HFM

artykulylista3

 

Justin Bieber – wcale nie taki młody

074 077 Hifi 03 2022 005
Ostatnimi czasy coraz młodsi artyści odnoszą w muzyce światowe sukcesy. Wprawdzie sędziwi Stonesi – mimo śmierci Charlie’ego Wattsa – nie spuszczają z tonu, Paul McCartney i Ringo Starr wciąż trzymają fason, a grupa Genesis nawet połączyła siły i ruszyła w trasę, jednak na estradach króluje młodość.

Nastoletni wykonawcy nie tylko nagrywają, ale też zdobywają za samodzielne realizacje prestiżowe wyróżnienia. 20-letnia Billie Eilish może się pochwalić siedmioma nagrodami Grammy, z których pięć otrzymała przed dwoma laty, kiedy obchodziła osiemnastkę. 19-letnia Olivia Rodrigo wydała w ubiegłym roku bestsellerową płytę „Sour” ze światowym przebojem „Drivers License”, a jej rówieśnik BoyWithUke – nieujawniający swojego nazwiska i śpiewający wyłącznie w masce – podbija muzyczny rynek nagraniami z wyprodukowanego przy pomocy programu GarageBand albumu „Fever Dreams”.


Justin Bieber, który karierę zaczynał jako 14-latek, a dwa lata później miał na koncie debiut fonograficzny, do gwiazd w wieku policealnym już nie przystaje. Obecnie – aż trudno w to uwierzyć – ma 27 lat! A jako że wciąż jest na topie i szykuje nową płytę, warto poświęcić mu parę słów.


Początki
Bieber to Kanadyjczyk. Urodził się 1 marca 1994 roku w Londynie, jednak nie tym angielskim, ale położonym na południowy zachód od Toronto. Co ciekawe, przez kanadyjski Londyn przepływa rzeka, którą również nazwano Tamizą.
Nasz bohater rozpoczął przygodę z muzyką od nauki gry na pianinie, perkusji, gitarze i trąbce. Równocześnie próbował śpiewać. Z dobrym skutkiem, bo już jako 12-latek zajął drugie miejsce w konkursie zorganizowanym w mieście Stratford, do którego przeniósł się z rodziną. Publikował swoje nagrania na YouTubie. Któregoś dnia usłyszał je Scooter Braun, jeden z szefów firmy fonograficznej So So Def Recordings, działającej w Atlancie (w amerykańskim stanie Georgia) i zaprosił Biebera do studia. Tam na nastoletnim piosenkarzu poznał się też Usher. Znany już wówczas muzyk zaproponował Bieberowi współpracę w ramach firmy Raymond Braun Music Group, której był udziałowcem. Pomógł też debiutantowi dotrzeć do mediów i podpisać kontrakt płytowy. Pierwszym znaczącym nagraniem w dorobku Biebera był utwór „One Time”, wydany zarówno na singlu, jak i na jego długogrającym debiucie pt. „My World 2.0”. Przed longplayem był jeszcze krążek EP „My World”, który spopularyzował 16-letniego Biebera wśród nastolatków, choć nie tylko. Dzięki temu debiutancki album piosenkarza od razu trafił na szczyt amerykańskiego zestawienia bestsellerów „Billboard 200”. To pozycja na ogół zarezerwowana dla wykonawców starszych, a do tego mających w dorobku inne popularne płyty. Sukces był zatem ogromny i to w tak młodym wieku!

074 077 Hifi 03 2022 001

 

 


Kariera
Katalog wydawnictw Justina Biebera liczy sześć tytułów. Najnowszy longplay to „Justice” z 2021 roku. Wszystkie płyty piosenkarza rozeszły się w nakładzie grubo ponad 70 mln egzemplarzy. Taki wynik daje mu miejsce w światowej czołówce nagrywających artystów. Styl, który reprezentuje, to szeroko rozumiana muzyka pop. Zdarza się okazjonalnie, że Bieber kieruje swoje poczynania muzyczne w inną stronę, po czym szybko wraca do popu. „Tworzę muzykę, którą lubię, a ona staje się popularna – mówi piosenkarz. – To mi odpowiada.”
Na przestrzeni ponad 11-letniej kariery otrzymał dwie nagrody Grammy i aż 22 razy był do nich nominowany. W 2016 roku odebrał złoty gramofon za piosenkę „Where Are U Now” (w kategorii „najlepsze nagranie taneczne”). Drugi trafił do niego w 2021 – za utwór „10.000 Hours”. Ta nagroda była niespodzianką dla fanów, ponieważ została przyznana w kategorii… „wykonanie country w duecie/zespole”. Czyżby amerykańska Narodowa Akademia Sztuki i Techniki Rejestracji zobaczyła w Bieberze piosenkarza country? Niezupełnie – głównymi wykonawcami tej kompozycji byli Dan Smyers i Shay Mooney, działający jako Dan + Shay – prawdziwi przedstawiciele tego stylu. Bieber pomógł im jedynie w tworzeniu utworu i towarzyszył wokalnie. Statuetkę otrzymał więc jako współwykonawca.
Nie jest to jedyny kontrowersyjny werdykt członków Akademii. W czasie tej samej edycji Grammy interpretację piosenkę „Shameika” Fiony Apple nagrodzono w kategorii rockowej, natomiast krążek, na którym się znalazła, został uznany za „najlepszy album alternatywny”.
Do dziś wspomina się też decyzję Akademii z 1989 roku, kiedy to przyznała ona złoty gramofon zespołowi Jethro Tull za płytę „Crest of a Knave” w kategorii „najlepsze wykonanie hard rock/metal”. Najwyraźniej tego typu niespodzianki wciąż się zdarzają.
Przypadek Justina Biebera jest jednak o tyle wyjątkowy, że równocześnie Akademia nominowała go za typowe dla niego dwie piosenki – „Yummy” („najlepsze wykonanie pop solo”) i „Intentions” („najlepsze wykonanie pop w duecie lub w grupie”) – oraz „najlepszy album wokalny pop” za krążek „Chance”. Nagrody w tych kategoriach odebrali jednak inni artyści.

074 077 Hifi 03 2022 001

 

 


Flirt z różnymi stylami
„10.000 Hours” to nie pierwszy raz, kiedy Bieber eksperymentował z brzmieniami spoza popu. W 2017 roku współpracował z portorykańskim duetem Luis Fonsi i Daddy Yankee przy ich megahicie „Despacito” (oni śpiewali po hiszpańsku, on po angielsku). Utwór już wcześniej, bez Biebera, zdobył rekordową popularność (do dziś blisko 7,7 miliarda odsłon na YouTubie), a obecność Kanadyjczyka oraz jego wokalny wkład przysporzyły piosence kolejnych fanów. Jednak nie tylu, ilu prawdopodobnie się spodziewano, ponieważ wersja z Bieberem ma na YouTubie „zaledwie” 669 milionów odsłon.

074 077 Hifi 03 2022 001

 

 


Prywatnie i charytatywnie
O ile w początkach działalności Bieber pozostawał bardzo aktywny w studiu i na estradzie (parokrotnie śpiewał w Polsce), o tyle przed pandemią mniej zajmował się muzyką. Dziennikarze i fani bacznie śledzili wtedy jego życie prywatne. Zwracano uwagę na kilkakrotne aresztowania za prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i środków odurzających, a także na jego podboje miłosne. Długo mówiło się o jego związku z Seleną Gomez; fani przewidywali nawet rychły ślub tej pary. Ostatecznie Bieber i Gomez nie wypowiedzieli sakramentalnego „tak”.
Na ślubnym kobiercu muzyk stanął z amerykańską modelką Hailey Rhode Baldwin, córką aktora Stephena Baldwina. Są małżeństwem od 2018 roku. Mimo że Hailey przed ślubem była znaną osobowością medialną – prowadziła programy telewizyjne, występowała w reklamach popularnych marek, a jej zdjęcia gościły w modnych czasopismach – to przyjęła nazwisko męża. W telewizyjnym programie „The Tonight Show” wypowiadała się na temat ich wspólnych zajęć domowych. Zdradziła ich ulubione gry, do których należą Uno, Bananagram oraz szachy. „Justin dobrze gra w szachy – oświadczyła. – Mnie też nauczył, ale wciąż jest lepszy i mnie ogrywa.”
W połowie marca 2021 roku Hailey uruchomiła własny kanał na YouTubie. Twierdzi, że mówi w nim prawdę o sobie – „Żeby nikt o mnie nie zmyślał” – i prezentuje clipy własnej produkcji. Równocześnie prowadzi autorski program „Kto jest w mojej łazience?”. W pierwszym odcinku ona i Kendall Jenner – również modelka i celebrytka,– przyrządzały razem makaron z serem i grały w grę „Nigdy przenigdy”, w której przegrana musiała wypić kieliszek tequili.
Żona Biebera stara się dorównać mężowi w projektach pozamuzycznych, których ma on co niemiara. Dotyczą głównie działalności charytatywnej, którą piosenkarz prowadzi nie tylko w USA i Kanadzie, ale też w innych krajach i to niemal od początku muzycznej kariery. Wspiera finansowo rozliczne fundacje pomocowe, np. te niosące pomoc pozbawionym wody i głodującym mieszkańcom Afryki czy budujące szkoły w krajach rozwijających się (jak np. Gwatemala). W 2011 roku, kiedy Japonię nawiedziło trzęsienie ziemi, połączone z tsunami, część swoich dochodów z koncertów w tym kraju podarował ofiarom tragedii. Zasilił też hojnymi datkami akcję na rzecz walki z covidem w Chinach, choć miejscowe władze w 2017 roku zakazały mu występów w tym kraju.
Mimo pandemii Bieber nie przestał nagrywać, o czym świadczy wspomniany krążek „Justice”. Przed jego wydaniem, jeszcze w czasach lockdownu, on i Ariana Grande zarejestrowali razem piosenkę „Stuck With U”, która miała premierę 8 maja 2020 roku. Dochód z tego krążka przeznaczyli dla służb walczących z pandemią. Kiedy artyści nie mogli koncertować, Bieber wystawiał muzyczne pamiątki na aukcjach organizowanych przez Grammy. Dochód zasilał dobroczynny fundusz MusiCares, wspomagający artystów w potrzebie.

074 077 Hifi 03 2022 001

 

 


Aktualnie
„Justice” to wciąż najnowszy krążek Biebera, jednak od jego premiery 19 marca 2021 roku ukazały się dwie rozszerzone wersje. W pierwszej, określanej jako luksusowa, do oryginalnego programu dołączono nagrania „There She Go” (z raperem Lil Uzi Vert), „I Can't Be Myself” (z Jadenem Smithem) oraz cztery inne kompozycje. Natomiast na drugiej, zatytułowanej „The Complete Edition”, są ponadto utwory „Hailey”, „Angels Speak” i „Red Eye”.
„Z myślą o płycie przygotowałem prawie 30 piosenek – mówi Bieber. – Później przedstawiłem je osobom, które kocham i którym ufam, aby pomogły mi z nich ułożyć finalny zestaw.” Kiedy już wszystko było gotowe, piosenkarza dopadł kryzys. Jego żona oświadczyła bowiem niespodziewanie, że nie jest pewna, czy całość od początku do końca jej się podoba. Bieber podejrzewa, że piosenki już się jej przejadły, bo kiedy nad nimi pracował, musiała ich słuchać na okrągło. „Byłem zdruzgotany, że osoba, której wszystko powinno się podobać (…), nagle stwierdziła, że nie jest przekonana.”
Jeżeli ktoś chciałby się dowiedzieć więcej o prywatnym życiu Biebera, to jest dostępny godzinny dokument, w którym on i jego żona opowiadają o sobie i o swoich planach, także tych dotyczących powiększenia rodziny. Pokazano w nim też przygotowania do występu piosenkarza w hotelu Beverly Hilton w Los Angeles, który odbył się 31 grudnia 2020. Biebera można również obejrzeć na scenie, śpiewającego przed 240-osobową publicznością.
19 lutego 2022 roku w San Diego rozpoczęła się trasa promująca album „Justice”. Zaplanowano blisko 90 przystanków w miastach wielu krajów. Niestety, dzień po pierwszym koncercie wykonany przez Biebera test na Covid-19 dał wynik pozytywny. Z powodu infekcji piosenkarz musiał odwołać koncert, który miał się odbyć 20 lutego w T-Mobile Arenie w Las Vegas. Tournée nie zostało jednak przerwane. Na szczęście, bo 25 marca 2023 roku Bieber ma wystąpić w krakowskiej Tauron Arenie.
„Dopóki ludzie chcą mnie słuchać, będę nagrywał płyty – twierdzi. – Jednocześnie chcę się rozwijać i ewoluować odpowiednio do zmieniającej się mody. Zamierzam dać ludziom muzykę, która im odpowiada, ale równocześnie taką, która jest zgodna z moimi twórczymi aspiracjami.”

074 077 Hifi 03 2022 001

 

 


Z humorem
Żeby nie było tak całkiem na poważnie, warto wiedzieć, że Bieber lubi pożartować. Wziął udział w rozrywkowym programie „Carpool Karaoke”, w którym James Corden, gospodarz audycji „The Late Late Show”, obwozi gwiazdy po mieście swoim autem i razem z nimi śpiewa. Parokrotnie też Bieber zaskakiwał fanów, pojawiając się niespodziewanie w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Zdarzało się, że roznosił pizzę albo jeździł food truckiem, z którego sprzedawał jedzenie zaskoczonym klientom. Na YouTubie można znaleźć wiele humorystycznych filmów z jego udziałem. Mimo że Bieber jest już dorosły, nie opuściło go młodzieńcze poczucie humoru.

 Dyskografia studyjna:
    1. My World 2.0 (2010)
    2. Under the Mistletoe (2011)
    3. Believe (2012)
    4. Purpose (2015)
    5. Changes (2020)
    6. Justice (2021)Grzegorz Walenda

03/2022 Hi-Fi i Muzyka