Mark Levinson No. 5105 został zaprojektowany zgodnie z estetyką serii 5000.
Mark Levinson No. 5105
test: 2/2021, cena: 30900 zł
Masywną podstawę wykonano z jednego bloku aluminium o grubości blisko 5 cm. Z tego samego materiału zrobiono talerz, napędzany gumowym paskiem. Do obsługi przeznaczono trzy przyciski na charakterystycznym wzorniczo przednim panelu. Płytę stabilizuje krążek, klepsydrowatym kształtem nawiązujący do gałek wzmacniaczy ML. Ramię o długości efektywnej 10 cali zostało zaprojektowane specjalnie do tego modelu. Ma kardanowe zawieszenie, karbonową prostą belkę, zintegrowaną aluminiową główkę i wszystkie wymagane regulacje. W standardzie otrzymujemy wkładkę Ortofon Quintet Black S, generującą napięcie 0,3 mV, z fantastyczną igłą o szlifie Nude Shibata na szafirowym wsporniku.
Gramofon waży 34 kg. Ale szacunek budzi przede wszystkim swoim brzmieniem. Gra tak, jak to robią najlepsze mass loadery. Dynamika jest maksymalnie odkręcona, wolumen dźwięku duży, a scena stereo wypełniona po brzegi. Odwzorowanie barw i faktur okazuje się równie spektakularne. Dobrze słyszeć taki analogowy dźwięk – krzepki, nasycony, mocarny, a przecież w żadnym wypadku nie przesadzony.
Źródło: HFM 01/2022
