„Nie zasiadłam do tej książki z intencją odbrązawiania Szymanowskiego, bo wydawało mi się, że z grubsza znam jego biografię i po prostu uważałam, że może być interesująca. Ale nagle okazało się, że wszystko trzeba weryfikować, a czasami dojście do prawdy wymaga nieomal detektywistycznego zacięcia” – mówiła Danuta Gwizdalanka w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.
Pierwsze podejście do tematu odbyło się w Niemczech i okazało się rozgrzewką przed ostatecznym starciem, którego efekt polscy czytelnicy poznali po czterech latach.
W Darmstadt od 1946 roku odbywają się słynne Międzynarodowe Letnie Kursy Nowej Muzyki – arena dyskusji i prezentacji twórczości utalentowanych młodych kompozytorów z całego świata. Od 1980 w tymże Darmstadt działa też Niemiecki Instytut Spraw Polskich, który wydaje po niemiecku m.in. serię „Polnische Profile” – portrety znanych polskich artystów i uczonych. W jej ramach ukazały się monografie kilku kompozytorów: Chopina, Moniuszki, Wajnberga, Mycielskiego i Szymanowskiego. Dwie z nich wyszły spod pióra Danuty Gwizdalanki – to książki o Mieczysławie Wajnbergu i Karolu Szymanowskim.
Wajnberg (1919-1996), warszawiak, Żyd, po wybuchu II wojny światowej przedostał się do ZSRR. Tam skończył studia, tworzył i zamieszkał na stałe. Szymanowski (1882-1937), szlachcic z kresów, arystokrata ducha, wciąż w zagranicznych podróżach artystycznych, należał do najbarwniejszych postaci polskiego międzywojnia. Co ci dwaj mają ze sobą wspólnego? Nie licząc Chopina, są dziś najczęściej wykonywanymi na świecie polskimi kompozytorami, a wehikułami ich popularności są opery: „Król Roger” (Szymanowskiego) i „Pasażerka” (Wajnberga).
Zamówiona przez niemieckiego wydawcę książka „Der Verführer. Karol Szymanowski und seine Musik” (2017) liczy 292 strony, a pisząc ją, autorka dokonała tak głębokiej reinterpretacji biografii i dorobku kompozytora i doszła do tak zaskakujących ją samą konkluzji, że postanowiła podzielić się ustaleniami z polskimi melomanami. Rozbudowała znacznie materiał dokumentujący swe wywody – tak by nikt nie miał wątpliwości, że nowa monografia argumentacją nie do obalenia dokonuje rozrachunku z autolegendą Szymanowskiego oraz jego obrazem utrwalonym w publikacjach – np. Adolfa Chybińskiego, Stefanii Łobaczewskiej czy Jarosława Iwaszkiewicza. Wydana przez Polskie Wydawnictwo Muzyczne księga liczy 851 stron i jest zatytułowana: „Uwodziciel. Rzecz o Karolu Szymanowskim”, zaś pod-podtytuł brzmi: „O osobie, muzyce, przyjaciołach, wyznawcach i (urojonych) wrogach. O inspiracjach, fascynacjach i fobiach”.
Głównym źródłem, bez którego niemożliwa jest dziś jakakolwiek praca nad Szymanowskim, była dla autorki oczywiście wielotomowa edycja korespondencji do i od kompozytora, zredagowana i opatrzona przypisami przez Teresę Chylińską. Obdarzona niepospolitym darem syntezy Gwizdalanka potrafi zestawić kilka wersji danego wydarzenia opisanego przez Szymanowskiego w listach do różnych adresatów i skonfrontować je z innymi źródłami, jak wspomnienia świadków epoki, artykuły prasowe czy dokumenty urzędowe. Jeden z recenzentów „Uwodziciela” stwierdził (w „Dwutygodniku”), że Gwizdalanka nie lubi swojego bohatera. Cóż, ci co lubili Karola, wystawili mu laurkę, vide: Iwaszkiewicz w „Spotkaniach z Szymanowskim”.
Badacz nie powinien ani lubić, ani nie lubić obiektu swych badań. W zachowaniu dystansu pomogli muzykolożce profesjonaliści, z którymi się konsultowała: profesor psychiatrii, dyrygenci, wirtuozi. Wsparli autorkę w dekonstrukcji mitów. Mity te produkowali uwiedzeni urokiem i siłą sugestii artysty przyjaciele, krewni, kochankowie, współpracownicy. Rozdział po rozdziale, cytat za cytatem, opinia za opinią Gwizdalanka kwestionuje chociażby zasługi Szymanowskiego dla reformy polskiego szkolnictwa muzycznego, patriotyczne podłoże zwrotu narodowego w jego stylu, prześladowanie przez pracodawców i impresariów. Obnaża luki w warsztacie, dostrzegalne zwłaszcza w instrumentacji. Krytykuje mielizny językowe libretta „Rogera”. Demaskuje Karola jako narcyza i alkoholika, ukrywającego prawdziwy powód szeregu pobytów w sanatoriach.
Treść została podana w przejrzystym układzie – nie chronologicznie, lecz według zagadnień, a kolejne kręgi problemów są ilustrowane analizami wybranych utworów – zrozumiałymi także dla osób niezaawansowanych w teorii muzyki.
To pasjonująca lektura o wielkim artyście, który – zdaniem autorki – mógł osiągnąć jeszcze więcej, lecz słabości charakteru mu na to nie pozwoliły.
Danuta Gwizdalanka: Uwodziciel. Rzecz o Karolu Szymanowskim
Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków 2021
Liczba stron: 851
Hanna Milewska
07-08.2021 Hi-Fi i Muzyka