Spis treści
Polska firma elinsAudio z Sosnowca zaprezentowała cyfrowy wzmacniacz dzielony Mille. Urządzenie oferuje abstrakcyjne 500 W/8 Ω i 1000 W/4 Ω. Na kanał, przy wydajności prądowej dochodzącej do 50 amperów i dynamice 118 dB. Uff, tylko po co aż tyle? Nikt chyba nie będzie za jego pomocą wprawiał w ruch pokrywy sarkofagu Tutenchamona.
Equilibrium Ether Ceramique z Zielonej Góry. Określenie ich mianem rewelacji nie będzie przesadą. Niewiele kolumn na wystawie mogło im dorównać pod względem brzmienia, a już na pewno żadne z nich nie kosztowały tak mało.
Elektronika Atolla i Magnepany mogłyby razem zabrzmieć wyśmienicie, ale zwiedzających skutecznie płoszył plastikowy duet Yello.
Warszawska manufaktura Amare Musica zaprezentowała serwer muzyczny Diamond. System uzupełniały monobloki Trinity oraz firmowy preamp DeForest, a na drugim końcu przewodów głośnikowych stały prototypowe kolumny Etna.
Oto jedno z najciekawszych pomieszczeń na wystawie. Można było posłuchać studyjnych taśm analogowych z nagraniami Katarzyny Myckiej i Oscara Petersona. Do odsłuchów służyły topowe Sennheisery i wzmacniacze Eternal Arts. Chyba na żadnej innej prezentacji dźwięk nie był bliższy oryginałowi.
Audio Show to nie tylko bierne słuchanie muzyki. Każdy chętny mógł pograć na legendarnym Gibsonie Les Paul, a dzięki specjalnej aplikacji swoje wyczyny zarejestrować na smartfonie i od razu opublikować w sieci.
Na Audio Show 2014 nie mogło zabraknąć prezentacji kina domowego w formacie 4K. Choć pokazano tylko kilkuminutowe demo, to i tak było na czym zawiesić oko.
Kilka atrakcji przygotował też krakowski AbysSound.
Lampowy wzmacniacz The Block firmy G Lab Design Fidelity został zaprojektowany przez młodego absolwenta ASP, Mateusza Główkę. Wywrócił on filozofię lampiaków do góry nogami, oddzielając moduły zasilania i transformatory wyjściowe od elektroniki i umieszczając je w podstawie. Całość sprawia zaskakujące wrażenie ascezy połączonej z dyskretnym luksusem.
Właściciel Venas Audio tłumaczy zawiłości swoich wzmacniaczy