Spis treści
Cztery niepozorne urządzonka to nowoczesne internetowe radia i streamery marki Palona, produkowane przez niemiecką firmę Schnepel. Poza miłym dla oka wyglądem oferują sporo funkcji oraz dobre brzmienie. Oczywiście w ramach określonego budżetu.
Podstawki firmy VAP z Woli Rzędzińskiej pod Tarnowem robią bardzo dobre wrażenie. Ceny, zważywszy na jakość wykonania, są po prostu śmieszne.
Pamiętam, jak kilka lat temu nikomu nieznana firma Pylon Audio z Jarocina wywołała lokalne trzęsienie ziemi za pomocą kolumn podłogowych Pearl.
Nie chodziło o potęgę brzmienia, lecz o relację jakości do ceny. Sceptycy
wieszczyli rychłe bankructwo, ale Pylon działa, a nawet trafił na warszawską „małą” giełdę New Connect. W tym roku jarocińska wytwórnia powróciła
z odnowionymi Perłami, zbudowanymi w oparciu o własne przetworniki.
Przy cenie 990 zł za parę były chyba najtańszymi kolumnami
na całej wystawie. Podłączone do lampowego wzmacniacza Fezz Audio
Alfa Lupi po prostu rozwaliły system.
Potężne wzmacniacze i odtwarzacze warszawskiej manufaktury WILE można poznać na końcu świata. O prawidłowe warunki pracy dbał firmowy stolik z systemem eliminacji drgań.
Firmie Soul Note udała się niełatwa sztuka połączenia inżynierii
z trudno definiowalnymi emocjami, zawartymi w muzyce. Z polskimi
monitorami Sound Project Nina japońska elektronika ukazała coś,
co bez przesady można nazwać artystyczną duszą.
Podłogowe KEF-y Blade Two mają blisko 1,5 m. W obłych obudowach zamknięto pięć przetworników: koncentryczny wysoko-średniotonowy Uni-Q z przodu oraz cztery woofery po bokach. I tę oto bestyjkę podpięto do lampowych wzmacniaczy Audio Hungary. Dźwięk był taki, jakby urządzenia dobrały się w korcu maku.
Yaqin MS-650L łączy w sobie wszystkie cechy cenione
przez miłośników vintage’u: triody 2A3 w przedwzmacniaczu,
triody 845 w końcówkach mocy oraz wychyłowe wskaźniki na froncie.
U jego stóp przycupnęły niewielkie lampowe piecyki
polskiej firmy Feliks Audio z Lublińca.
Audio Note UK przywiozło do Polski zestaw złożony z dzielonego
odtwarzacza CDT-One/DAC 2.1X, preampu M1 Line oraz wzmacniacza
Conqueror. System uzupełniały kolumny AN-E, a całość spięły firmowe
kable Isis. Podobnie jak w ubiegłym roku miał zagrać wiolonczelista
Vincent Belanger, ale chyba nie dotarł na wystawę. Nic straconego
– brzmienie systemu w pełni to rekompensowało.
Spotkanie pod jednym dachem gramofonu Transrotor, odtwarzacza
Accuphase, lampowego wzmacniacza Octave i kolumn Dynaudio
nie zdarza się często, więc grzechem było nie skorzystać z okazji.
Tym bardziej, że na podstawkach stanęła jubileuszowa wersja monitorów
Special Forty. I choć na prezentacji zabrakło reklamowych rollupów i ulotek,
to nikt z obecnych nie poczuł się zawiedziony. Zresztą, prawdziwy audiofil
i tak słucha z zamkniętymi oczami.