DS Audio specjalizuje się we wkładkach optycznych, jednak – trochę może wbrew nazwie – sposób odczytu pozostaje w pełni analogowy i mechaniczny.
DS Audio DS003
test: 12/2021, cena: 23900 zł
Płyty są odtwarzane przy pomocy igły śledzącej modulacje wytłoczonego w niej rowka. W przypadku DS003 owa igła ma szlif micro line i jest zamontowana na wsporniku z aluminium. Natomiast reszta jest już z zupełnie innej bajki…
W zgrabnej aluminiowej obudowie nie ma typowego układu generatora. Elementem drgającym jest berylowa przesłonka (shading plate), umieszczona pomiędzy źródłem światła LED oraz fotokomórką. Stopniując ilość światła, która dociera do czujnika, determinuje się napięcie generowanego prądu. W DS003 układ generatora zdublowano i rozdzielono dla każdego kanału, uzyskując tym samym konfigurację dual mono. Napięcie nominalne sięga wartości aż 70 mV, a to znacznie więcej niż we wkładkach o klasycznej budowie.
Na czole japońskiego przetwornika znajduje się podłużna niebieska dioda. LED-y wewnątrz i na zewnątrz oznaczają, że DS003 nie zadziała bez zewnętrznego zasilacza, pełniącego równocześnie funkcję korektora charakterystyki. Umieszczono go w masywnej aluminiowej obudowie i wyposażono w podwójne wyjścia, różniące się nachyleniem filtrów, oraz przełącznik regulujący częstotliwość graniczną. Razem tworzą optymalne zestawienie, także pod względem brzmienia.
A to jest zdecydowane, wybitnie dynamiczne, z maksymalną kontrolą w całym paśmie. Pozostaje przejrzyste i klarowne, a jednocześnie gładkie. Barwy są nasycone i czerpane z bogatej palety. Przesiadka na wkładkę optyczną nie okazuje się trudna. Awangardowa w jednych aspektach, w innych pozostaje klasyczna.
Źródło: HFM 01/2022
