High End 2018 Monachium - 5
- Kategoria: Reportaże
Spis treści
Do zasilania kolumn Dragon
Lawrence Audio wykorzystało
zintegrowany wzmacniacz Soulution 530.
Źródłem sygnału był dCS Rossini. Oba
komponenty spoczywały na platformach polskiej manufaktury Franc Audio Accessories.
Jeden z najmłodszych tegorocznych jubilatów – Marten.
Dwudzieste urodziny szwedzka firma świętowała przy dźwiękach ultra high-endowego zestawu Coltrane Momento 2
za 310000 euro. Prezentowano również Mingusa Twenty
za 58000 euro – współczesną wersję kolumny, od której
wszystko się zaczęło. Oba modele miały w Monachium 2018 oficjalną światową premierę.
Wśród tegorocznych jubilatów znalazło się również Clearaudio.
Zacnemu producentowi gramofonów, ramion, wkładek i wszelkiej maści akcesoriów życzymy wszystkiego najlepszego.
Mała (no, może nie w sensie dosłownym, bo gramofony
okazałe) próbka możliwości Clearaudio – Master Innovation
i Statement – oba z ramionami tangencjalnymi.
Einstein to kolejny tegoroczny jubilat. Niemiecka wytwórnia działa od 1988 roku i najbardziej kojarzy się ze wzmacniaczami, w mniejszym lub większym stopniu wykorzystującymi technikę lampową i układy OTL (bez transformatora wyjściowego).
Na zdjęciu niemal kompletny system Einsteina, z kolumnami
The Pure. Tylko gramofon został pożyczony od TechDasa.
Urodzinowe wino na stoisku Einsteina. Chateau Battailley, według klasyfikacji z 1855 roku zaliczane do piątego cru w Bordeaux. Butelka z 1989 roku zachowała się w doskonałym stanie. Wino, pomimo trzydziestki na karku, nie straciło świeżości i energii. Paprykowo-pieprzne nuty caberneta były czyste i rozpoznawalne w ciemno. Przyjemność takiej degustacji nie zdarza się często, a już z butelki matuzalem (6 litrów!) to prawdziwy rarytas.
Nowość – gramofon z logiem Einsteina.
W Kharmie, jak zwykle, gustownie i luksusowo. Co roku
pokoje holenderskiej firmy należą do najładniej zaaranżowanych.
Słuchanie również sprawiało przyjemność.
Oryginalny ustrój akustyczny, a zarazem element wystroju.
Nadal sala odsłuchowa Kharmy. Taki sam ustrój, tym razem
za sprzętem.
Monitory Graham Audio LS5/8, zasilane elektroniką
Tima de Paravicini, bez problemu wypełniły dźwiękiem duże
pomieszczenie.
Gramofon EAR/Tim de Paravicini Disc Master
(28500 dolarów).
Mag Lev – słoweński gramofon z talerzem lewitującym
na poduszce magnetycznej. Urządzenie ma wbudowany UPS,
więc nawet jeśli wyłączą prąd, talerz nie spadnie na podstawę.
Za 2200 euro nabywca otrzymuje kompletne urządzenie
z ramieniem i wkładką.
Jedna z najświeższych nowości McIntosha
– monobloki MC1.25KW (117000 zł za parę).
Monitory Ocean Way Eureka (w USA około 7000 dolarów netto) z elektroniką Viola Audio Labs i aktywną zwrotnicą.
Kolejna świetna prezentacja obu amerykańskich marek.
Monitorki grały dużym, swobodnym dźwiękiem i potrafiły zaskoczyć basem. Podłogowe kolumny Monterey (32000 USD) zaprezentowały się jeszcze lepiej. Brawo!
Zainteresowanie słuchawkami nie słabnie. Audio Technica
i inni uznani producenci mogą spać spokojnie,
a i dla tych mniej uznanych znajdzie się kawałek tortu.
Brytyjska firma Bespoke Audio
specjalizuje się w produkcji pasywnych
regulatorów głośności. Wykorzystuje
w nich ręcznie nawijane transformatory.
Na zakończenie wycieczki
kilka polskich akcentów.
W 2018 roku na High Endzie
debiutował Rebel – producent
zestawów głośnikowych.
Efektowna prezentacja efektownych kolumn – Pancin Art Technology VZ1.
Z Polski, a jakże.
Harry O’Sullivan z Bespoke Audio.
Pylon Audio to już stały bywalec monachijskiej wystawy. Firma prezentowała część swej bogatej oferty w próbkach różnych kolorów. Na zdjęciu serie Diamond i Ruby. Te wyglądają jeszcze całkiem zwyczajnie, ale jeżeli odbiorca sobie tego zażyczy, firma może polakierować kolumny na przykład na dowolny kolor z palety RAL (choćby i fioletowy).
Pożegnamy się zdjęciem jednego z najdziwniejszych urządzeń na tegorocznej wystawie. Sombetzki ESL Home to elektrostatyczne… słuchawki, tyle że większe. Nie zakładamy ich na uszy, ale siadamy bardzo blisko i nakierowujemy na uszy. Sweet spot jest bardzo wąski, więc nie możemy kręcić głową. Najlepiej w ogóle się nie ruszać, tylko siedzieć i słuchać. Głośniko-słuchawki podłącza się do normalnego wzmacniacza. Dobrze, żeby miał 75-80 W. Deklarowane przez producenta pasmo przenoszenia wynosi 37 Hz – 20 kHz, ale jakoś bardzo bym się do tego nie przywiązywał. ESL Home można zamówić w kilku wariantach wykonania. Kosztują około 7500 euro. Fotel organizujemy sobie sami. Kolejne ciekawostki za rok.
Jacek Kłos
Źródło: HFM 07-08/2018