HFM

artykulylista3

 

Rotel Michi

news022020 0004

Rotel reaktywuje znaną jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku markę Michi. W założeniu ma ona skupiać urządzenia najlepsze, aspirujące do high-endu i przyciągać odbiorców ceniących najwyższą jakość i gotowych za nią zapłacić.


Na początek do sklepów trafią trzy modele: przedwzmacniacz P5, stereofoniczny wzmacniacz mocy S5 oraz monobloki M8. Wszystkie mają być dopieszczone pod względem topologii układu, zbudowane ze znakomitych komponentów i spełniać wysokie wymagania estetyczne. Do wszystkich dołączono też piloty. Rotel deklaruje, że prace nad przedwzmacniaczem Michi P5 trwały trzy lata. To bardzo długo, zważywszy na fakt, że firma ma blisko 60-letnią historię (działa od 1961 roku) i ogromne doświadczenie w projektowaniu układów wzmacniających. Urządzenie oferuje bardzo bogatą funkcjonalność. Wyposażono je zarówno w sekcję analogową, jak i cyfrową. W pierwszej użytkownik ma do dyspozycji dwa liniowe wejścia XLR, cztery RCA i phono dla gramofonów z wkładką MM albo MC. Do tego dochodzi zestaw wyjść: dwa XLR, dwa RCA, dwa subwooferowe mono oraz jedno RCA o stałym poziomie, np. do magnetofonu. Można do niego również podłączyć zewnętrzny wzmacniacz słuchawkowy, ale zapewne mało kto się na to zdecyduje. Na przedniej ściance P5 znajdziemy bowiem wyjście 6,35 mm.

Sekcja cyfrowa również jest bardzo bogata. Są tu trzy wejścia optyczne, trzy koaksjalne, USB (do 32 bitów/384 kHz), a nawet Bluetooth (aptX, AAC). Do tego mamy dwa wyjścia – koaksjalne i optyczne – oraz porty przydatne w instalacjach: Ethernet, RS232, dwa wyzwalacze, wejście zewnętrznego czujnika podczerwieni oraz serwisowe USB. W zasilaczu zastosowano dwa toroidalne transformatory, zaprojektowane i produkowane przez Rotela. Napięcie filtrują cztery kondensatory elektrolityczne, a zanim dotrze do obwodów, przechodzi jeszcze przez 17 stabilizatorów. Część analogowa pracuje w klasie A. DAC to kość AKM 32 bity/ /768 kHz. Uwzględniono także dekoder plików MQA, dostępnych w serwisie Tidal. Do preampu Rotel proponuje stereofoniczną końcówkę S5 albo monobloki M8. Obie konstrukcje pracują w klasie AB i do-starczają, odpowiednio, 500 W i 1080 W przy obciążeniu 8 Ω. Przy czterech omach moc wzrasta do 800 W i… 1800 W. Taka potęga ujarzmi nawet wymagające kolumny, choć Rotel konserwatywnie zaleca, by nie podłączać tych o impedancji nominalnej poniżej 4 omów. Zasilacze S5 i M8 oparto na dwóch mocno przewymiarowanych (2,2 kVA) transformatorach toroidalnych, zalewanych ży- wicą epoksydową, oraz czterech opatentowanych kondensatorach elektrolitycznych, pochodzących z Wielkiej Brytanii.

Ich łączna pojemność wynosi 188000 μF. Stopień końcowy zbudowano z 32 wy- sokoprądowych tranzystorów. Nadmiar ciepła wypychają na zewnątrz ciche wiatraki. Sygnał można dostarczyć do wejścia RCA albo XLR. Do głośników wyprowadzają go podwójne rodowane terminale świetnej jakości. Integrację z systemami sterowania ułatwiają Ethernet, RS232 oraz wyzwalacze. Na płycie przedniej znajduje się kolorowy wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości, na którym prezentowane są najważniejsze parametry i informacje dotyczące statusu pracy urządzeń.

Prestiżowe Rotele Michi są już dostępne w Polsce. P5 kosztuje 15799 zł, S5 – 26999 zł, a M8 – 26999 zł/szt.