HFM

Monachium High End 2024 - część 5

008 033 Hifi 7 8 2022 051
Za nami 41. edycja High Endu. Jak co roku w maju do Monachium ściągnęły tysiące profesjonalnych przedstawicieli branży i amatorów dobrego dźwięku. Hale centrum wystawienniczego MOC wypełniły urządzenia z różnych półek cenowych, choć oczywiście uwagę przykuwały te najbardziej spektakularne, co zresztą sugeruje sama nazwa imprezy.

Tekst i zdjęcia: Jacek Kłos

010 019 HFM 06 2024 20

 

Bardzo dobra prezentacja nowych kolumn Goebel Divin Comtesse. Jak na rozmach niemieckiej manufaktury to propozycja stonowana, zarówno pod względem gabarytów (100/30,5/45 cm), jak i ceny (59000 euro za parę). Trójdrożny układ składa się ze zmodyfikowanego AMT Mundorfa, osadzonego w masywnym w aluminiowym falowodzie, którego kształt stanowi autorskie opracowanie firmy, 20-cm stożka średniotonowego i 20-cm basowego, zdolnego do pracy z liniowym wychyleniem aż 20 mm. Całość zamknięto w obudowie bas-refleks, wykonanej z warstwowego kompozytu wzmacnianego żywicą. Grubość ścianki dochodzi do 5 cm, a jedna kolumna waży 75 kg.
Divin Comtesse grały z parą subwooferów Divin Sovereign oraz dzielonym wzmacniaczem, złożonym ze znakomitych monobloków Pilium Atlas i przedwzmacniacza Pilium Olympus (okolice 240000 euro). Sygnał dostarczał nowy i w tej konfiguracji niedrogi Wadax Studio Player (35000 euro).
Divin Comtesse dawały przedsmak możliwości Goebela.

 

010 019 HFM 06 2024 14

Oliver Goebel

 

010 019 HFM 06 2024 14

Po pierwszym dniu wystawy odwiedziliśmy siedzibę firmy Goebel. Nowoczesny budynek mieści biura, dział badawczo-rozwojowy, niewielką, ale wystarczającą komorę bezechową oraz linię montażową. Wisienkę na torcie stanowią dwa starannie zaadaptowane pokoje odsłuchowe. W pierwszym ustawiono system, złożony z flagowych kolumn Divin Majestic, dla pewności wspartych sześcioma subwooferami, po trzy na stronę. Wzmacniacze dostarczyło CH Precision. Efekt był fantastyczny bez względu na cenę. Spektakularny, nieograniczony w paśmie przenoszenia ani skali dynamiki. Z rozłożystą sceną i zdolnością wytwarzania i utrzymywania dowolnie wysokich ciśnień akustycznych. Co istotne, bez dominacji żadnego z zakresów. Ogromny, nawet trochę onieśmielający, nomen omen, majestatem, ale wyrównany. Gdybym miał komuś wyjaśnić, co znaczy „high-end” – pokazałbym mu właśnie ten system. A później dyskretnie napomknął, że za parę referencyjnych Divin Majestic trzeba zapłacić skromne 549000 euro.

 

010 019 HFM 06 2024 14

Dla siebie wybrałbym natomiast mniejszą konfigurację, opartą na drugich od góry zestawach Divin Noblesse. Po pierwsze, referencyjne Divin Majestic zahaczałyby u mnie o żyrandol. Po drugie, i tutaj już całkiem poważnie, Divin Noblesse grają bardziej przystępnie, mniej władczo. Majestic to ciągła uwaga i niegasnący zachwyt możliwościami. Wyszukiwanie nagrań, w których pokażą jeszcze więcej i jeszcze lepiej. Niekończąca się (chyba?) pogoń za wyciśnięciem z nich wszystkiego, na co je stać, i pławienie się w luksusie prezentacji, której obiektywnie trudno dorównać. Tymczasem Noblesse pozwalają odpocząć. Niewykluczone, że to również kwestia innego wzmacniacza – zamiast CH Precision w drugim pokoju grały monobloki włoskiej firmy Riviera. Bez wątpienia jednak same kolumny, już ze względu na mniejsze gabaryty, są łatwiejsze do ogarnięcia umysłem. Ich dźwięk jest nadal swobodny, dynamiczny i nieograniczony fizycznym rozstawieniem skrzynek, ale przynosi więcej wytchnienia. Pojawia się śladowa ilość ciepła, choć może to znów wkład Riviery, dzięki czemu można się po prostu zapaść w fotel i słuchać dla przyjemności, nie zaprzątając sobie głowy analizami.
Cudowne granie, z kategorii „Proszę zapakować”. Cena: 229000 euro za parę.

010 019 HFM 06 2024 14

Zupełnie nowy dzielony wzmacniacz Riviera. Jak na półkę cenową innych produktów włoskiej firmy, relatywnie niedrogi. Wyceniony na 22000 euro lampowy preamp APL-1 pracuje w klasie A, bez globalnego sprzężenia zwrotnego. Wyposażono go w stabilizowany zasilacz, dwa wejścia XLR zbalansowane transformatorem, trzy RCA oraz jedno wyjście XLR i dwa RCA, wszystkie przez trafa wyjściowe. Przewidziana do kompletu końcówka mocy AFS-32 kosztuje 24000 euro. Hybrydowy układ, zbudowany w oparciu o triodę, tranzystory bipolarne i MOSFET-y, to również klasa A bez globalnego sprzężenia. Moc znamionową zawarto w symbolu: 32 W/8 Ω, podwajane przy spadku impedancji o połowę. Sygnał podłączymy zarówno do wejścia RCA, jak i zbalansowanego XLR.

 

010 019 HFM 06 2024 14

Na 50-lecie działalności Wilson Audio przygotowało nową wersję zestawu WATT/Puppy. Wycenioną na 50000 euro konstrukcję w Monachium prezentowano statycznie obok pierwowzoru.

 

 

 
Jacek Kłos
06/2024 Hi-Fi i Muzyka

 

Ta strona korzysta z plików Cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.