Witam. Zacznę od siebie. Jestem tu nowy, choć forum czytam od bardzo dawna. Jestem wykształconym muzykiem (choć nie pracuję jako muzyk), gram na 4 instrumentach, chadzam na wiele koncertów i słucham bardzo wiele przeróżnej muzyki. Innymi słowy z niejednego pieca chleb jadłem w tej branży. Nawet badanie słuchu sobie robiłem - NIE, słoń na ucho mi nie nadepnął. Ponieważ byłem na etapie wymiany swojego zestawu stereo z dosyć już wiekowego, odwiedziłem kilka salonów audio na odsłuchy. Nie żałowałem czasu a i nie ograniczałem się w klasach sprzętu i słuchałem zarówno tzw. budżetówek, jak i tzw. Hi-Endów. I skrócę swe wnioski jak mogę. Sprzęt brzmi różnie, to dosyć oczywiste. To co zauważyłem, to fakt, że wybierając jeden wzmacniacz i żonglując do niego kolumnami, można oczekiwać zdecydowanie różnych efektów brzmieniowych niż wybierając jedne kolumny i żonglując wzmacniaczami, o odtwarzaczach już nawet nie wspomnę. Ma to swoje uzasadnienie zarówno w fizyce, informatyce jak i po prostu logice, bo kolumny, materiały z jakich są zrobione, przetworniki jakie w nich zastosowano, różnią się nieporównywalnie bardziej między sobą niż bebechy wzmacniaczy. Jest to tym bardziej smutne, że czasem jak się otworzy drogi wzmacniacz, choćby i za 50 tys. to w środku i tak żyją bebeszki w kwocie paru dolców na produkcji. Czy tani wzm. + drogie kolumny może zagrać dobrze ? Pewnie, że może. Czy drogi wzm. + tanie kolumny może zagrać dobrze ? Może. Czy drogi wzm + drogie kolumny może zagrać gorzej niż tani wzm + tanie kolumny ? Tak, może i ja byłem teog świadkiem. Owszem brzmienie jest inne, ale niekoniecznie lepsze. Oczywiście zawsze ktoś powie, że dobrze dobrane drogie kolumny do drogiego wzm. i tak zagrają lepiej niż najlepiej dobrane elementy budżetowe. Tyle, że aby tak stwierdzić, należałoby odsłuchać wszystkich modeli kolumn na rynku ze wszystkimi wzmacniaczami na rynku we wszystkich konfiguracjach - powodzenia.
Skończyło się na tym, że uznałem brzmienie pewnego modelu Cambridge Audio + pewnych modeli Pylonów, w kwocie 6,5 tys. za zestaw wzm+kol. za lepiej brzmiący niż pewien model Accuphase-a + pewne modele Dynaudio w kwocie bliskiej 80 tys. Zaznaczę jedynie, że nie dobrałem tego drogiego zestawu na chybił trafił, tylko poleciłem, aby to spece z salony zaproponowali najsensowniejsze połączenie. SORRY-nie wyszło. Niestety, trochę jak z zegarkami. Można kupić zegarek z lepszych materiałów, wytrzymalszy, żywotniejszy, ładniejszy, ale czasu nam "lepiej" nie odmierzy. I z audio jest podobnie. Nie kwestionuję tego, że w droższych urządzeniach można zastosować lepsze jakościowo elementy, ale one są lepsze technicznie pod kątem żywotności etc. a niekoniecznie pod kątem brzmienia. Możliwości ludzkiego słuchu zostały już dawno przekroczone set-krotnie i szukanie cudów w audio to naiwność. I ja wiem, że zaraz mnie napadną zakamuflowani sprzedawcy hi-endu, albo co lepsze zniknie ten post od razu, a być może i znajdzie się taki, co powie : "Nie stać cię na drogi sprzęt, więc ci tyłek ściska". Może i ściska, ale raczej ze śmiechu i politowania dla tych, którzy wydają równowartość mieszkań na sprzęt, który gra tak jak ten za 10 krotnie mniejszą cenę. Po prostu uważam to za głupotę. A jeśli ktoś uzna, że jestem w takim razie głuchy, tzn. że nie przeczytał mojego postu ze zrozumieniem i nie dość, że głupi, to jeszcze bezczelny. Tak czy siak, apelowałbym do wielu tutaj namiętnie udzielającyh się w kwestii tzw. hi-endu. Chłopaki, wróćcie na ziemię.

Denis91 napisał: ... To co zauważyłem, to fakt, że wybierając jeden wzmacniacz i żonglując do niego kolumnami, można oczekiwać zdecydowanie różnych efektów brzmieniowych niż wybierając jedne kolumny i żonglując wzmacniaczami, o odtwarzaczach już nawet nie wspomnę.

Odkryłeś najwłaściwszą drogę postępowania podczas doboru sprzętu oraz to że to jednak kolumny najbardziej kształtują brzmienie (pomijając kwestie akustyki pokoju).

Denis91 napisał: ... Jest to tym bardziej smutne, że czasem jak się otworzy drogi wzmacniacz, choćby i za 50 tys. to w środku i tak żyją bebeszki w kwocie paru dolców na produkcji.

No, może nie paru, ale i tak jest trochę "legend" hi-endu, która faktycznie nie montuje zbyt kosztownych podzespołów (MBL), albo podkrada je innym (Moon), ale są i takie gdzie widać i porządne elementy i spory nakład pracy i myśli technicznej (Accuphase, T+A).

Denis91 napisał: ...I ja wiem, że zaraz mnie napadną zakamuflowani sprzedawcy hi-endu, albo co lepsze zniknie ten post od razu, a być może i znajdzie się taki, co powie : "Nie stać cię na drogi sprzęt, więc ci tyłek ściska".

Raczej od niepamiętnego już czasu nic się tu takiego nie dzieje. Dopóki nie zacznie się rzucanie "mięchem" i epitety o matkach, nikt tego wątku nie ruszy.

A tak odnośnie Hi-Endu - wiesz, to jest tak samo jak w innych branżach - ciuchy, buty, zegarki, wina, samochody. Wszędzie tam znajdziesz tego typu produkty, które nie będąc lepsze, ... jednak są lepsze ... i dla pewnego grona osób zawsze będą. Poszukam wątku na ten temat bo było to przewałkowane tam w każdą stronę.

Denis91 napisał: ... A jeśli ktoś uzna, że jestem w takim razie głuchy, tzn. że nie przeczytał mojego postu ze zrozumieniem i nie dość, że głupi, to jeszcze bezczelny.

Piszesz o osobach hipotetycznych, bo na razie nikt taki się nie pojawił, a ponieważ wyczuwam w Twoim wpisie coś w rodzaju oczekiwania, to zrobię dobry uczynek. Tak, dopuszczam możliwość, że jesteś "głuchy", choć raczej stawiałbym, że nie - sorry, więcej nie mogę. Dodam, że przeczytałem to co napisałeś ze zrozumieniem (jestem z pokolenia gdy jeszcze w szkołach nie uczono "czytania ze zrozumieniem" tylko po prostu czytania). Natomiast komplement typu "bezczelny" przyjmę chętnie. Wprawdzie nie chcę licytować się na liczbę instrumentów czy koncertów ale w kwestii posługiwania się logiką już tak. Otóż z faktu, że sprzęt za 80 tys. spodobał Ci się mniej niż sprzęt ponad dziesięciokrotnie tańszy nie wynika, że inny sprzęt za 80 tys. nie spodoba Ci się bardziej.

I jeszcze jedno. Wyczuwam inne oczekiwanie wyrażone we fragmencie "albo co lepsze zniknie ten post od razu". Tu niestety nie mogę nic zrobić. Co więcej, raczej nie liczyłbym na zrozumienie ze strony właściciela strony - wpis będzie tkwił na wieczną rzeczy pamiątkę, chyba że bardzo postarasz się w kolejnych. Wtedy może zostać zniknięty zbiorowo.

To nie to forum i nie te czasy, nawet na AS taki wpis by nie zniknął...pod warunkiem, że nie zostałby umieszczony w zakładce HighEnd - tam nadal audio- ezoteryka jest po ochroną.
Tezy i wnioski w większości słuszne i choć nie odkrywcze, oficjalnie dałem "+", gdyż zawsze to lepiej dla higieny psychicznej przeczytać taki wpis niż "olśnienia" jakiegoś oszołoma-nuworysza-zainfekowanego...sieciówką czy złotym bezpiecznikiem "for audio".

Nie szukaj. Ja już się też oczytałem tego typu wątków sporo. Tym razem jednak doświadczyłem na własnej skórze i dlatego musiałem się "wypłakać" . A Accuphase akurat słuchałem też i owszem, nie mogę powiedzieć, bo było super, ale wymyśliłem taką skalę od 0 do 10, w której : Radyjko babć, które słuchają sobie pogody jedno-głośnikowe założyłem, że gra na 1. Miniwieża philllips za 1100 gdzie jest wzmacniacz+tuner+magnetofon+cd+2 głosniki ( serio jak na takie coś - brzmi rewelacyjnie - kupiona z 18 lat temu), to gra w skali na powiedzmy 5. Zestaw który sobie dobrałem Cambridge Audio + Pylon w kwocie 6,5 tys. oceniłbym na 7,5/8 a wspomnianego Accuphase + Dynaudio na 8,1. Na ocenę 10 zasługuje jedynie niedoścignione brzmienie instrumentów na żywo, które grają obok Ciebie i to każdy z osobna a nie naraz. Obawiam się jednak, że przeskok w skali z 7,5/8 na 8,1, może 8,2 nie jest wart 10 krotności ceny.

Adam Szulc.
Nie, nie spokojnie. Nie oczekuję biczowania. Nie chcę też być potraktowany jako jakiś prowokator/zadymiarz - absolutnie. Po prostu znam takich, co po takim wpisie najchętniej utopiliby mnie w szklance wody. Mają w zwyczaju mawiać, że bez 20/30 tys. to nawet nie ma sensu zaczynać ze stereo . No jestem nieco innego zdania. A czy inny zestaw za 100 tys. mógłby mi sie podobać. No pewnie, że tak. Ale pewnie też inny za 6/7 tyś. znów mógłby namieszać. Generalnie ja sobie załozyłem kaganiec na stereo na 10 tys zł za wzm+kolumny. Czy można w tej cenie kupić coś słabo brzmiącego. Pewnie tak, ale można też wiele rewelacyjnego sprzętu. REWELACYJNEGO. A 200 tys. i tak nie wydam, bo nawet gdybym odłożył, to dzień później żona zrobiłaby mi takie stereo, że nic tylko wiać.

Ależ sobotnio wieczorne ożywienie

Tak jeszcze dodam, że droższy wzmacniacz kupiłbym bez wahania nie dlatego, że lepiej gra, choć oczywiście wypadało by, żeby to robił, ale dlatego, że ... lepiej i poważniej wygląda, powaga jest w pewnym sensie kluczowa, a jeszcze jak jest dzielony, najlepiej na PRE+2xAMP to nawet by mi brewka nie pykła. Niestety, ... koledzy z forum wiedzą o moich ostatnich, nazwijmy to, przejściach z właśnie takim zestawem, który spełniał wszystkie moje wymogi brzmieniowo, wizualno, konstrukcyjne.

kurka ,,,, ja już chyba wyrosłem , zestarzałem się i bardziej patrzę na sprzęt gra jak JA lubię lub nie poza wyjątkowymi gniotami , dla tego chyba nawet jak ktoś pyta o sprzęt to staram się wskazać ''okazje''cenowe a nie typ grania to niech pytający wybiera
za dużą kasę można dobre kupić ,chciał bym , ale nie narzekam(na razie) jak wrócę po 2-3 tygodniach zapuszczę moją taniochę ''kurde jak to gra''

A ja proponuję, żeby każdy sobie kupował co chce, za pieniądze, które chce na to przeznaczyć.
A jak kogo stać, to niech sobie fundnie nawet audiofilską stację transformatorową:

www.wykop.pl/link/5290759/audiofilski-slup-wysokiego-napiecia/

Niestety w Polsce ''słup'' itd. to własność koncernu , innaczej już by się znaleźli chętni do wymiany bezpiecznika na audiofilski w skrzyni , to by się pogotowie energetyczne zdziwiło