HFM

artykulylista3

 

Ultrasone – Dla przyjemności – wywiad

2018 06 04 22 22 11 06 09 HIFI 03 2018.pdf
Segment słuchawek przeżywa swoje pięć minut sławy. Jak grzyby po deszczu powstają firmy, które albo wytwarzają je same, albo po prostu zlecają produkcję podwykonawcom. Każdy chce uszczknąć dla siebie kawałek tortu, nawet jeśli jeszcze kilka lat temu zajmował się zupełnie czymś innym.


Niemiecka firma Ultrasone to biegunowe przeciwieństwo takich efemeryd. Działa od 27 lat, chwali się 60 patentami, a melomanom na całym świecie kojarzy się na pewno z dwiema rzeczami. Pierwszą z nich jest technologia S-Logic, polegająca na niecentrycznym umieszczaniu przetwornika w obudowie; drugą – stworzenie zupełnie nowego segmentu bardzo drogich i luksusowych słuchawek dynamicznych.


O tych, a także innych zagadnieniach miałem przyjemność przez chwilę porozmawiać z Michaelem Zirklem, który 1 lipca 2017 roku objął stanowisko prezesa. Wcześniej, jako dyrektor operacyjny, zajmował się bieżącą działalnością firmy; budował między innymi sieć dystrybucji, obejmującą 50 krajów na kilku kontynentach.

06 09 HIFI 03 2018 003

Zna przedsiębiorstwo od podszewki, a teraz także podejmuje kluczowe decyzje i odpowiada za strategię wprowadzania nowych produktów. Zapewne nie przez przypadek właśnie w 2017 roku w katalogu Ultrasone pojawiły się pierwsze urządzenia niebędące słuchawkami, a przeznaczone do współpracy z przenośnymi źródłami muzyki oraz transmisją bezprzewodową. Ultrasone – jako firma o ugruntowanej pozycji – korzysta na gwałtownym wzroście popularności słuchawek, ale też bacznie obserwuje zmiany na rynku i poczynania konkurencji. Zresztą, przeczytajcie sami.

06 09 HIFI 03 2018 001

Sirius – moduł Bluetooth przeznaczony do serii Performance.


Z Michaelem Zirklem, prezesem Ultrasone, rozmawia Jacek Kłos:


Jacek Kłos: Obecnie słuchawek jest zatrzęsienie. Dlaczego akurat Ultrasone mają być wyjątkowe?

Michael Zirkel: Nasza firma działa od 1991 roku. Specjalizujemy się w konstruowaniu i produkcji wysokiej klasy słuchawek. Technologią, która nas wyróżnia i która towarzyszy nam od samego początku działalności, jest S-Logic. Polega ona na niecentrycznym ustawieniu przetworników w stosunku do uszu odbiorcy. Nie wynika ono, bynajmniej, z potrzeby bycia oryginalnym, ale z wnikliwych obserwacji i badań. Na ich podstawie stwierdziliśmy, że taka geometria sprawdza się lepiej niż standardowa.

06 09 HIFI 03 2018 001

Wystarczy wpiąć Siriusa w gniazdo na kabel, by zamienić słuchawki w bezprzewodowe.

 

Przetwornik nie promieniuje w tym przypadku bezpośrednio do kanału słuchowego. W pierwszej chwili może się to wydawać dziwne, ale daje jednoznacznie korzystne efekty. Pierwszy i najważniejszy jest taki, że do uzyskania tego samego odczucia głośności wystarcza sygnał o rzeczywistym poziomie, obniżonym o trzy do czterech decybeli. Ucho odbiera taką samą ilość informacji i takie samo ciśnienie, ale możemy słuchać znacznie ciszej. Fakt, że dźwięk nie jest wtłaczany bezpośrednio do kanału słuchowego, ale dociera najpierw do ucha zewnętrznego, daje nam także znacznie lepszą niż w konwencjonalnych słuchawkach przestrzenność. Źródła pozorne nie siedzą w głowie, ale są lokowane poza nią, podobnie jak to się dzieje w przypadku odsłuchu przez kolumny. Muzyka jest bardziej realistyczna i swobodna. Nieporównanie poprawia się również komfort długiego odsłuchu, nie tylko dlatego, że słuchamy ciszej. Otóż dla naszego mózgu źródła pozorne ulokowane w środku głowy są czymś nienaturalnym. Kiedy przetworniki są ustawione dokładnie naprzeciwko kanału słuchowego i promieniują bezpośrednio do niego, to scena dźwiękowa powstaje właśnie w głowie. Mózg się buntuje i próbuje wypchnąć źródła pozorne na zewnątrz, żeby relacje przestrzenne powróciły do normy. To sprawia, że przez cały czas pracuje, a my, zamiast się przy muzyce zrelaksować, po pewnym czasie zaczynamy odczuwać znużenie.

06 09 HIFI 03 2018 001

Bezprzewodowe słuchawki Go Bluetooth.

 

Przesunięcie przetworników w S-Logic pozwala słuchać ciszej i dłużej, a przy okazji – odpocząć. Dlatego pozostajemy wierni tej technologii. To nasze najważniejsze opracowanie, które stosujemy od samego początku, doskonalimy i zamierzamy wykorzystywać w przyszłości.
Kiedyś byliśmy jedyną firmą na świecie, która dostrzegła problem ze sceną zlokalizowaną w głowie słuchacza. A proszę zobaczyć, co się dzieje obecnie – praktycznie każdy poważniejszy producent próbuje coś z tym zrobić i przywrócić dźwiękowi naturalną przestrzenność. Myślę, że to najlepiej świadczy o słuszności przyjętych przez nas założeń.


Co nowego ostatnio zaprezentowaliście?
Przede wszystkim flagowe słuchawki Edition 15, po raz pierwszy pokazane na Audio Show 2017 w Warszawie. To konstrukcja otwarta – na zewnętrznych powierzchniach każdej muszli nawierconych jest 1200 otworów. Zastosowaliśmy tu zupełnie nowy przetwornik Gold Titanium Compound (GTC). Jest to membrana, na którą nanoszone są warstwy dwóch metali. Na obrzeżu znajduje się złota folia, natomiast kopułka w centrum pokrywana jest tytanem. Aktualnie jesteśmy jedyną firmą wykorzystującą to rozwiązanie. Połączenie obu metali daje niezwykłą kompozycję dźwięku. Tytan zapewnia precyzję i selektywność średnicy i góry pasma, a złoto – ciepłą i nasyconą barwę. Dźwięk jest dokładny, bogaty w szczegóły, a przy tym bardzo przyjemny w odbiorze.

06 09 HIFI 03 2018 001

W komplecie przewody umożliwiające podłączenie dowolnego urządzenia przenośnego lub komputera.

Druga nowość, którą prezentowaliśmy już wcześniej, na wystawie High End 2017 w Monachium, to Naos. Jest to miniaturowy wzmacniacz słuchawkowy z wbudowanym przetwornikiem c/a 24 bity/192 kHz. Można go używać z dowolnym urządzeniem przenośnym, a także z komputerem. W komplecie znajdują się cztery kable: USB, USB-C, microUSB oraz Lightning do iPhone’a. Można więc podłączyć dowolne źródło przenośne i znacząco poprawić jakość dźwięku.
Trzecia nowość to bezprzewodowy adapter Sirius, wykorzystujący technologię Bluetooth. Jest to bardzo praktyczny gadżet, przeznaczony do naszej serii Performance. Zmienia posiadane słuchawki z kablowych w bezprzewodowe. Nic nie trzeba rozbierać ani lutować. Wystarczy wpiąć go do gniazda przewodu sygnałowego i gotowe – słuchawki można już sparować np. z telefonem.
Ostatnią nowością są słuchawki Bluetooth Go – bezprzewodowa wersja modelu Go wprowadzonego przed trzema laty. Ich ciekawą cechą jest bardzo długi czas pracy. Na jednym ładowaniu potrafią działać nawet przez 22 godziny.

06 09 HIFI 03 2018 001

Naos – miniaturowy wzmacniacz słuchawkowy z wbudowanym przetwornikiem 24 bity/192 kHz.


Gdzie się odbywa produkcja Ultrasone?
Wszystkie modele Signature i Edition wytwarzamy w naszym zakładzie w niewielkim bawarskim miasteczku Wielenbach. Reszta oferty powstaje w Azji – głównie w Chinach i na Tajwanie.

06 09 HIFI 03 2018 001

Zewnętrzną część obudowy pokrywa sieć 1200 otworów.


Ilu pracowników zatrudniacie?
Zespół jest mały, ale efektywny. Razem jest nas dziesięcioro.

06 09 HIFI 03 2018 001

Przetwornik GTC – warstwowa membrana ze złotą folią na obrzeżu i tytanową kopułką w środku.


Które rynki są dla Was najważniejsze?
Azja: Japonia, Korea Południowa, Chiny i Hongkong. W Europie jest to lokalny rynek niemiecki, ale także Polska, która staje się coraz silniejsza. W tym miejscu muszę koniecznie podkreślić, że wasza warszawska wystawa Audio Show jest niesamowita. Zwłaszcza lokalizacja na stadionie robi fantastyczne wrażenie! Razem z High Endem w Monachium impreza w Warszawie należy bez wątpienia do najważniejszych w Europie.

06 09 HIFI 03 2018 001

Edition 15 – flagowiec Ultrasone – luksusowe słuchawki otwarte z przetwornikami GTC.


Kogo postrzegacie jako swego największego konkurenta?
Trudno wskazać jedną firmę, ponieważ rynek obecnie jest pełen słuchawek za ponad 1000 euro. Produkuje je wiele firm, by wymienić choćby Focala, Audeze, Hi-Fi Mana czy Bowersa. Z drugiej strony, są też wielcy gracze – Sennheiser i Beyerdynamic. Wszyscy oni stanowią dla nas konkurencję.
Jeszcze pięć, sześć lat temu wyglądało to zupełnie inaczej, ponieważ drogich słuchawek było niewiele. Proszę pamiętać, że to właśnie Ultrasone wymyśliło coś takiego jak słuchawki klasy hi-end. Pierwszy był model Edition 9. Kiedy go wprowadziliśmy w 2004 roku, kosztował 1750 euro. To było czyste szaleństwo! Nikt, dosłownie nikt nie produkował w tamtym czasie tak drogich słuchawek. W 2008 roku w naszym katalogu pojawiły się drogie przenośne Ediotion 8. I w tym segmencie też nie było nikogo innego. A proszę się rozejrzeć teraz. Po niespełna dziesięciu latach rynek całkowicie się zmienił. Słuchawki za 1000 euro na nikim już nie robią wrażenia. Ten poziom cenowy spowszedniał. Wynika to z faktu, że wiele firm zorientowało się, że skoro my z powodzeniem sprzedajemy drogie modele, to z pewnością jest na nie rynek i dla nich też znajdzie się miejsce. Kiedyś otoczenie było znacznie prostsze. Konkurowało się z Sennheiserem, AKG i Beyerdynamikiem. Teraz wytwórców przybywa i naprawdę nie sposób wskazać tego jedynego.


Skoro jesteśmy przy cenach, proszę na koniec powiedzieć, ile kosztują Edition 15?
2499 euro. Powstanie 999 egzemplarzy.


Dziękuję za rozmowę.

 

 

Jacek Kłos
Źródło: HFM 03/2018

Pobierz ten artykuł jako PDF