HFM

Nowe testy

czytajwszystkieaktualnosci2

 

PS Audio Aspen FR30

news032022 006

PS Audio zaprezentowało pierwsze w historii swojej działalności kolumny głośnikowe. Aspen FR30 to bezkompromisowa i dopracowana w każdym detalu konstrukcja, o której Paul McGowan marzył od lat 80. XX wieku.

PS Audio kojarzymy przede wszystkim z regeneratorami prądu, a później – z DAC-ami opartymi na programowalnych bramkach FPGA i wreszcie – ze wzmacniaczami mocy. Generalnie firma specjalizuje się w konstruowaniu urządzeń elektronicznych i pojawienie się w jej katalogu high- -endowych zestawów głośnikowych było nie lada niespodzianką. Jednak nie dla jej założyciela – Paula McGowana, który przez trzy dekady nosił w głowie dźwięk kolumn Infinity Reference Standard V, usłyszany jeszcze w latach 80. XX wieku w trakcie wizyty u recenzenta „The Absolute Sound” Harry’ego Pearsona. McGowan mówi wprost, że tamto doświadczenie zmieniło jego życie, a dźwięk zapadł mu w pamięć i nie dawał spokoju. PS Audio rozwijało się, produkując urządzenia elektroniczne, ale w sercu jego twórcy tliła się gdzieś tęsknota za kolumnami zdolnymi wytworzyć magię porównywalną z referencyjnymi Infinity. Kiedy uznał, że PS Audio zyskało wystarczającą stabilność, aby bez szkody dla bieżącej działalności sfinansować jego marzenie, postanowił działać.

Sam nie zdecydował się jednak zmierzyć z takim wyzwaniem. Nawet gdyby była to jego specjalizacja, nie miałby śmiałości spróbować dorównać legendzie, zaprojektowanej przez zespół Arnolda Nudella. Powierzył zadanie utalentowanemu i zaangażowanemu konstruktorowi Chrisowi Brunhavenowi. Podzielał on pasję McGowana, rozumiał jego fascynację i podjął się opracowania nie tyle kopii IRS V, co współczesnego zestawu, zdolnego wytworzyć dźwiękową magię porównywalną z historycznym pierwowzorem. Początki nie były łatwe. Pomimo dostępu do najnowszych technologii, stabilnego finansowania oraz możliwości weryfikowania postępów z parą IRS V, którą McGowan odrestaurował i usprawnił, a potem ustawił w pokoju odsłuchowym, okazało się, że wcale nie jest łatwo powtórzyć to, co przed laty udało się Arniemu Nudellowi. Po licznych próbach Chris z tajemniczą miną poprosił Paula, żeby w wolnej chwili wpadł do odsłuchowego. Mając w pamięci kilka średnio udanych testów, McGowan nie robił sobie wielkich nadziei. I wtedy stało się to, na co czekał od dawna. Głośniki zniknęły z pomieszczenia, a on został sam na sam z wypełniającą każdy zakamarek przestrzeni, idealnie zrównoważoną tonalnie i pełną energii muzyką. Tak przynajmniej o tym opowiada, ale przyznacie, że brzmi to intrygująco. Kolumnami, które przywołały magię Infinity sprzed dekad, były Aspen FR30.

To bezkompromisowa, autorska konstrukcja, wykonana w oparciu o rozwiązania niestosowane przez innych wytwórców. Nie wykorzystano w niej gotowych przetworników „z półki”, ale wszystkie zaprojektowano od zera, a następnie zlecono ich wykonanie według ściśle określonej specyfikacji. Zapewne poza niektórymi komponentami w zwrotnicy nie ma tutaj nic, co mógłby kupić w internecie hobbysta. Rozwiązania są w większości unikalne i wytwarzane na zamówienie PS Audio. Aspen FR30 to pełnopasmowa kolumna trójdrożna, bazująca na aż siedmiu przetwornikach. Podobnie jak w IRS, połączono tu głośniki planarne, odtwarzające tony średnie i wysokie, ze stożkowymi wooferami. Układ jest w pełni pasywny, a efektywność basu poprawiają cztery dodatkowe membrany bierne, rozmieszczone po dwie na każdym boku. Pomaga to w mechanicznym zrównoważeniu układu i znoszeniu niepożądanych rezonansów. Każdy kanał mieści się w jednej zgrabnej, zaokrąglonej u dołu obudowie. Wysokie tony reprodukują dwa 6,5-cm głośniki planarne, a średnie – jeden duży 25-cm. Określenie „planarny” odnosi się do przetwornika, którego magnesy znajdują się z przodu i z tyłu. Pomiędzy nimi umieszczona jest bardzo cienka, a przez to lekka jak piórko foliowa membrana (w tym przypadku z tworzywa Teonex) z nadrukowaną na niej miedzianą „cewką drgającą” w postaci gęsto ułożonych drucików.

Umieszczona w silnym polu wytwarzanym przez magnesy neodymowe cewka porusza membraną, pobudzana przez zmiany prądu w sygnale płynącym ze wzmacniacza. Dzięki znikomej masie i relatywnie dużej powierzchni drgającej taki przetwornik jest ekstremalnie szybki, bardzo dokładny w przetwarzaniu nawet cichutkich sygnałów, a zarazem efektywny. Bas to domena czterech 20-cm wooferów z aluminiowymi membranami stożkowymi, bez wyraźnie zaznaczonych nakładek przeciwpyłowych. Mają podwójne zawieszenia dolne, eliminujące szkodliwe rezonanse, oraz wydajne układy magnetyczne o masie około 5,5 kg każdy. Indukcyjność napędu zmniejszają dwa pierścienie Faradaya. Ich pracę wspomagają cztery 25-cm membrany bierne, umieszczone na bocznych ściankach, po dwie na stronę. Dzięki takiej konfiguracji, Aspen FR30 schodzą z basem do 28 Hz (-6 dB), utrzymując przyzwoitą efektywność 87 dB. Pasmo dzieli zwrotnica, w której wykorzystano m.in. produkowane na zamówienie kondensatory foliowe i najwyższej klasy cewki powietrzne. Użytkownik może dostosować do charakterystyki pomieszczenia oraz własnych upodobań natężenie wysokich tonów. Równie wiele uwagi co przetwornikom poświęcono obudowie.

Konstruktorowi zależało, żeby zminimalizować jej wpływ na ostateczne brzmienie kolumn. Dlatego w komorze wooferów zastosowano liczne wzmocnienia, a przedni panel obu sekcji uformowano z kompozytu na bazie termoutwardzalnej żywicy włókna szklanego. Zaokrąglenie w dolnej części sekcji basowej wykonano techniką wyginania MDF-u na gorąco. W znacznym stopniu redukuje ono fale stojące, a przy okazji dodaje dużym skądinąd kolumnom wizualnej lekkości. Wrażenie unoszenia się nad podłogą podkreśla cokół, frezowany z litego aluminium. Izoluje też od drgań, a wkręcane od spodu regulowane mosiężne kolce umożliwiają wypoziomowanie na nierównym podłożu i stabilne ustawienie na miękkiej wykładzinie.

Do wykończenia stosuje się najwyższej jakości lakier fortepianowy – czarny albo biały – nakładany w 20 warstwach. Cokół dla wersji białej jest jasny; dla czarnej – anodowany na czarno. Amerykanie są mistrzami świata w ułatwianiu sobie życia. Nie byliby więc sobą, gdyby w tak dopracowanej konstrukcji pominęli aspekt praktyczny. Jak mówią, żeby kolumny zagrały, trzeba je najpierw wnieść do domu. A jako że ważą około 105 kg sztuka, każdą podzielono na dwa moduły. Najpierw należy ustawić dolny, basowy, a następnie nasunąć na niego średnio-wysokotonowy. Bardzo pomocne w tej operacji okazują się prowadnice autorskiego projektu. Aspen FR30 przenoszą pasmo 28 Hz – 20 kHz (-6 dB) i cechują się wyrównanym przebiegiem impedancji – nominalna wynosi 4 omy, minimalna – 32 omy. Czułość określono na 87 dB (2,83 V/1 m). Do zasilania polecane są wzmacniacze o mocy 100-600 W. Pierwsze w historii kolumny PS Audio Aspen FR30 są już dostępne w Polsce. Dystrybutor ustalił cenę na 145000 zł za parę. Jest wysoka, ale na tle konkurencji nie wydaje się przesadzona.