Jesienna muzyka – nowości 2018
- Kategoria: Fonografia
Jesień to nie tylko czas koncertów, festiwali i przeglądów. To również dobry moment, by zaszyć się w pokoju odsłuchowym, sam na sam z ulubionymi dźwiękami albo… nowościami płytowymi, które warto poznać.
Pięć płyt na pogodową chandrę
- Kategoria: Fonografia
Z tą pogodą w Polsce można zwariować. Od listopada do kwietnia aura potrafi być po prostu okropna. Podobnie jak nasze humory. Na nic kabriolety i koszulki polo. Producenci aluminiowych tacek do grilla mają przestój, a dzieci wolą grać na konsoli, zamiast fikać na trzepaku.
Kiedy święta i sylwester już za nami, w perspektywie mamy trzy najgorsze miesiące; poza listopadem, bo ten to już w ogóle powinien być zabroniony. Niby karnawał, niby dzień coraz dłuższy, ale i tak mogłoby ich nie być w kalendarzu. Najciemniej jest jednak tuż przed świtem. Marzec bywa tak piękny, jak i zdradliwy. Dlatego – nim wiosna wystrzeli kolorowymi działami – pocieszajmy się dobrą muzyką.
Kluczem doboru sugerowanych albumów nie jest ani kryterium „miłego jazziku”, ani „pozytywnych wibracji”. Chodzi raczej o zestrojenie się z paskudną aurą za oknem i uczynienie z niej gruntu pod piękne i dobrze nastrajające dźwięki. Później będzie już tylko lepiej.
To już nie czasy szkolne i latem trzeba popracować. I choć niewiele da się załatwić, bo albo „sezon ogórkowy”, albo „urlop kontrahentów”, to na posterunku meldować się trzeba. A skoro nie ma wyjścia, to trzeba też jakoś sobie radzić. Z pomocą przyjdzie nie tylko chłodny napój, klimatyzacja i wieczorne kino, ale również wspaniała muzyka, która świetnie pasuje do lata w mieście.
Kiedy znajdziemy się w plenerze, od razu przypominamy sobie sens i zasadność lata. Nieistotne, czy będzie to plaża nad Bałtykiem, czy na Karaibach. Nie ma znaczenia, czy chodzi o weekend nad jeziorem, tydzień na działce czy miesiąc w mglistych górach. Ten czas należy do nas i musimy go wykorzystać w 100 %. Najlepiej z dobrą muzyką.
Quo vadis Feliks Nowowiejski
- Kategoria: Fonografia
Kiedy kilka lat temu na tych łamach publikowaliśmy obszerny esej o Feliksie Nowowiejskim („Hi-Fi i Muzyka” 3/2009), nie sposób było zdobyć nagranie „Quo vadis”, a cóż dopiero usłyszeć to dzieło na żywo. I oto w listopadzie 2016 odbył się koncert w Warszawie, a wkrótce potem – nagranie, dokonane trochę wcześniej, z tymi samymi wykonawcami, w olsztyńskiej filharmonii.
Zbigniew Preisner - Dokąd?
- Kategoria: Fonografia
Zbigniew Preisner – dla jednych „ojciec chrzestny Piotra Rubika”, dla innych – objawienie i najwybitniejszy polski kompozytor. Dla nas – istotny artysta z kręgu rodzimej kultury, swobodnie operujący międzynarodowymi, uniwersalnymi środkami wyrazu. Swego czasu docenił go nie tylko znakomity reżyser Krzysztof Kieślowski, ale także David Gilmour z grupy Pink Floyd. Takie rzeczy nie dzieją się przypadkiem.
Więcej artykułów…
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- Następny artykuł
- koniec
Strona 1 z 2