HFM

Najnowsze źródło McIntosha można wykorzystywać na dwa sposoby: jako klasyczny odtwarzacz płyt fizycznych CD i SACD oraz w roli DAC-a. Transport wyposażono w odlewaną ciśnieniowo tackę oraz podwójny układ optyczny, w którym osobne lasery generują inną długość fali, wymaganej przez format CD (790 nm) i SACD (650 nm). Krążek obraca się z podwójną prędkością, a jego zawartość jest najpierw wczytywana do bufora pamięci, a dopiero później poddawana dalszej obróbce. To proste rozwiązanie pozwala zmniejszyć błędy odczytu i liczbę ingerencji układu korekcji. Poza fabrycznymi transport MCD85 odczytuje wypalane płyty CD-R/RW i DVD-R. Mogą na nich być zapisane pliki dźwiękowe w formatach: AAC, AIFF, ALAC, DSD128, FLAC, MP3, WAV i WMA. Kiedy McIntosh pracuje w roli DAC-a, sygnał ze źródeł zewnętrznych można podłączyć do pięciu wejść cyfrowych: dwóch optycznych, dwóch koaksjalnych i USB. To ostatnie przyjmuje sygnał do DSD256 i DXD 384 kHz; pozostałe – PCM do 24 bitów/192 kHz. Do konwersji wykorzystano ośmiokanałową kość przystosowaną do pracy z sygnałem o granicznych parametrach 32 bity/192 kHz (prawdopodobnie ESS Sabre). Każdemu kanałowi stereo przydzielono cztery części DAC-a, a całość pracuje w poczwórnym układzie zbalansowanym. Obniżono w ten sposób poziom szumów i zniekształceń, zwiększając wierność odwzorowania najcichszych informacji. Sygnał analogowy wyprowadzają gniazda XLR i RCA o stałym poziomie. Układ Power Control umożliwia włączanie lub wyłączanie różnych urządzeń McIntosha, spiętych w jeden system. Rozwiązanie przydaje się zwłaszcza w rozbudowanych instalacjach AV. Przedni i tylny element obudowy wykonano z polerowanej stali nierdzewnej. Współgra ona z charakterystycznymi pokrętłami i szklanym panelem frontowym, podświetlanym diodami. Boki odtwarzacza zdobią aluminiowe napisy z oznaczeniem modelu, podkreślając wzornictwo z elementami retro. Pierwsze egzemplarze McIntosha MCD85 powinny dotrzeć do Polski w kwietniu 2021.

Importer ustalił cenę na 23500 zł.