HFM

JBL Tune TWS to dokanałowe słuchawki, które nie tylko nie mają kabla, łączącego je ze źródłem sygnału, ale też nic ich nie łączy ze sobą. Każda stanowi odrębną całość – jak rękawiczki albo kolczyki. Drugie porównanie wydaje się tym bardziej adekwatne, że pchełki są niewielkie i dostępne w kilku wariantach kolorystycznych, również z metalicznym wykończeniem. Transmisja sygnału odbywa się w technologii Bluetooth 5.0. Dźwięk przetwarza głośnik dynamiczny o średnicy 12 mm. Akumulatory wbudowane w słuchawki mają pojemność 20 mAh i wystarczają na trzy godziny pracy. Energia na dodatkowych 16 godzin jest przechowywana w etui ochronnym, pełniącym również funkcję powerbanku o pojemności 410 mAh. Na obu słuchawkach umieszczono przyciski do sterowania odtwarzaniem muzyki, połączeniami głosowymi oraz asystentem Google. Można też łatwo się przełączyć ze słuchania muzyki na rozmowę i z powrotem. Do wyboru przewidziano cztery warianty kolorystyczne: klasyczną biel i czerń, metaliczny niebieski oraz róż. Skoro jesteśmy przy kolorach, to warto wspomnieć, że pod koniec 2019 roku JBL uzupełnił katalog różową wersją w pełni bezprzewodowych Tune 120 TWS. Pojawił się też przenośny głośnik bezprzewodowy Charge 4 w barwach wojskowego kamuflażu. Słuchawki JBL Tune 220 TWS są już dostępne w sklepach.

Kosztują 439 zł.