Swojego Audiolaba kupiłem w grudniu 2013 roku, więc ma niewiele ponad 5 lat.
Do tej pory musiałem mu czyścić soczewkę i ostatnio zacięła się tacka -nie chciał oddać płyty.
To ostatnie zmusiło mnie do ponownego rozkręcenia cedeka i gdy zdjąłem pokrywę to się troszkę przestraszyłem...
W środku jest sporo kondensatorów elektrolitycznych różnej wielkości, a te największe są tuż przy regulatorach napięcia uzbrojonymi w dosyć porządnie grzejące się radiatory. I widzę, że osiem kondensatorów jest już spuchniętych i nadaje się do natychmiastowej wymiany.

Smuteczek

5 lat to się nie postarali zrobili kanapkę z radiatorów i kondensatorów , jako ''kolekcjoner'' złomu nie trafiłem narazie na zdechłe kondensatory , na szczęście kondensatory teraz tanie jak barszcz ciężej znaleźć dobrego dłubacza który nie nasadzi glutów z cyny , a może sam będziesz robił ?

Pewnie sam, ale najlepiej by było je gdzieś przesunąć, a tam tak ciasno, że ni chu-chu..

widziałem na zdjęciach z AUDIO pięknie wyglada rządki kondensatorów w lesie radiatorków , a z technicznego punktu widzenia dupa

Kondensatory w takim miejscu powinny być do 105_^oC, a te stabilizatory w odtwarzaczu nie powinny się tak grzać. Dziwne, żeby aż tak ktoś nie pomyślał.

Miałem pewien pomysł, ale jak zobaczyłem jak to jest upchane (wygląda jakby tam było poniżej 1mm miejsca) to pomysł też okazał się do dupy. Myślałem o wacie mineralnej (mam w domu jak byś chciał) ... i chyba mimo wszystko bym spróbował, ale już po polutowaniu kondków i wepchnął dookoła np. pęsetą albo nożykiem.

I jeszcze jedna opcja - dołożenie czegoś odbierającego ciepło. np. mosiężnych lub miedzianych płaskowników, które mógłbyś położyć na radiatorach. Szkoda tylko, że tam pomiędzy radiatorami stoją jeszcze jakieś małe wypierdki i zatamował byś im i tak już skromną konwekcję, więc chyba trzeba by kłaść krótkie odcinki o długości nie większej jak same radiatorki. Nie wiem tylko jak tam z miejscem nad nimi, ale płaskownik 5 lub 6mm powinien się zmieścić. Montaż zrobiłbym na blachowkręcie albo lepiej na tzw. wkręcie samoformującym (DIN7500). Średnicę wkrętów dobrać tak, żeby lekko "wgryzły" się w radiator (zapewne z aluminium), a otworek w płaskowniku zrobiłbym o 1mm większy.

A co do szuflady to co się właściwie dzieje ? Silnik napędowy otwierania się w ogóle kręci ?
U mnie w ciepłe dni zdarzało się, że starawa już gumka zwyczajnie się ślizgała, więc wymiana na nową załatwiała sprawę nieotwierającej lub nie domykającej się szuflady.

Edgarze, końdolencje z powodu końdensatorów. Tak se czytam ten wątek z pewnym dyskomfortem, bo Audiolab (8300CD) to do tej pory najpoważniejszy kandydat do zastąpienia wysłużonego (chyba 13 lat) Primare. Niby to tylko jeden egzemplarz ale przy moim szczęściu jest duża szansa, że ten drugi trafi się właśnie mnie. Zaczynam myśleć poważnie o Marantzu (SA 8005), tym bardziej, że kiedy sobie słucham opowieści Michalkiewicza na tubie (i tylko wtedy), to czasami włącza mi się w najciekawszym momencie Ken Ishiwata ze swoją gawędą i mówi też ciekawie. A może zrezygnować z plików i SA i wybrać Regę?

Edgar napisał: Swojego Audiolaba kupiłem w grudniu 2013 roku, więc ma niewiele ponad 5 lat.
...
W środku jest sporo kondensatorów elektrolitycznych różnej wielkości, a te największe są tuż przy regulatorach napięcia uzbrojonymi w dosyć porządnie grzejące się radiatory. I widzę, że osiem kondensatorów jest już spuchniętych i nadaje się do natychmiastowej wymiany.

Planned obsolescence.