HFM

artykulylista3

 

Monachium High End 2017 część 2 - 1

Spis treści

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Nr 8 – najwyższy model firmy Silberstatic. Elektrostaty są w całości ręcznie produkowane w Niemczech i kosztują powyżej 40000 euro za parę.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Do prezentacji Silberstaticów Nr 8 wykorzystano polskie monobloki Amplifon SET140. To purystyczna konstrukcja SET z jedną triodą 833s w stopniu wyjściowym. Na wejściu pracuje E86C, a jako driver – 6S41S-W. Myliłby się jednak ten, kto wziąłby Amplifona za rachityczną lampkę. To prawdziwy potwór, zdolny oddać 140 W, oczywiście w czystej klasie A. Powtórzmy: mówimy o triodzie single-ended! Słabo?

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Kudos – brytyjski producent całkiem niezłych kolumn –– postawił na dynamikę i sprężystość. Prezentacja, choć jedna z tańszych na wystawie, okazała się udana. Może nie był to dźwięk za grosik, ale Kudos na pewno należy do manufaktur, które dbają o dobrą relację jakości do ceny.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Przyznaję, że z tą prezentacją miałem kłopot. Wilson Alexx to kawał kolumny. Ma czym dmuchnąć i zrobić wrażenie. Tymczasem, kiedy wszedłem, dźwięk był tak ugrzeczniony, że aż niemrawy. Brak życia na osiedlu. Albo repertuar nie był akurat specjalnie dynamiczny i Wilsony postanowiły się zdrzemnąć, albo drzemały przez cały czas, bo monobloki Nagry nie zdołały ich obudzić. Niby HD Amp to sam szczyt oferty zacnej szwajcarskiej firmy i porządne 250 W przy 8 omach, ale pamiętajmy, że Alexx to wymagające obciążenie. Impedancja spada tu do 1,5 oma, a to już nie przelewki. Wiele wzmacniaczy uznałoby to za zwarcie. Nagra deklaruje, że HD Amp z niskim obciążeniem potrafi się rozpędzić do 1000 W. Wilson nie powinien więc zrobić na nim wrażenia. Mimo to brzmienie niespecjalnie wpadło mi w ucho. Może po prostu przyszedłem nie w porę, a może akurat ten model Nagry nie pasował do tego modelu Wilsona. Tak czy siak, znacznie tańszy zestaw, złożony z D’Agostino Momentum Stereo i Wilsonów Sasha 2, podobał mi się bardziej.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W Monachium Alexx wystąpiły w intensywnej czerwieni, przywodzącej na myśl Ferrari. Efekt daleki od szaro-czarnej klasyki, ale jeśli ktoś poszukuje ekstrawaganckich rozwiązań, to w Wilsonie znajdzie i wzornictwo, i dopełniającą je kolorystykę, oględnie mówiąc. A tak już bez żartów, to Alexx jest konstrukcją bardzo przemyślaną i złożoną. W geometrii widać dbałość o wyrównanie centrów akustycznych sekcji średnio-wysokotonowej. Rozmieszczenie przetworników po łuku to nie widzimisię Davida i Daryla Wilsonów, tylko wyraz dążenia do tego, aby jak najszersze pasmo częstotliwości docierało do słuchacza w tym samym czasie. Układ jest rozbudowany i składa się z pięciu różnych głośników. Wysokie tony przetwarza 25-mm miękka kopułka, a średnicę dwa stożki: 15- i 18-cm. Za bas odpowiadają dwa woofery – 27- i 32-cm, pracujące w obudowie zamkniętej. Efektywność to ponadprzeciętne 91 db/1 W, a impedancja: 1,5 oma. Na szczęście – nie w zakresie niskotonowym, a przy 2850 Hz, ale i tak nie ma żartów. Z ceną też nie. Za parę w lakierze z palety standardowej trzeba zapłacić blisko 570000 zł. Wersja strażacka na pewno będzie droższa.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

W pokoju z elektroniką Luxmana i kolumnami Xavian Calliope grało normalnie, w najlepszym sensie tego słowa. Dźwięk nie był wysilony ani przesadzony w żadną stronę. Nie było też cechy, która szczególnie zwracałaby na siebie uwagę, może poza ową normalnością właśnie. Po hiperselektywnych, surrealistycznie analitycznych czy przeciwnie – zmulonych i zniekształconych prezentacjach z innych pokoi, u Xaviana i Luxmana można było po prostu miło spędzić czas. Nie żeby ów system miał zachwiać podstawami ultra high-endu, dając dużo przyjemności za ułamek ceny niektórych wyczynowych konfiguracji, ale było w jego dźwięku coś kojącego, czego odbiór zwalnia z uruchamiania analitycznej procedury odsłuchowej, a przynajmniej odsuwa ją w bliżej nieokreślone „kiedyś tam”. Gdyby ktoś chciał znaleźć niedostatki, to na pewno by je znalazł, ale zestaw był nastrojony tak pokojowo i przyjaźnie, że zupełnie do tego nie prowokował. Grało tylko i aż dobrze. Dokładnie tego dźwięku w tamtej chwili potrzebowałem

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Widać, że uznani producenci szukają nowych rozwiązań nie tylko w technice, ale także we wzornictwie. Od utartego schematu szaro-czarnego odchodzi również JBL, pokazując model K2 S9900 w czerwieni Ferrari.

fot. Marcin Olszewski

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Jeżeli czerwone kolumny przypadły Wam do gustu – możecie pójść za ciosem. Dan D’Agostino proponuje w tym kolorze wzmacniacz Progression Mono. Nie wiadomo, jak będzie z ewentualną odsprzedażą na rynku wtórnym, ale wielkie monobloki na pewno będą przyciągać uwagę. Tylko… czy ich kolor pasuje do miedzianego elementu, przypominającego wahnik, i klasycznych wskazówek Breguet’a na wskaźniku mocy? No nie wiem… Wystawca próbował jakoś ratować sytuację, wykorzystując platformy Bassocontinuo z miedzianymi nóżkami, ale chyba nie na wiele się to zdało. Efekt jest taki, że jeszcze tylko dziada z babą tam brak. Choć z drugiej strony… każda potwora znajdzie swego amatora.

 

10 35 Hifi 07 2017 099

Dan D’Agostino rozszerzył serię Progression o końcówkę stereo. Nowy wzmacniacz dysponuje mocą 300 W przy 8 omach, którą powinien podwajać przy każdym spadku impedancji o połowę. Obudowa w klasycznej czerni wygląda naprawdę dobrze. Jeszcze nie tak luksusowo, jak w najwyższej linii Momentum, ale i tak będzie się podobać

 

10 35 Hifi 07 2017 099

U McIntosha wszystko w najlepszym guście. Witająca gości podświetlona kula ziemska, dopasowana do kolorów loga i displayów urządzeń, a na ścianach powiększone okładki płyt. Rozmach, przepych i pomysł. Świetnie to wyglądało. W 2017 roku na High Endzie nie było bardziej efektownej i dopracowanej wizualnie ekspozycji. Wielkie brawa!