HFM

artykulylista3

 

McIntosh MCD12000

004 009 Hifi 06 2022 007

W McIntoshu sypnęło ostatnio nowościami. Jedną z nich jest flagowy odtwarzacz CD/SACD, dostosowany wzorniczo do zintegrowanego wzmacniacza MA12000.

Wzmacniacz jest świetny. Mamy taki w redakcji i nie możemy się go nachwalić. Czy źródło okaże się równie dobre, pewnie niedługo się przekonamy. Na razie garść najważniejszych faktów z informacji prasowej. W MCD12000 zamontowano mechanizm transportu, czytający płyty CD i SACD. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że równorzędnym, a kto wie, czy nie ważniejszym zastosowaniem nowego flagowca będzie DAC. Urządzenie wyposażono aż w siedem wejść cyfrowych: dwa koaksjalne RCA, dwa optyczne Toslink, symetryczne AES/EBU, USB-B oraz MCT. To ostatnie służy do współpracy z firmowym transportem, ale skoro jest on wbudowany w MCD12000, to przeważnie będzie pozostawało bezczynne. Reszta może pracować pełną parą, zwłaszcza że większość przyjmuje sygnały do 24 bitów/192 kHz, a USB-B – nawet 32 bity/384 kHz, DSD512 i DXD 384 kHz. Najwyższe częstotliwości to gruba przesada, ale komputerowa młodzież na pewno się ucieszy, widząc je na wyświetlaczu. Znacznie praktyczniejsze wydają się dwa rodzaje wyjść analogowych: tranzystorowe i lampowe. Pozwalają one wybrać estetykę brzmienia bardziej trafiającą w gust słuchacza albo po prostu bliższą odtwarzanemu akurat repertuarowi. Stopień lampowy każdego kanału zrealizowano na dwóch podwójnych triodach: 12AT7 i 12AX7A. W torze półprzewodnikowym pracują tranzystory w konfiguracji zbalansowanej.

Sygnał z obu torów wyprowadzają zarówno gniazda RCA, jak i XLR, oba rodzaje solidne, złocone i rozstawione wystarczająco szeroko, żeby dało się podłączyć nawet grube przewody. Do konwersji c/a zastosowano dwa 32-bitowe chipy ESS Sabre ES9038PRO. Dzięki wykorzystaniu wszystkich ich ośmiu kanałów obniżono poziom szumów, a co za tym idzie – poziom zniekształceń konfigurowanego sygnału. Zasilanie oparto na transformatorze z rdzeniem R, a obwody cyfrowe i analogowe są zaopatrywane w energię osobno, tak aby uniknąć przenikania zakłóceń. Wzornictwo pozostaje typowe dla wytwórni z Binghamton. Front zdobi tafla starannie obrobionego szkła, przykrywająca niebieskie wskaźniki i zielone logo. Do wzmacniacza MA12000 nawiązują okienko z lampami oraz boczne aluminiowe uchwyty, kontrastujące z czernią przedniej ścianki. Dwa radełkowane srebrne pokrętła służą do wyłączenia podświetlenia i wyboru źródła. Kilka profilowanych przycisków uruchamia podstawowe funkcje. McIntosh MCD12000 powinien się pojawić w Polsce w połowie czerwca 2022.

Importer ustalił cenę na 64500 zł.