RCA, pozostałe mają wyjścia mini jack które i tak są w tablecie lub komputerze.

To nie ma znaczenia. Forma sygnału jest ta sama - liniowe wyjście o stałym poziomie. Różna jest tylko wtyczka więc zamiast kabla 2xRCA-2xRCA kupujesz Jack3,5-2xRCA i po temacie.
Ja kupiłem pół metra takiego czegoś - allegro.pl/oferta/kabel-wtyk-aux-jack-3-...m-vitalco-6590148280